Sercu bliski Beskid Niski

Ave !
Czy na terenie Beskidu Niskiego istniały kiedykolwiek linie kolejek wąskotorowych, czy też linia ich występowania kończy się na Osławicy. Jeśli były to prosę o podanie gdzie były i gdzie można szukać na ten temat jakichkolwiek wiadomości.
J.P

Słyszałem cos o kolejce z Dukli do Krosna - do sprawdzenia
pozdr

Pazuzu !
Czy nie wiesz gdzie można by szukać informacji na temat tych linii kolejowych (plany, projekty finansowe, opłacalność itd.) Szczególnie interesowałyby mnie linie:
a) Jasło - Dukla
b) Krosno - Dukla
c) Dukla - granica państwa
d) Sanok - Brzozów
e) Gorlice - granica państwa
Maniak kolejowy J.P

w Brzozowie nawet , za nim położono tory ,to już wybudowano dworzec kolejowy -- to wszystko robiono za CK Franciszka Józefa

kiedyś linia kolejowa podnosiła rangę miejscowości i była motorem rozwoju --dzisiaj w dobie szybkiej dostawy towarów nie spełnia już takiej roli .Transport taki (kolejowy) nigdy nie dogoni pod tym względem transportu samochodowego.(nawet szybkie pociągi nie załatwią tego , bo towar jeszcze trzeba przeładować i dostarczyć do celu)
Przyszłością transportu kolejowego są super szybkie pociągi pasażerskie gdzie na końcowych stacjach są wypożyczalnie samochodów do dalszego średnio dystansowego przemieszczania sie .Europa Zachodnia i Japonia już to zrozumiała i realizuje taki rozwój kolejnictwa --szybszy niż lotnictwo pasażerskie .(ze względu na odprawy przed i po przylotach)

tak ,że regionalny transport kolejowy przechodzi (ekonomia) do historii czy chcemy ,czy nie --za niedługo będzie to tylko na zasadzie hobby i atrakcji turystycznych -- ale to też musi znależć żródła finansowania ,dla utrzymanie takich atrakcji

Legenda.... Owszem istnieje budenek (po lewej stronie, przy wyjeździe na Domaradz - obecnie mieszklny) jednak w żaden sposób swą architekturą nie przypomina galicyjskich dworców, po drugie - położony jest za blisko miasta i po trzecie - miejsce w którym się znajduje nijak ma się do logicznego przebiegu linii kolejowej.

[quote="Anonymous"]tak ,że regionalny transport kolejowy przechodzi (ekonomia) do historii czy chcemy

Kategorycznie się nie zgadzam. Regionalny transport osobowy w przypadku logicznego zarządzania ma jak największe szanse na rozwój, szczególnie w większych centrach naszego kraju (Śląsk, Trójmiasto, Warszawa itd.). Pociąg jest szybki i nie stoi w korkach, nie ma opłat za parkowanie itd. Jeśli zostanie stworzony dobry system (a twierdzę, że taki ma Trójmiasto) przed regionalnym transportem kolejowym mamy jeszcze przyszłość. Nie da się ukryć iż w przypadku linii mniej uczęszczanych może być problem ekonomiczny i tu się z Tobą zgadzam w 100 % (ale i na to znajdzie się rada).
Jeśli chodzi o transport towarowy to przy stanie naszych dróg kolej jeszcze może na nim dobrze zarobić . Problem o którym oiszesz w aspekcie Europy Zachodniej i Japonii to u nas jeszcze daleka śpiewka przyszłości.
Maniak kolejowy J.P

i tak widziana jest przyszłość -- z W-awy pociąg jedzie max 1 godz do Rzeszowa , Przemyśla --tam przesiadka na wypożyczony samochód -trasą szybkiego ruchu w następną godzine (może nawet w niecałą ) jesteśmy w Beskidzie Niskim , Bieszczadach itd. czyli w 2 godz. z Warszawy np do Dukli , Gorlic ..itd

to co piszesz to nie jest transport regionalny --tylko miejski i podmiejski (namiastka metra) i to na pewno będzie sie rozwijało i ma przyszłość , choćby z uwagi na" korki " i ochronę środowiska - ja pisząc regionalny miałem na myśli np Rzeszów - Ustrzyki - Zagórz itp

Na trasie Stróże - Jasło pociągi jeżdżą średnio 35 km/h, Jasło - Zagórz, Jasło - Rzeszów 30 km/h, Zagórz - Łupków, Zagórz - Krościenko - 25 km/h

Marzy Wam się......

Jarek masz racje - marzy sie mi ... i może nie tylko mnie -ale za 20 ,czy wiecej lat ,taka jest nieunikniona przyszłość w Polsce też .
Gar podziwiam Twoją pasje i optymizm , ale wierz mi nic nie poradzisz ,ekonomia sie liczy i pieniądz stawia tu warunki --a co najwyżej będziesz mógł sobie stworzyć prywatną linię kolejową za swoje pieniądze (takie hobistyczne linie na zachodzie istnieją)

Miły Jarku !
O szybkości pociągów pisałem w aspekcie dużych miast.
On może i jedzie na terenie aglomeracji w tempie 40 km/h, ale auta w korku (patrz np. Warszawa i Kraków) nie przekraczaja 10 km/h, więc komunikacja kolejowa ma tutaj przewagę.
Drogi gościu !
Prawa ekonomii są takie, że jeśli się coś opłaca to się w to idzie. PKP twierdzi, że linia Gliwice - Katowice jest deficytowa. Jeśli oni nią zarządzają to może. W normalnym kraju to żyła złota. 4 mln potencjalnyvh klientów na małym obszarze. Bajka. Trzeba tylko umiejętnie podejść do sprawy.
J.P

To wyżej to gar, a raczej sklerotyk. Zapomniałem się zalogować. Sorki
J.P