Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 28-03-2024 19:38

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Autor Wiadomość
Post: 21-03-2012 11:12 
Offline

Rejestracja: 20-03-2012 20:46
Posty: 27
Lokalizacja: Dębica
Dzięki za odpowiedzi. Wiem, że znajomy w tamtym roku w maju na trasie z Nieznajowej do Kotania widział pod lasem niedźwiedzicę z małymi z bardzo dużej odległości. Mam nadzieje że w tym roku podczas przejażdżek po tych terenach uda mi się zauważyć takie zwierzaki :D


Na górę
Post: 24-03-2012 19:05 
Offline

Rejestracja: 20-03-2012 20:46
Posty: 27
Lokalizacja: Dębica
Mam jeszcze jedno pytanie. Zaleca się aby przy spotkaniu z niedźwiedziem nie uciekać tylko położyć się na brzuchu i nie ruszać. Nie wiem na ile to leżenie jest skuteczne, ale ja bym spróbował wspiąć się na drzewo. Niby miśki potrafią wchodzić na nie, ale przecież jak przykładowo będe wyżej od niego to raczej mu nie pozwolę na to, aby się do mnie wdrapał ;)


Na górę
Post: 24-03-2012 19:54 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Popełniłam dwa wykładziki na temat niedźwiedzi, zapraszam do lektury
http://www.....pl/index.php ... 6&Itemid=7
http://www.twojebieszczady.pl/fauna/niedzwiedz.php


Na górę
Post: 27-03-2012 20:07 
Offline

Rejestracja: 20-03-2012 20:46
Posty: 27
Lokalizacja: Dębica
Dzięki wielkie za wartościowy materiał!
Czyli przed większymi miśkami można uciec na drzewo :D Nie rozumiem jednak dlaczego niedźwiedź w sytuacji, gdy człowiek odwraca się od niego i ucieka, atakuje. Czy kontakt wzrokowy i pokazanie mu że się wycofujemy jest tak ważny?
Druga sprawa to nocleg w górach. Niedźwiedzie jak wyczytałem unikają ludzi więc żerują wtedy kiedy nas w lesie nie ma. Co w sytuacji gdy ktoś nocuje w lesie w namiocie, a niedźwiedź skuszony zapasami w plecaku zacznie dobierać się do namiotu, czy to możliwe?
Pytania po części zainspirowane przygodą Matta Huntera, świetny filmik: http://www.youtube.com/watch?v=3sZzPkFUZyc


Na górę
Post: 27-03-2012 22:10 
Offline

Rejestracja: 22-11-2009 20:33
Posty: 100
Grandi pisze:
Nie rozumiem jednak dlaczego niedźwiedź w sytuacji, gdy człowiek odwraca się od niego i ucieka, atakuje.

Bo misio jest jak banda kiboli. Jak uciekasz gonią jak zaatakujesz uciekają. Tak samo z miśkiem i wilkiem przyzwyczajone są do tego, że przyszła ofiara ucieka. A to trzeba uuuurrrraaaa i prosto na atakującego źwierza. :D


Na górę
Post: 28-03-2012 04:35 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Maciek ma rację. Wszystkie drapieżniki tak reagują. Moim zdaniem niezmiernie ważne jest aby o tej prawdzie mówić dzieciom, od maleńkości wpoić dzieciakom zasady zachowania w stosunku do potencjalnych agresorów. Spotkanie oko w oko z niedźwiedziem, wilkiem przeciętnemu człowiekowi nie grozi, ale spotkanie z agresywnym psem i owszem. Sądzę, że nie doszłoby to bardzo wielu pogryzień, gdyby człowiek odpowiednio reagował. Agresywne ujadanie, gonienie za człowiekiem i łapanie za nogę jest charakterystyczne dla wielu małych, niezbyt zrównoważonych i tak naprawdę tchórzliwych psów. Nie obawiam się zwierzaków, kilka razy duże psy postawiły mnie na baczność, raz uniknęłam ataku stawiając się dwóch agresywnym walczącym ze sobą obcym psom. Momentalnie przerwały walkę, miały nowego przeciwnika, któremu chciały dokopać, wróć rozerwać gardło. Gdybym odwróciła się to najprawdopodobniej mój los byłby przesądzony. Prawie wszystkie osoby, które zostały w dzieciństwie pogryzione okazały strach, uciekały, przeważnie zostały ugryzione w nogę.
Przede wszystkim należy w kontakcie z każdym drapieżnikiem zachować spokój. Tylko małe ale... Każda sytuacja jest inna. Każdy zwierzak ma inny charakter, ten sam zwierzak różnie może zachować się w podobnej sytuacji. Przede wszystkim należy pamiętać o dwóch kwestiach: każdy misiek, wilk itd. nie atakuje bez powodu i o tzw. dystansie ucieczki. Należy po prostu unikać prowokowania zwierząt, nie zbliżać się do nich. Każdy gatunek, my ludzie także, ma swoje kręgi przestrzeni. Nie wolno ich obym przekraczać. Inaczej zareaguje misiek, którego obserwujemy z odległości 300 m, inaczej ten od którego będziemy 100 m, one nas raczej nie zaatakują, zupełnie inaczej, gdy przekroczymy umowną odległość 50 m. Najgroźniejsza jest sytuacja, gdy niespodziewanie wejdziemy na niedźwiedzia. Misiek bojąc się, że go zaatakujemy, że mu zagrażamy może zaatakować pierwszy. Co należy wtedy zrobić? Tego uczą czasami dzieciaki w szkole. Należy zrobić tzw. żółwika, chronić głowę i brzuch. Nawet w czasie ataku misiek nie chce zabić, on tylko ostrzega. I pamiętajcie o jednym. O tym nie mówi się, ale do ataków niedźwiedzi w Bieszczadach doszło już kilkanaście razy. Pamiętajmy o jednym. Miśków nie wolno przyzwyczajać do tego, że człowiekowi towarzyszy pyszne, kaloryczne jedzenie. Nie wolno je dokarmia, nawet rzucanie papierków po batonikach może spowodować, że miśki będą kojarzyć: człowiek=pyszne żarełko. A to jedzonko miśki potrafią odbierać człowiekowi vide nieszczęsna Magda czy Kuba Kondradzki.


