Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 28-03-2024 12:50

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3
Autor Wiadomość
Post: 26-09-2018 06:42 
Offline

Rejestracja: 12-04-2008 22:27
Posty: 9
Lokalizacja: Umieszcz
Cześć,
Ja się na forum nie udzielałem, ale naprawdę skorzystałem. Dziękuję.
Ale takie forum jak jest teraz też w jakiś sposób odpowiada. Nie ma nawału informacji, tylko sensowne rzeczy.
Stare rzeczy można znaleźć i to byłaby strata, gdyby padło.
Dawniej chodziłem po BN i zachwycały mnie cerkwie i cmentarze.
Teraz jeżdzę rowerem i bardziej krajobrazy i spokój mnie pociągaja. Bogu dzięki mam w BN blisko :)


Na górę
Post: 28-09-2018 18:22 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17-09-2004 10:18
Posty: 288
Lokalizacja: Sanok
mazeno pisze:
mnie chyba tez, ale z innych powodow niz ciebie - bn zbytnio sie skomercjalizowal.
ale gdzie sie nie skomercjalizowalo... cisza!!! ani slowa o tym!


Co rozumiesz przez "skomercjalizował". Czy chodzi o nowe drogi, nowe domy, bazę turystyczną? Mógłbyś wyjaśnić, bo nie do końca rozumiem.


Na górę
Post: 30-09-2018 11:53 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16-02-2013 23:56
Posty: 561
Lokalizacja: Galicja
Przeglądałem listę aktywnych użytkowników.
Jeśli mogę coś zaproponować:
Proszę usunąć z grona moderatorów nieaktywnego od grudnia 2016r. "jarka surowicznego" (kiedyś jak wiemy robił wiele, dziś zupełnie nic) i dodać na jego miejsce "świeżą krew" w postaci dwóch zasłużonych, posiadających obszerną wiedzę o BN forumowiczów:
1. Długi
2. task

Będą protestować, wiem. :wink:
Ale to właśnie oni w moim przekonaniu mogą to forum z powodzeniem pociągnąć dalej i pomóc adminowi HM w prowadzeniu strony (kwestie merytoryczne).

Kto jest "za", łapka w górę. :)

_________________
Forum "Turystycznie"
http://www.turystycznie-forum.pl


Na górę
Post: 01-10-2018 10:45 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
wojtek:
skomercjalizowal w rozumieniu spolecznym.
asfalt itp. jako symbol wygodnictwa, fejsbuk jako symbol autopromocji - patrz nizej.

ilosc turystyki (a raczej "turystyki") wzrosla niemilosiernie. moda taka. kiedys po swiecie wloczyli sie maniacy, teraz robi to kazdy, kto sie chce pochwalic na fejsbuniu, bo moze (latwiej jest i kasy wiecej, a i gps pomoze sie nie zgubic*). dotyczy to rowniez niskiego jako niegdys miejsca kultowego, owianego tajemniczoscia, dzikiego.
a wezmy jako zupelnie medialny przyklad sasiednie biesy, te grozne bieszczady dla twardzieli i prawdziwych mezczyzn - niegdysiejsza legenda z wizerunkiem "bazy ludzi umarlych"/"nastepnego do raju" czy "siekierezady" etc. (choc "siekierezada" bynajmniej nie miala miejsca w biesach, ale nagminnie jest z nimi kojarzona), dzisiaj cotygodniowe rajdy twardzieli w terenowkach**. kiedys prozaiczne wedrowki z plecakiem, teraz "wyprawy" z patronatem sponsorow i obowiazkowym blogiem. kiedys zwykly drewniany dragal, potem kije trekingowe, zeby nie wypieprzyc sie z plecakiem 25kg i rechot postronnych "a gdzie zgubiles narty", dzisiaj modny nordic walking. takoz w himalajach i karakorum (obwieszeni sponsorskimi naszywkami lodowi wojownicy, co nie moga wyjsc z bazy, bo w zimie jest zimno), jako i w beskidzie.
szpan i tyle.
drwaloseksualne pokolenie. rowniotko i estetycznie przystrzyzona broda przykrywajaca brak jaj (broda rowniez jako symbol calosci zjawiska; cos jak ten asfalt).
ja jestem stary pokoleniowo i nie odpowiada mi to - a brode gole, zeby nie wplatywaly sie wiory i trociny.
estetyczna i ladna to ma byc baba, a nie facet - facet powinien byc praktyczny.

