i przybywam żeby zdać relację ze stanu szlaków udało się nam dokonać dzieła, trasa Krynica - Komańcza godna polecenia.
1 - dzień od samego rana - Krynica zielonym szlakiem - Huzary - Dzielec - Lackowa - przełęcz Cigielka - Wysowa;
- tuż przy drodze Mochnaczka-Tylicz jest przejście przez strumyk i bez ściągania butów się nie obejdzie. Obok brodu znajduje się stolik i ławeczka, nie zaznaczone na mapie, w całkiem dobrym stanie. - Niestety brak szlaku zielonego na Lackową. Nieco zgubiliśmy się na samym początku. Wyruszyliśmy pewnie, elegancką łąką, przed siebie, prawie aż pod ambonę myśliwską, czujny zmysł jednak podpowiedział że coś nie w tym kierunku zmierzamy, GPS w telefonie naprowadził nas na właściwą drogę. Argumenty o dublowaniu się szlaków są o tyle durne co i słuszne. Durne bo np: od Garbu średniego granicą idą trzy szlaki i jakoś to jest, a słuszne bo od strony Słowacji do przełęcz Cigielka dochodzi zielony szlak i w tym miejscu niezły chaos by się zrobił. Do Wysowej też idzie zielony. Zielonym szlakiem w trzy strony świata. - przy przełęczy Cigielka - jest wiata bez ścian - i śmietnik - O Rajusie!!! coś okropnego... niestety większość z nich to polskie śmieci. - Lackowa - absolutnie zasługuje na miano korony BN, dla mnie super, namiastka wspinaczki.
2 - Wysowa, niebieskim na Obycz -Jaworzyna czerwonym -Przejście graniczne Konieczna aż do styku z niebieskim obok źr. min. - potem żółtym i czarnym do Radocyny
na fragmencie niebieskiego szlaku od Wysowej do Obycz - prowadzone są prace leśne, budowa drogi, błotko jak diabli fragment szlaku granicznego nad Konieczną - zupełnie nieprzetarty - jeżyny, jeżyny, dzicz, jeżyny, dzicz - szlak czerwony słowacki dobrze oznaczony - Hotel Radocyna - nie wiadomo skąd się komuś nazwa hotel urodziła ale ogólnie miejscówa bardzo fajna, jedzenie całkiem dobre.
3- Radocyna zielonym -Przełęcz pod Zajęczym Wierchem czerwonym słowackim aż do Przełecz Mazgalica -Huta Polańska, schronisko Hajstra nocleg
- Dolinka Radocyny absolutnie fantastyczna, urokliwa, magiczna, kto by pomyślał że w takiej wsi przed laty tyle różnych narodowości mieszkało i jakoś się dało. Toż to powinien być przykład dla współczesnej Europy. Model poprawności politycznej. - Wiata, zadaszona, noclegowa, trzy ściany, w stanie dobrym, nie ma śmieci!!!, na końcu szlaku zielonego tuż przed połączenim ze sz. granicznym i niebieskim - Schronisko Hajstra to miejsce które emanuje pozytywną energią, warto zaglądnąć.
4-Huta polańska do czerwonego granicznego- do Barwinek przejście graniczne - Zyndranowa
-do Barwinaka trzeba nam było zaglądnąć co by zaopatrzyć się na przejściu granicznym w jedzenie - w Zyndranowej omijać szerokim łukiem agroturystykę Maria Rosół, ceny jak z Krynicy, standard mocno wiejski, i jeszcze za psa pani chciała 35 zł, to ja poproszę pościel dla psa skoro cena taka sama jak dla człowieka. Nie polecam. - Natomiast agroturystyką "Nad Panną" - super - właściciele bardzo mili, otwarci, spokojnie można zapukać
5-Zyndranowa czarnym do granicy - niebieskim do Czeremcha - żółtym Lipowiec
fragment niebieskiego szlaku nad Lipowcem bardzo ładny na całej długości, warto zrezygnować ze szlaku granicznego. -wiata-zamykana z drzwiami i skobelkiem, stan dobry, nieoznaczona na mapie, z wpisami o nocowaniu zimą z 1992r - na skrzyżowaniu niebieskiego szlaku z drogą do Lipowca.
6 -Lipowiec nebieskim do graniczny - Kanasiówka-Garb Średni - Dołzyca -Komańcza schronistko PTTK -ok 35 km[/b] dzień bardzo mocny, wyruszyliśmy po 6 rano, przez las przebiegliśmy w doskonałej kondycji, rozłożyła nas droga asfaltowa z Dołżycy do Komańczy i jeszcze kawał drogi do Schroniska PTTK Komańcza Letnisko.
ogólnie szlak słowacki czerwony graniczny dość dobrze utrzymany, na kilku odcinakach pomimo że nie przetarty, oznakowanie świeżo odnowione, stojaczki ze strzałkami są właściwie na całej trasie, słupki graniczne bardzo pomagają. Zejść ze szlaków warto pilnować porównując numery słupków z numerkami umieszczonymi na mapie Compasu. Polskich oznaczeń właściwie brak albo jakaś prowizorka.
Szlak długi, dla wymagających, turystów brak, po za zejściami do dolin prawie nikogo na szlaku:-))
|