Na górę
Post: 28-03-2012 16:36 
Offline

Rejestracja: 07-02-2007 18:51
Posty: 677
Lucyna pisze:
do ataków niedźwiedzi w Bieszczadach doszło już kilkanaście razy

Kiedy i gdzie?


Na górę
Post: 28-03-2012 17:09 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
O wszystkich głośno nie mówi się. Najpoważniejszy był w okolicach Jeziora Solińskiego, kobieta poszukiwaczka poroża wlazła na młodego miska zjadającego padlinę. Nieźle ją pochlastał. W okolicach Lutowisk doszło do kilku ataków, najsłynniejszy to ten nagłośniony przez lokalne media, znowu poszukiwacz poroża wjechał do gawry. Młody człowiek o tym usłyszał i chciał przeżyć przygodę swego życia, odnalazł gawrę i włożył aparat wraz z głową do gawry w której była niedźwiedzica z młodymi. Złapała go za czaszkę, na szczęście lekko nacisnęła zębami, człowiek zemdlał i to mu najprawdopodobniej uratowało życie. Znaleziono go w lesie, z tego co pamiętam byli to drwale. Przeżył. W tych samych okolicach jeden miejscowy poszukiwacz mocnych wrażeń sądził, że widzi nieżywego niedźwiedzia. Chciał z niego zedrzeć skórę, misiowi to nie spodobało się i mu przyłożył. W Obniżeniu Górnego Sanu niedźwiedzica nie lubiła straży granicznej, chyba dwa razy ciągnęła strażników z quada. Nie zrobiła im nic złego, nie lubi tylko pojazdów mechanicznych. Bardzo poważanie (widziałam filmik w internecie) wyglądał atak Turnicy na dr Śmietanę. Nie pamiętam dokładnie, chyba nie trafił w nią zastrzykiem ze środkiem uspokajającym, zaatakowała go. Uciekał przed nią, na szczęście miał człowieka, który go ubezpieczał.


Na górę
Post: 28-03-2012 19:14 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-09-2004 19:47
Posty: 2026
Lokalizacja: Rabka
Lucyna pisze:
(...)
poszukiwaczka poroża wlazła na młodego miska zjadającego padlinę.
(...)
poszukiwacz poroża wjechał do gawry.
(...)
włożył aparat wraz z głową do gawry
(...)
poszukiwacz mocnych wrażeń sądził, że widzi nieżywego niedźwiedzia. Chciał z niego zedrzeć skórę,
(...)
chyba nie trafił w nią zastrzykiem ze środkiem uspokajającym


Humanitas pytał o ataki niedźwiedzi na ludzi, a nie ludzi na niedźwiedzie.....


:D

_________________
"Nasze piwo jest zdrowe".
Browar Grybow.


Na górę
Post: 28-03-2012 19:46 
Offline

Rejestracja: 07-02-2007 18:51
Posty: 677
Bajędy.
Ataki niedźwiedzi na ludzi w Bieszczadach w ciągu ostatnich 15 lat (być może nie wszystkie):

- W okolicach Dwernika samica, z którą były małe misie, rzuciła się na zbieracza poroży. Skutek: 160 szwów na całym ciele, zgnieciony obojczyk, złamana ręka, pokiereszowana głowa.

- W tym samym rejonie inny zbieracz jelenich zrzutów natrafił najpewniej na tę samą niedźwiedzicę. Poturbowany, zalany krwią, ze złamaną ręką o własnych siłach dowlókł się do drogi. Pomógł mu przypadkowy kierowca.

- W pobliżu Sokolik Górskich turysta naszedł nad leśnym potokiem wprost na niedźwiedzia. Drapieżnik natychmiast zaatakował. Wbił pazury w pośladek mężczyzny i uderzył go łapą w plecy. Turysta stracił przytomność. Kiedy się ocknął, napastnika już nie było.