w niski zawsze lazilem, zeby miec spokoj. dzisiaj zaczynam unikac, bo spotykam zbyt duzo ludzi mizdrzacych sie do swoich suwanych telefonikow. do azji musze ***...lac (robie to od niemal cwierc wieku), chociaz i tam tez coraz gorzej. onegdaj jeden bialas na kilka dni, obecnie kilkunastu dziennie. moze jeszcze nie wszedzie, ale glownych trasach na pewno. ino zeby dotrzec do tego "nie wszedzie", to po drodze musze przebyc glowne trasy w tloku.
coraz mniej czasu jestesmy samotni - nie z przyczyn obiektywnych (bo osamotnieni jestesmy coraz czesciej - wbrew pozorom i zylionom znajomych na fb), ino samotni z wyboru. tacy samotni, zeby pogadac z samym soba, z bogiem, z duchami przodkow (zwal jak zwal), zeby miec warunki i czas na to. chrystus, zeby moc gadac z ludzmi, najpierw polazl na pustynie na 40 dni pogadac z bogiem-ojcem (szatan chcial mu przeszkodzic, mamiac bogactwem - dzisiaj mami suwanymi telefonikami i narcystycznym fejsbuniem).

wiec jesli w niski to juz raczej w listopadzie lub w lutym, marcu, gdy plucha i spoleczenstwo grzeje sie serialami telewizyjnymi.

podsumowujac - "skomercjalizowal" czyli glownym celem turystyki jest wlasny wizerunek, autopromocja, "sprzedaz" swojej osoby, medialnosc ergo atrakcyjnosc na tle spoleczenstwa (miejsce akcji nie ma znaczenia, ale latwiej w niskim niz na syberii), a nie poznanie***.

----
* - ostatnio policja szukala kilkunastoletniego gowniarza, co sie zgubil w kilkunastotysiecznym miescie, bo mu sie komorka wyladowala i nie mogl trafic ze szkoly do domu.
** - kiedys o tym pisalem tu: viewtopic.php?f=7&t=3127&start=30#p45233
*** - jeden koles, ktorego znam osobiscie, o ktorym zawsze mialem mniemanie, ze jezdzi w "czarna dupe", bo lubi to robic i lubi te miejsca, i cos kuma w temacie wiecej niz z wikipedii i lonely planet, ostatnio sie przypadkiem "wygadal" - robi to, zeby komus cos udowodnic (od jakiegos czasu widze, ze ma kompleks "niebycia odkrywca"). nawet wybiera sie z ostatnim tematem na znany festiwal z nagrodami.

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Post: 01-10-2018 19:07 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17-09-2004 10:18
Posty: 288
Lokalizacja: Sanok
mazeno pisze:
podsumowujac - "skomercjalizowal" czyli glownym celem turystyki jest wlasny wizerunek, autopromocja, "sprzedaz" swojej osoby, medialnosc ergo atrakcyjnosc na tle spoleczenstwa (miejsce akcji nie ma znaczenia, ale latwiej w niskim niz na syberii), a nie poznanie***


Musze się z tym zgodzić. Najbardziej zaskakujące jest to, że część moich znajomych (wiek 40-50 lat) również się tak zachowuje, gdy są w górach to najbardziej interesuje ich zrobienie fotki i wstawienie do internetu. Wygląda to trochę tak jakby chcieli wzbudzić zazdrość innych, pokazać, że "lepiej" spędzają swój wolny czas itd.

