Góry
  • Turystyka piesza
  • Mapa wydawnictwa PTR Kartografia na podkładzie map WIG
  • Mapa wydawnictwa Compass. Wydanie III z 2005 roku.
Łemkowie i Łemkowszczyzna
  • Łemkowie
Obiekty i miejscowości
  • Miejscowości
  • Cmentarze wojenne
  • Cerkwie i kościoły
  • Tabela obiektów
Przyroda
  • Przyroda
Noclegi
  • Noclegi
  • Jak znaleźć nocleg?
  • Dodaj ofertę
Galerie zdjęć
  • Najlepsze zdjęcia
  • Panoramy sferyczne
  • Galerie tematyczne
  • Zdjęcia archiwalne
Informacje praktyczne
  • Przejścia graniczne
  • Komunikacja
  • Pogoda
Sport
  • Rower
  • Sporty zimowe
Portal beskid-niski.pl
  • Wyniki zakończonego konkursu
  • Księga gości
  • Subskrypcja
  • Linki
  • Mapa portalu

 

/ Aktualności /
 
"Gazeta Gorlicka" - wtorek 24 sierpnia 2007
("Gazeta Gorlicka" jest regionalnym dodatkiem "Gazety Krakowskiej")

"Gorlice w przededniu II wojny światowej"



Po zajęciu Czechosłowacji przez wojska niemieckie 15 marca 1939 roku stało się jasne, że następnym etapem działań Wehrmachtu będzie Polska. Co do tego nie miano złudzeń, bo już 23 marca ogłoszono w kraju częściową mobilizację wojskową. Etaty wojenne otrzymały cztery dywizje piechoty i brygada kawalerii.

Wiedziano o tym i w Gorlicach. Chodziło tylko o to, by jak najlepiej wykorzystać czas na przygotowanie społeczeństwa do konfrontacji. W związku z tym już pod koniec marca odbyło się posiedzenie rady miasta, na którym Andrzej Kwaskowski, ówczesny burmistrz Gorlic zaproponował, aby wzorem innych miast gorliczanie wsparli armię, dokonując zakupu sprzętu wojskowego. I tak ze składek publicznych kupiono dwa ciężkie karabiny maszynowe na wózkach. Uroczystość ich przekazania 1 Pułkowi Strzelców Podhalańskich z Nowego Sącza odbyła się w maju 1939 roku na rynku gorlickim w obecności władz państwowych i licznie zebranych mieszkańców Gorlic. Uroczystość ta przekształciła się w spontaniczną patriotyczną manifestację.
Oczywiście, nie był to jednorazowy akt ofiarności społeczeństwa gorlickiego. Mieszkańcy miasta, spółdzielnie i zakłady pracy masowo wspierały Fundusz Obrony Narodowej, Fundusz Obrony Morskiej oraz Ligę Obrony Powietrznej Państwa, a dowodem na to może być informacja z czerwcowego numeru czasopisma "Plon", w którym donoszono, że Spółdzielnia Rolnicza "Sierp" z Gorlic wsparła zakup samolotu dla armii sumą w wysokości 100 zł. Problem zagrożenia kraju ze strony Niemiec znalazł się też w centrum uwagi na walnym zjeździe ludowców powiatu, który odbył się w Gorlicach 7 maja 1939 roku. W przyjętej na zakończenie deklaracji uchwalono, że chłopi w każdej chwili gotowi są złożyć ofiarę krwi i mienia w obronie niepodległości i całości Rzeczpospolitej.

5 maja 1939 roku w przemówieniu sejmowym minister spraw zagranicznych Józef Beck odrzucił stanowczo żądania niemieckie i poinformował o udzieleniu Polsce gwarancji przez rząd brytyjski. Od tego czasu w Gorlicach, podobnie jak w innych miastach Polski, rozpoczęły się gorączkowe przygotowania obronne. Zarządzono cichą mobilizację niektórych jednostek wojskowych i tworzono nowe oraz przyspieszono budowę umocnień granicznych. Zgodnie z opracowaniem w marcu 1939 roku przez Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego wytycznych ogólnego podziału sił zbrojnych i ich zadań na wypadek wojny, w Gorlicach, jako mieście przygranicznym, podjęto wysiłki do zorganizowania Batalionu Obrony Narodowej "Gorlice" składającego się z trzech kompanii piechoty, plutonów łączności i zaopatrzenia. Żołnierze tego batalionu rekrutowali się spośród powołanych mobilizacyjnie rezerwistów zamieszkałych w granicach powiatu gorlickiego. Pierwsza i druga kompania Batalionu Obrony Narodowej, "Gorlice" rekrutowała się z mężczyzn i kobiet zamieszkałych na terenie miasta i sąsiednich wiosek. Miejscem ich szkolenia były Gorlice. Natomiast trzecia kompania rekrutowała się z rezerwistów zamieszkałych na terenie Biecza i w jego najbliższych okolicach. Batalion "Gorlice" liczył ogółem ponad 500 żołnierzy i oficerów o przeciętnej wieku około 35 lat. Na jego dowódcę wyznaczono kapitana Stanisława Czwiertnię. Dowódcą pierwszej kompanii został kapitan Józef Fryzel, drugiej porucznik Jan Pabis, mieszkaniec Kobylanki, a trzeciej porucznik Mieczysław Burczyk, kwaterujący w okresie szkolenia kompanii w bieckim klasztorze reformatów. Szefem zaopatrzenia batalionu był gorliczanin sierżant Kazimierz Miklaszewski. Batalion wyposażony był w broń strzelecką, granaty ręczne i karabiny maszynowe. Nie posiadał wymaganej przez batalion przeciwpancernej artylerii polowej, o przeciwlotniczej nie wspominając. Tabory miały w większości trakcję konną. Jak wspominają pamiętający tamte czasy mieszkańcy Gorlic, żołnierze batalionu zyskali sobie szybko sympatię i serca gorliczan, którzy otoczyli ich opieką, a nawet powołali Społeczny Komitet Budowy Domu Żołnierza i koszar dla batalionu.

