stary zakapior pisze:
Trasy, które proponujecie szanowni cykliści
Coś mi się zdaje, że to do mnie jest kierowane... Więc nie musisz być tak kurtuazyjny i pisać w liczbie mnogiej o jakichś cyklistach. Trzeba mieć odwagę i napisać wprost do mnie, prosto z mostu, wszak o ile widzę, to nikt inny oprócz mnie nie radził nic Agnieszce. Od kogoś kogo trudno zaskoczyć jakąś ekstremalną trasą wymagałbym przynajmniej tyle
.
stary zakapior pisze:
(czyżby teoretycy?)
No pewnie, że teoretycy (rozumiem, że to do mnie piłeś…), przecież ja w życiu w BN nie byłem, znam go z opowiadań babci, a jak mi się czasem uda coś w konkursach zgadnąć, to tak jakoś sobie palnę od rzeczy i później okazuje się, że to dobra odpowiedź była
. Na rowerze też nie umiem jeździć
, bo na komunię zamiast roweru dostałem zegarek
.
stary zakapior pisze:
Trasy, które proponujecie szanowni cykliści (czyżby teoretycy?) są trudne dla przeciętnie wytrenowanego rowerzysty i absolutnie nie nadają się do jazdy z dziećmi (szkoda, że nie podałaś ile lat ma to, które jeździ samodzielnie, ale przypuszczam, że niewiele). Już prędzej dasz sobie radę z tym na krzesełku rowerowym, pchając rower na licznych podjazdach.
Cóż, każdy mierzy swoją miarą. Dla Ciebie są to trasy trudne, inny się z nich wyśmieje, mówiąc o łatwiźnie. Ale jakeś taki znawca BN, co to Cię żadną ekstremalną trasą nie zaskoczy, to wypisz mi te liczne podjazdy na trasie Radocyna – Nieznajowa – Rozstajne – Wyszowadka – Radocyna. Bo ja choć w życiu tam nie byłem
, naliczyłem ich tylko jeden, z Wyszowadki na przełęcz pod Dębem, na mapie Compass-u od niedawna nazwanej Przełęcz Długie.
Ponadto, jeśli Agnieszka pisze, że wybierają się na trasę z Krzywej do Gorlic przez Bartne i to z dziećmi, to można przez to rozumieć, że nie kupili rowerów wczoraj i nie porywają się z motyką na księżyc. Pewnie już trochę pojeździli i wiedzą, jakie są mniej więcej ich możliwości kondycyjne. Na dodatek Agnieszka pisze, że propozycje tras mogą być dłuższe niż ta, która sobie zaplanowali
.
stary zakapior pisze:
Teraz np. przejazd z Radocyny przez Nieznajową do Rostajnego to szaleństwo, bo po opadach stan Wisłoki jest bardzo wysoki a wartki nurt i niewidoczne przy tym kamienie wręcz uniemożliwiają przeprawę. No chyba, że chcesz narazić siebie i dzieci na ogromne niebezpieczeństwo.
A czy ja nie napisałem o tym samym? W końcu wiem, jaki może być stan wody obecnie w Wisłoce, skoro w moim mieście 3 rzeki spływające z BN się spotykają i widzę ile wody w nich płynie. Zamiast klepać bez sensu w klawiaturę, trzeba było podpowiedzieć Agnieszce jakąś trasę, skoroś taki znawca BN i na dodatek nie można cię zaskoczyć żadną ekstremalną trasą
. A tak to napisałeś sobie coś tam, pochwaliłeś się, żeś ekspert rowerowy od BN i na tym się skończyło. A o tym, o co prosiła Agnieszka nie napisałeś nic. Już nie wspomnę, że Agnieszka nie napisała, że wyjeżdża w BN dziś czy jutro… A wody kiedyś pewnie opadną, jak znam życie
.
stary zakapior pisze:
A "podpowiadaczom" proponuję, by sami próbowali pokonać teraz proponowane trasy. Przyjemnej kąpieli (oby tylko na niej się skończyło).
Podpowiadacz dziękuje za „cenne” wskazówki, ale nie skorzystam z nich, bo mnie nie trudno zaskoczyć ekstremalną trasą
, szczególnie żeś napisał, że trasy te są trudne dla przeciętnie wytrenowanego rowerzysty, a ja nawet przeciętnym rowerzystom do pięt nie dorastam
, więc muszę jeszcze potrenować. Może jakąś rowerową szkołę jazdy po BN prowadzisz stary zakapiorze, to chętnie po nauki przyjdę (przyjadę)...