Ja na Bieszczady i Niski patrzę trochę inaczej niż Kolega, praktycznie mieszkam i pracuję tutaj, mam wszędzie blisko, więc spędzam na tych terenach sporo czasu. To nie są wakacyjne wyjazdy. Bieszczady odpuszczam w lipcu i sierpniu, bo wtedy są w nich tłumy, później jest już spokojnie. W ostatni piątek objeździłem rowerem cały Otryt i spotkałem dwóch turystów, w sobotę byłem na Chryszczatej (żadnego piechura). W rejonie Wisłoka, Komańczy i Jaślisk już teraz ciężko kogoś napotkać. W piątek wybieram się na trasę Barwinek - Kamień - Jasliska i okolica i nie sądzę, żeby tam był ktoś oprócz mnie. Inna sprawa, że większości ludzi ładuje się w lipcową sobotę albo 15 sierpnia do Nieznajowej lub Radocyny i potem jest "oburzona", że to już nie ten Beskid co kiedyśtam, bo pełno rodzin z kocykami itd...


Na górę
Post: 01-10-2018 21:10 
Offline

Rejestracja: 10-05-2011 15:36
Posty: 737
Lokalizacja: słupsk
Wojtek, dobrze prawisz, ale z poniższym się nie zgodzę.
wojtek pisze:
Bieszczady odpuszczam w lipcu i sierpniu, bo wtedy są w nich tłumy, później jest już spokojnie.
Bieszczady to nie temat wątku i nie moja działka, ale z własnego doświadczenia i z wieści od znajomych i nieznajomych wiem, że październik w Bieszczadach jest bardzo popularny. Frekwencja, jak w sezonie letnim, tylko mniej wycieczek szkolnych. Za to wiele imprez komercyjnych, towarzyskich, ogólnopolskich, lokalnych. Tłoki ogromne na połoninach i niżej w gastronomi i na noclegach, których brakuje.


Na górę
Post: 02-10-2018 07:46 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16-02-2013 23:56
Posty: 561
Lokalizacja: Galicja
Alan pisze:
Przeglądałem listę aktywnych użytkowników.
Jeśli mogę coś zaproponować:
Proszę usunąć z grona moderatorów nieaktywnego od grudnia 2016r. "jarka surowicznego" (kiedyś jak wiemy robił wiele, dziś zupełnie nic) i dodać na jego miejsce "świeżą krew" w postaci dwóch zasłużonych, posiadających obszerną wiedzę o BN forumowiczów:
1. Długi
2. task

Będą protestować, wiem. :wink:
Ale to właśnie oni w moim przekonaniu mogą to forum z powodzeniem pociągnąć dalej i pomóc adminowi HM w prowadzeniu strony (kwestie merytoryczne).

Podbijam myśl, bo czuję się trochę zignorowany. :(

_________________
Forum "Turystycznie"
http://www.turystycznie-forum.pl


Na górę
Post: 02-10-2018 08:57 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
dla mnie to tez nie wakacyjne wyjazdy - w lecie prawie w ogole nie bywam w niskim (daleko nie mam).
moje wloczegi to dlugodystansowe spanie po rowach, najczesciej wlasnie podczas jesienno-zimowo-wiosennych pluch. nieznajowa czy radocyne (oraz inne "atrakcje") omijam lukiem lub tylko przelatuje mimo(*), a i tak spotykam dosc sporo ludzi, no bo trudno nie trafic w dzisiejszych czasach na asfalt czy szeroka, wygodna sciezke.

i znamienne - turysty-plecakowca, wloczegi, w niskim nie spotkalem zadnego od kilku lat, w innych pasmach moze w sumie ze trzy osoby (doslownie! przez kilka lat!). czesciej spotykam miejscowych wloczacych sie z poszukiwaniu porozy, czasem jakiegos klusownika.