- Myśliwy z Niemiec wybrał się w okolice Żurawina koło Lutowisk na polowanie. Nagle usłyszał trzask łamanych gałęzi, a po chwili niedźwiedzia. Zwierz ryknął, stanął na tylnych łapach. To był sygnał, że nie żartuje. Mężczyzna zachował spokój i schronił się na pobliskiej zwyżce służącej do zasiadki na zwierzynę. Pomoc wezwał przez telefon komórkowy. Zanim leśnicy nadjechali i wypłoszyli niedźwiedzia, ten przez 40 minut biegał wokół zwyżki i wściekle ryczał.

- Turysta spacerował po lesie w paśmie Otrytu. Wszedł na teren zajmowany przez samicę z młodymi. Na ucieczkę było za późno, więc wdrapał się na drzewo. Za nisko. Niedźwiedzica strąciła go jednym uderzeniem i poturbowała. Kiedy celowo przestał się ruszać, odeszła. Mężczyźnie założono w szpitalu kilkadziesiąt szwów.

- No i 3 przypadki z wiosny 2008. Ten medialnie najgłośniejszy to przypadek z Teleśnicy Oszwarowej: niedźwiedź groźnie poturbował i poranił kobietę. Wylądowała w szpitalu na dłużej.

@Lucyna. Gdybyś zapodała link do przypadku z Turnicą, byłbym wdzięczny. Nota bene Turnicę usypiali pod Przemyślem, a wywieźli w okolice Birczy, a to nie Bieszczady. Ponadto dr Śmietana nie nie mógł trafić bądź nie trafić w Turnicę, bo po prostu nie on strzelał. Pięć strzałów (wszystkie celne) oddał Tomasz Szybiak, myśliwy z Koniuszy.


Na górę
Post: 28-03-2012 19:59 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Zawsze wiedziałam, że miśka z Otrytu to prawdziwa hucpamacccabra. Nie wiedziałam tylko, że aż do tego stopnia. Prześladuje biednych poszukiwaczy poroży, którzy narażają własne życie, żeby zdobyć dla głodnych dzieci pieniądze na nasz chleb powszedni.
Link znajdziesz w którymś wątku na forum bieszczady info, ja go też na którymś forum umieściłam, nie pamiętam, gdzie. Turnica nie była tylko raz usypiana.
Tu masz tylko zdjęcie http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3496 ... znicy.html


Na górę
Post: 28-03-2012 20:39 
Offline

Rejestracja: 17-11-2011 17:45
Posty: 107
a przypadki śmiertelne dla człowieka spotykającego niedźwiedzia? były takie w ogóle? ile?

dziś słyszałem, że są opowieści, że niedźwiedź potrafi zedrzeć dach z auta i pożreć pasażerów jak sardynki


Na górę
Post: 28-03-2012 20:41 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
W Bieszczadach nikt nie zginął. W Polsce chyba także nie, nie słyszałam o takim wypadku. Ponoć zdarzyły się na Słowacji.


Na górę
Post: 28-03-2012 20:52 
Offline

Rejestracja: 20-03-2012 20:46
Posty: 27
Lokalizacja: Dębica
Wychodzi na to, że niedźwiedzie brunatne nie są tak agresywne jak ich amerykańscy kuzyni grizzly. Nie jest to może metoda jaką miłośnicy zwierząt mogliby aprobować, ale z filmiku można wywnioskować, że na niedźwiedzie odstraszająco działa gaz pieprzowy:
http://www.youtube.com/watch?v=mLsOcbiz ... re=related 1:35 min


Na górę
Post: 29-03-2012 10:05 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21-09-2004 09:16
Posty: 211
Lokalizacja: Chorzów
Lucyna pisze:
W Bieszczadach nikt nie zginął. W Polsce chyba także nie, nie słyszałam o takim wypadku. Ponoć zdarzyły się na Słowacji.


Nie słyszałam o takim przypadku, natomiast zdarzały się przypadki mocnego poturbowania - głównie w Tatrach, lub w Niżnich Tatrach.

Słowackie niedźwiedzie (a jest ich ponoć 800, chociaż nie są to informacje potwierdzone przez badania naukowe) są często bardziej "problemowe" niż niedźwiedzie bieszczadzkie, bo przyzwyczajone są do wyjadania ze śmietników, jabłek z sadów i do obecności człowieka.

Tak na marginesie (bo akurat byłam na szkoleniu w TPN, dotyczącym niedźwiedzi tatrzańskich) wg badań (badania genetyczne kału niedźwiedzi) populacja niedźwiedzi bieszczadzkich jest odrębna genetycznie od populacji tatrzańskiej i ogólnie zachodniosłowackiej.
To znaczy niedźwiedzie bytujące w Bieszczadach, na Ukrainie i na wschodniej Słowacji nie krzyżują się z tymi bytującymi w Tatrach, w Beskidzie Żywieckim i w zachodniej Słowacji.
Istnieje luka mniej więcej na wysokości Beskidu Sądeckiego.

Polecam bardzo ciekawą słowacką stronę o niedźwiedziach:

http://www.medvede.sk/

Dotyczy sytuacji "problemowych", udzielane są porady jak chronić zwierzęta gospodarcze itd.

Oczywiście prawie wszystko co tu piszemy jest OT i bardzo luźno związane z Beskidem Niskim.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl