Sercu bliski Beskid Niski

Z mojej niewielkiej wiedzy w temacie poruszania się po granicach RP wynikało, że po drodze granicznej poruszać się nie można, o ile nie jest tamtędy wyznakowany szlak. Czy ktoś się może orientuje jak teraz wygląda sprawa z poruszaniem się po drodze grancznej wzdłuż granic z państwami należącymi do Unii Europejskiej (głównie interesuje mnie tu Słowacja )

Strona Straży Granicznej http://www.sg.gov.pl/poradnik/index.asp?id=17&roz=114 informuje:



Ja idąc taką drogą graniczną bez szlaku w przypadku "złapania" dowodził bym iż nie przekraczam granicy państwowej zaś jako obywatel mam prawo do nieskrępowanego poruszania się na obszarze RP, jeśli oczywiście droga graniczna nie przebiega przez np. Park Narodowy gdzie poruszanie poza wyznaczonymi szlakami jest zabronione. Tym nie mniej nie biorę odpowiedzialności za użycie tego sposobu w praktyce

Proponuję na tej stronie znaleźć telefon np. do Karpackiego Oddziału SG i zatelefonowanie tam. Kiedyś (przed 1 maja 2004) jak dzwoniłem tam w innej sprawie to udzielono mi wyczerpującej i kompetentnej wypowiedzi.

Ogólnie uważam za lekką paranoję zakaz przekraczania granicy pomiedzy Polską i Słowacją w dodwolnym miejscu po wejściu do Unii. Wg. mnie powinno być tak że przekraczać wolno wszędzie natomiast powinni nadrabiać to większą aktywnością operacyjną ("lotne" kontrole naszej SG i słowackiej policji w strefie przygranicznej).

Nic się nie zmieniło od wejścia do UE. Jeżeli na granicy nie ma szlaku a jest tabliczka "Pas drogi granicznej - wejście zabronione", to przebywanie w odległości 15 m od granicy jest zabronione. Ja się kiedyś starałem o zgode SG na przejście granicą bez szlaku i dostałem zgodę na telefon, bez problemów. W BN teraz to nie problem, bo jest sporo przejść granicznych i można po przekroczeniu granicy korzystać ze słowackich szlaków granicznych.

mysle ze na granicy ze Slowacja nie powinno byc problemow. ladny usmiech w Twoim przypadku moglby chyba zmiekczyc serca dzielnym straznikom. zreszta na terenie BN prawie cala granica jest omalowana niebieskim (od zachodu zielonym) szlakiem. gorzej na wschodzie - jak Ci sie zamarzy zdobyc np. Opolonek i przy realizacji tego zlapie Cie SG to raczej nie pozwola kontynuowac podrozy. zreszta tam w dodatku jest jeszcze chyba BPN tak ze i jakis mandacik moglby zawezwany czlowiek z parku wlepic. /ale da sie to prawie legalnie zrobic - ja na szczescie zamiast to czynic wybralem sie na Halicz i spotkalem niezle stadko zubruff
pozdrawiam

_________________
mateo

No, tak, kiedyś ładnie się uśmiechnęłam i mój dziki nocleg przy granicy nie miał żadnych konsekwencji, ale miałam nadzieję, że po tym jak już oba kraje będą w UE nie będzie problemów... Cóż, może trzeba poczekać aż podpiszemy układy z Schengen...
A swoją drogą, to całkiem nieźle trafiłeś, bo marzyła mi się (i nadal, mówiąć szczerze, marzy) wycieczka grzbietem karpackim z Kremenarosa po Tatry za jednym podejściem... No cóż, pożyjemy zobaczymy... Dzięki za odpowiedź

Moim zdaniem tutaj mniej ma do powiedzinia UE jako taka a wiecej Uklad z Shengen (tak sie to chyba pisze?).
"Mowi sie" ze jak uszczelnimy granice wschodnia to wejdziemy w pelni do ukladu (likwidujacego kontrole graniczne w ogole) okolo roku 2007.