a glownie natykam sie na takich, co to najwyzej butelka wody w plecaczku i nawet aparatu nie, bo w komorce... taki typ "turysty" z reklamowka z biedronki, ino teraz bez reklamowki, za to nowoczesny gore czy inny tex, nadajacy profesionalny wyglad, przepraszam: profi look (ja to jak swinia przy nich wygladam i takoz smierdze). do tego obowiazkowo camelbag, bo jeszcze podkresla to profi, czasem kije do nordic walkingu, oczywiscie z gumowymi nakladkami.
sa co prawda jeszcze miejsca, w ktore taki typ nie zajrzy nigdy, bo zimno, niewygodnie, wilcy wyja i do mamy daleko. taka sytuacja jako exemplum: ostatniej zimy bylem w takiej jednej dolince w tatrach - do granicy lasu szedlem po starych sladach, ktore zawrocily gdy sie las skonczyl (najprawdopodobniej lesniczy, sadzac po "zachowaniu sie" sladow). na pierwszym progu dolinki jest maly stawek - za nim jedyne slady jakie napotkalem to kopytka oraz tropy lisa. poza tym snieg dziewiczy (a nie padalo od dawna). zakiblowalem se na grani, a pierwsze slady ludzkie (skitury) napotkalem dopiero na nastepny dzien, w innej dolinie po drugiej stronie grani. no, dawno takiej akcji nie mialem, ale tam jest rzeczywiscie daleko od cywilizacji. latem malo kto zaglada (szlaku zadnego nie ma), co dopiero zima. nawet wspinaczom sie nie chce tyle dymac pod sciane. inna bajka - na babiej bylem kilkadziesiat razy, z czego doslownie 11x w ciagu dnia (6x niejako z obowiazku), reszta (circa 70x) w nocy, zima czy lato. w ciagu dnia wiadomo, prawie zawsze ktos jest na szlaku (raz tylko w ciagu dnia bylem sam, bo zdrowo pizdzilo). za to noca raz jeden widzialem jakis namiot na grani, poza tym nikogo ani razu.
to tak w ramach nuty optymizmu, ale ino nuty, bo ogolnie to cala partytura zasrana jest na maksa. wlasnie przez typ "goretexowo-fejsbukowy".

----
* - heh - powiem szczerze, do chaty w nieznajowej nigdy nie podszedlem blizej niz na jakies 100m, w radocynie raz rozmawialem ze slawna p. maj i dwa razy kiblowalem w szalasie skpb gdy nikogo tam nie bylo, bo listopad, dwa razy bylem w chyzy skpb w zawadce, w tym raz tez nikogo (kumpel tam rzadzi kluczami), w bartnem to nawet dokladnie nie wiem, ktora to chatka. wiecej schronisk nie pamietam, postanawiam sie poprawic i prosze o rozgrzeszenie.
----

ale pomarudzilem, co?

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Post: 03-10-2018 21:01 
Offline

Rejestracja: 10-05-2011 15:36
Posty: 737
Lokalizacja: słupsk
Minął dziś miesiąc od mojego apelu. Pisałem m.in:
task pisze:
Proponuję dyskusję, proszę o wyrażenie swojego zdania: co dalej z forum?
DZIĘKUJEMY, czy kontynuujemy? Dziękujemy jawności, a zostawiamy w sercach!

Kilkunastu forumowiczów odpowiedziało. Subiektywne wnioski na podstawie przedstawionych wypowiedzi mam takie:
- forum spowolniło, większość to zauważa przedstawiając różne tego przyczyny.
- jednak nie jest to takie zło, jak niektórym wydawało się i wciąż wydaje.
- forum żyje, toczy się innym tempem niż w początkowym okresie istnienia, co w opinii wielu forumowiczów nie znaczy gorszym. Najtrafniej opisali to
mazeno pisze:
... jest troche tak, jak powinno byc w niskim - cicho, spokojnie, rzadko ktos wpada, regularnie zagladaja "zboczency w temacie".... zupelne przeciwienstwo fesjbuka i innych takich.
a ilosc przechodzi w bylejakosc.
igi pisze:
kto chce, to zajrzy i włączy się do dyskusji.

- spowolnienie, to nie agonia i nie musi być początkiem końca.

- 3,5 roku temu:
Bartek Wadas pisze:
Z trudem bo z trudem ale powoli udaje się dopiąć budżet na budowę strony od podstaw. W przeciągu najbliższego czasu powstanie nowa strona, z nową grafiką i nowymi możliwościami.
Można mieć pretensje za brak realizacji tych obiecanek. Ale czy forum na tym ucierpiało? Nie. Może to dobrze, że forma forum w mniemaniu wielu jest przestarzała i nie przyciąga miernoty i nie jest miejscem dla bylejakości.
igi pisze:
- przy okazji ukłony dla adminów, bo mogliby już dawno położyć na tym laskę i na przykład przestać opłacać domenę.

