Zastanawia mnie dlaczego ten wątek tak zamarł, czyżby już nikt nie jeździł rowerem po BN i nie miał co opisywać?
Ja jeżdżę po BN dopiero od półtora roku, wcześniej od lat objeżdżałem bliższe i dalsze okolice Tuchowa, no ale ile razy można jeździć na Brzankę czy Wał albo na Jamną.
Pierwszy wyjazd był pechowy bo udało się nam, mnie i 2 kolegom, skutecznie zgubić we mgle w lasach nad Regietowem.
Tak było na podejściu na Jaworzynę Konieczniańską, do tego potworne błoto. Jak się później dowiedzieliśmy, dzień wcześniej tym szlakiem przejechała cała wataha crossowców, w liczbie kilkunastu
Potem wcale nie było lepiej, nawet gorzej bo zapadł zmrok a my w lesie bez żadnego oświetlenia. Zamiast we Wysowej wyjechaliśmy z lasu w Regietowie, czyli dość daleko od miejsca parkowania
Na szczęście miły gospodarz z Regietowa podwiózł mnie do samochodu i cała przygoda zakończyła się szczęśliwie, choć w Uściu zatrzymała nas Policja do kontroli. Fakt, wyglądaliśmy dość oryginalnie, trzy ubłocone rowery w środku auta, pasażerowie też po pachy w błocie. Wobec tego byłem podwójnie sprawdzany, na alkohol i na narkotyki, panowie policjanci byli trochę zawiedzeni, że byłem trzeźwy
Pomimo pechowego startu Beskid Niski mnie wciągnął i w sezonie 2009 prawie każdy weekend był wyjazdowy
Poniżej kilka panoram, które udało mi się wykonać.
http://www.panoramio.com/photo/32832835http://www.panoramio.com/photo/31867381http://www.panoramio.com/photo/31867538http://www.panoramio.com/photo/31398434http://www.panoramio.com/photo/32832668