Trafiłem w tym roku na ciąg wodospadzików, o których nie znalazłem info w tym wątku. Idąc z Iwonicza Zdroju przez Przymiarki w deszczu, widoczność 100- 500 m, w okolicach Kopy nie skręciłem na pn.wsch. żeby najszybciej dojść do Rymanowa Zdroju, gdzie bazowałem, tylko na pd.wsch.- w Las Jaleśnik, bez sprecyzowanego planu. Schodząc trafiłem na głęboki wąwóz, może do 15m., z nie dużo płytszymi dopływami, którym płynął potok, a na nim śliczne wodospadziki, przynajmniej do 2m. Nie będę w szczegółach opisywał zjeżdżania błotnistymi skarpami do koryta i prób (w tym nieudanych) wydostawania się na przeciwległą stronę, bo wąskim dnem, potokiem nie dało się iść. Ubłoconego kompletnie, potok- kanion ten sprowadził mnie do Deszna, na rozlewnię wód mineralnych. Z tym że trochę wcześniej,, szukając najdogodniejszych sposobów zejścia, odbiłem od wąwozu w prawo, na południe. Trafiłem na opuszczone gospodarstwo, ale ogrodzone, z pozamykanymi z obu stron na oczko furtkami. Przeszedłem przez nie. Za tym gospodarstwem trafiłem na kładkę nad Taborem, w miejscu, gdzie po przeciwległej stronie szosy jest cmentarz. Schodziłem cały czas w deszczu po pałatką, nie analizowałem na bieżąco położenia i kierunków. Dopiero po powrocie do domu zabrałem się za to. A więc łatwiej do tych wodospadzików trafić będzie z dołu, bo z góry nie wiem jak to opisać. Potok ten wpływający do Taboru koło rozlewni jest na mapach, ale nazwy jego nie trafiłem. Posiłkując się mapą geoportalu, spróbowałem zlokalizować ten odcinek potoku z wodospadami. Wyszło mi, że jest to tam, gdzie płynie on prawie idealnie na południe (E ok. 21,49,12), pomiędzy (N 49,32,15, a 49,32,3.), raczej bliżej tego południowego ograniczenia, bliższej ujścia. Głowy nie dam, że to dobra lokalizacja. Kto chce, niech spróbuje tam trafić. Pięknie tam, wieje grozą.. Do tego nad wąwozem obalone potężne drzewa.
|