- ze strony forumowej wierchuszki nie ma oznak, na podstawie, których można by spodziewać się końca forum.
HM mało ingeruje, ale czuwa. I to wystarczy. Więc realizacja poniższej propozycji jest zbyteczna:
Alan pisze:
Proszę usunąć z grona moderatorów nieaktywnego od grudnia 2016r. "jarka surowicznego" (kiedyś jak wiemy robił wiele, dziś zupełnie nic) i dodać na jego miejsce "świeżą krew" w postaci dwóch zasłużonych, posiadających obszerną wiedzę o BN forumowiczów:
1. Długi
2. task
Ale to właśnie oni w moim przekonaniu mogą to forum z powodzeniem pociągnąć dalej i pomóc adminowi HM w prowadzeniu strony (kwestie merytoryczne).

- siłą forum nie powinni być admin i moderatorzy, a szeregowi forumowicze. Tak jest tu. Forumowiczom mającym BN w sercach takie forum powinno odpowiadać i
niech tak tu zostanie.
Ja zostaję. Z Beskidem Niskim w sercu, z umiarem na forum.


Na górę
Post: 05-10-2018 18:53 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17-09-2004 10:18
Posty: 288
Lokalizacja: Sanok
wojtek pisze:
W piątek wybieram się na trasę Barwinek - Kamień - Jasliska i okolica i nie sądzę, żeby tam był ktoś oprócz mnie


No i byłem (Zyndranowa - Przeł Dukielska - Przeł nad Czeremchą - Fujów - Jaśliska - Przeł Szkalrska - Popowa Polana - Zawadka Rym - Stasiane). No i się pomyliłem co do pustki, ale trochę inaczej niż może się wydawać.

Pierwszą grupę turystów (około 30-40 osób) spotkałem rano na polu biwakowym na Stasianym, gdzie zostawiłem auto. Płonęło duże ognisko, kilka namiotów, jakaś muzyczka płynęła, obok 6-7 aut, w tym busiki,. Okazało się, że wszystkie auta są na rumuńskich numerach, a "turyści" to gromada Romów. Jak wróciłem popołudniu to też ich zastałem, ognisko było jeszcze większe, ktoś rąbał drewno, ktoś gdzieś biegał, ruch i zamieszanie typowe dla Romów. Spotkani leśnicy mówili, że są tam już któryś kolejny dzień. Pewno jest to taka zmotoryzowana wersja taboru cygańskiego.

Drugą grupę "turystów" spotkałem na Przełęczy Dukielskiej. Słowacki policjant wstrzymywał ruch samochodowy i stał sznur TIRów. Ominąłem go rowerem i skręciłem w kierunku wieży. Mijałem kolejnych policjantów i jakiś tajniaków w płaszczach ze słuchaweczkami w uszach. Pod wieżą stało kilku wojskowych oraz jacyś oficjele, łącznie może 10 osób. Zaparkowałem rower i zrobiłem ze dwie fotki i chciałem podejść do wejścia ale zaczęło się zamieszanie i jeden żołnierz poprosił mnie grzecznie o oddalenie się, gdyż "delegacja z premierem już jedzie". Po chwili podjechały limuzyny, wysiadł premier Słowacji i poszedł do wieży oglądać panoramę Beskidu:). Okazało się, że dziś były obchody rocznicowe "Dukli" na cmentarzu, a po nich premier jeszcze odwiedził wieżę widokową. Popatrzyłem chwilkę i pojechałem. Przez następnych 5 godzin już nikogo nie spotkałem...
Znalazłem w necie foty z cmentarza:
https://presov.korzar.sme.sk/g/106406/oslavy-dna-hrdinov-karpatsko-duklianskej-operacie-5-10-2018?ref=https%3A%2F%2Fpresov.korzar.sme.sk%2Fc%2F20930225%2Fpremier-a-minister-obrany-si-na-dukle-uctili-padlych-hrdinov.html&list=1

https://presov.korzar.sme.sk/c/20930225/premier-a-minister-obrany-si-na-dukle-uctili-padlych-hrdinov.html#storm_gallery_106406


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 59 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl