oberżyświat pisze:
Powracam do wpisu dotyczacego płk Mariana Porwita a konkretnie do informacji Leutena. Wynika z niej, że Porwit rozmawiał z Piłsudskim (na moście Poniatowskiego w Warszawie). A Porwit był jedynie świadkiem dramatycznego spotkania Piłsudskiego z prezydentem Wojciechowskim, głównymi bohaterami spotkania (być może nawet "dał głos", co i tak nie miało żadnego znaczenia). Wiedziałem o tym jak i o wielu innych wydarzeniach dot. płk Porwita, lecz to wymagałoby znaczego rozszerzenia informacji zawartej w notce. Odsyłam do stron internetowych, gdzie można znaleźć więcej informacji o pułkowniku.
P.S. Jestem dopiero w połowie "spojrzeń" i do tych wydarzeń jeszcze nie dotarłem. A książkę mam od 1986 r., lecz dopiero teraz wybrałem ją na lekturę.
A ja dopiero teraz zauważyłem odpowiedź na mój post
Na ogół nie podpieram się w dyskusjach historycznych wikipedią (zwanej czasem z przekorą, choć to co innego, "nonsensopedią"
), ale w tym wypadku postąpię inaczej
"12 maja 1926 w środę po południu, pod nieobecność komendanta obu szkół, płk Gustawa Paszkiewicza (powracającego z Rembertowa z obozu letniego Szkoły Podchorążych do Warszawy) otrzymał z Komendy Miasta polecenie >>zamknąć most Poniatowskiego i „nikogo” z Pragi do miasta nie wpuszczać<<. Otrzymane polecenie wykonał stając na czele podchorążych batalionu szkolnego Oficerskiej Szkoły Piechoty dowodzonego przez kpt. Jana Rzepeckiego. Wiadukt był już obsadzony przez II dywizjon 1 Pułku Szwoleżerów pod dowództwem mjr. Leona Strzeleckiego. Po przybyciu na wiadukcie mostu złożył meldunek Stanisławowi Wojciechowskiemu, a następnie zameldował się Józefowi Piłsudskiemu.
Był świadkiem rozmowy obu dygnitarzy, a po jej zakończeniu i odjeździe prezydenta odmówił marszałkowi Piłsudskiemu przepuszczenia go przez most.
Szczegółów swojej rozmowy z marszałkiem, a w szczególności wysuniętych przez Piłsudskiego argumentów Marian Porwit nie ujawnił nawet w swych wspomnieniach opublikowanych 60 lat później."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marian_PorwitCzy aby w świetle powyższych informacji Porwit "nie rozmawiał" z Piłsudskim, a jego głos "nie miał znaczenia"