Dziękuję wszystkim za pomoc. UDAŁO SIĘ !!! Trasa sprawdzona i przejechana w majowy weekend. Niestety najmłodszy w rodzinie + aparat fotograficzny = to mieszanka wybuchowa i tym samym karta ze zdjęciami z trasy została stracona.
Pozostaje opis słowny.
Dojazd do Wysowej:Od Ropy przez Uście Gorlickie do Wysowej droga znośna. Miejscami przełomy i dziury dają się we znaki, ale nie bardziej niż na innych mniej ważnych szlakach. Tuż przed Hańczową natrafiłem na kładzenie nowego dywanika. Niewiele tego, ale najgorszy odcinek zostanie poprawiony. I teraz najważniejsze czyli od Wysowej.
Od Wysowej na południePo przejechaniu Wysowej droga już gorsza. Wkrótce zwęża się tylko do jednego asfaltowego pasa, choć miejsca na boki jest dużo i można się wyminąć. Nawierzchnia ok. Na końcu Blechnarki kończy się asfalt. Tuż za miejscowością zaczyna się żwirowa droga. Na podjazdach trzeba uważać na wymyte przez wodę smugi żwiru i koleiny, ale jest plac, aby je ominąć i prędkość 10-20kmh jest bezpieczna. Dojeżdżamy do polany na której było składowane drewno. Skręcamy w prawo w kierunku tablic Rzeczpospolita Polska (tutaj był szlaban graniczny?). Zaraz lekki podjazd do góry i dalej aż to tego rozjazdu z informacją o skrzyżowaniu szlaków turystycznych. Od tego miejsca droga opada w dół (w porównaniu do zdjęć z 2009 roku ze Skyscrapera teraz jest ubita droga żwirowa). Spokojnie można jechać te 20kmh. Po wyjechaniu z lasu natrafiamy na słowacki plac do przechowywania ściętego drewna. Droga łukiem kieruje się w lewo. Tutaj już jest o wiele lepiej. Widać nie tylko żwir, ale i resztki tłucznia lub słowackiego "asfaltu". Można przyspieszyć do tych 30 na godzinę. Dojeżdżamy do kolejnego skrzyżowania. Tutaj niespodzianka asfaltowa droga odchodząca w prawo ale zaraz zakończona zamkniętym szlabanem. Kierujemy się w lewo. Za chwilę pierwszy dom i jakieś letniska. Wyjeżdżamy z lasu i nagle naszym oczom ukazuje się piękny asfaltowy dywanik, ale on wiedzie do położonego na wzgórzu ośrodka wypoczynkowego. My podążamy doliną jeszcze kilkaset metrów i dojeżdżamy do skrzyżowania dróg. Skręcamy w prawo. Tutaj jest już normalny asfalt który miejscami jest mocno zniszczony (podobnie jak po słowackiej stronie droga z Koniecznej tuż za granicą) więc prędkość powyżej 50-60kmh nie wskazana. Dojeżdżamy do miejscowości Zborov i normalnych dróg.
Moja Alhambra wypakowana rodzinką poradziła sobie bez problemów, a nie jest ona terenowym autem. Po drodze minąłem kilka grupek pieszych turystów którzy byli mocno zdziwieni iż "takie" auto wybrało się w taką trasę. Niskim sportowym samochodom kategorycznie odradzam, ale każda normalna osobówka bez bajerów typu obniżany zderzak itp. sobie poradzi. Oczywiście to nie jest odcinek do przejechania w minutę, ale w kierunku Słowacji cała droga prowadzi w dół i można ją przejechać bez problemów. W przeciwnym kierunku podobnie choć trudniej bo miejscami pod górę. Przejechałem tą drogą dwukrotnie w obie strony. Znośna jak na żwirową drogę miejscami nawet lepsza niż nasze asfaltówki.
Po Słowackiej stronie widać iż tuż za granicą wycinane są drzewa rosnące tuż przy drodze. Może to pierwsze prace do poszerzenia i wybudowania w tym miejscu normalnej drogi? To jest duży skrót z Wysowej na południe. Te kilka kilometrów normalnej drogi otworzyłyby te tereny nie tylko na Słowację.