Na mocy rozkazu władz wojskowych z 11 lipca 1939 roku BON "Gorlice" wszedł organizacyjnie w skład 2 Brygady G.rskiej armii "Karpaty" i 2 sierpnia został rozmieszczony wzdłuż granicy słowackiej. Pierwsza kompania rozlokowana była w Małastowie, gdzie znajdowało się też dowództwo batalionu, druga w Gładyszowie, a trzecia kompania "biecka" rozlokowana została w Uściu Ruskim. Miejsca postoju kompanii były przewidywanymi na wypadek wojny kierunkami natarcia nieprzyjaciela. Do zadań batalionu należało: obserwacja i rozpoznanie sił zbrojnych przeciwnika, dozorowanie kierunków wyjścia ze Słowacji grup rozpoznawczo-dywersyjnych, zamknięcie przejść ludności przez ""Karpaty", współdziałanie w ochronie granicy karpackiej z placówkami granicznymi 1 pułku Korpusu Ochrony Pogranicza oraz przeciwstawienie się w wypadkach koniecznych walką zbrojną wojskom nieprzyjaciela.
Wymarsz batalionu z Gorlic poprzedzony został uroczystym pożegnaniem na rynku gorlickim, gdzie odprawiona została msza polowa, a po niej patriotyczne przemówienie wygłosił burmistrz Andrzej Kwaskowski. Nawiązał w nim do wydarzeń sprzed 25 lat, kiedy to w bój wyruszała Pierwsza Kompania Kadrowa Józefa Piłsudskiego, nazywając żołnierzy batalionu "Gorlice" godnymi spadkobiercami tamtych tradycji.

W trzeciej dekadzie sierpnia 1939 roku, zarządzeniem Komendanta Garnizonu Gorlice majora Łepkowskiego i burmistrza miasta została powołana ochotnicza 4 kompania Batalionu Obrony Narodowej "Gorlice", składająca się z uczniów gorlickiego gimnazjum i uczniów szkół średnich w powiecie. Zwerbowano 118 rekrutów, którzy w większości byli członkami Związku Strzeleckiego i przeszli szkolenie w Przysposobieniu Wojskowym. Dowódcą kompanii został mieszkaniec Glinika porucznik Adam Marcinkiewicz z 1 Pułku Szwolożerów Rokitniańskich. Po złożeniu przysięgi kompania została włączona wskład batalionu powiększając jego liczebność do 620 żołnierzy.
W odczuciu społeczności gorlickiej, po podpisaniu paktu Ribentrop - Mołotow 23 sierpnia 1939 roku, wojna, do której się przygotowywano, ale w nią do końca nie wierzono, stawała się jednak coraz bardziej realna. Rady miasta wydała zarządzenie o przygotowaniu ludności na wypadek konfliktu zbrojnego. Polecono budować szczeliny przeciwlotnicze w mieście i w okolicach zakładów przemysłowych (powstały takie u zbiegu ulic Stróżowskiej i Niepodległości oraz w sąsiedztwie "Forestu" i Rafinerii Nafty). Prymitywnymi sposobami zorganizowano sieć punktów obserwacyjnych i nasłuchu lotniczego. Duży nacisk położono na instruowanie ludności o sposobach ochrony przed działaniem gazów bojowych, mimo że do dyspozycji ludności cywilnej była tylko niewielka ilość masek przeciwgazowych. Jako środek ochronny zalecano watę i mokre chusteczki do nosa. Z gorlickiego szpitala wypisano do domów wszystkich lżej chorych, tworząc tam miejsca na wypadek pojawienia się rannych. Dla lekarzy wprowadzono całodobowe dyżury. Ponadto zorganizowano akcje patrolową na ulicach miasta.

W akcji patrolowej, również nocnej, brały udział efektownie umundurowane oddziały pozostałych w mieście uczniów gimnazjum gorlickiego i harcerzy z Przysposobienia Wojskowego. Były one uzbrojone w krótkie karabinki kawaleryjskie z bagnetami. W kościele gorlickim i synagodze odbywały się nabożeństwa w intencji pokoju, w który tak naprawdę przestano wierzyć. Twierdzę tak chociażby na podstawie zachowanej korespondencji z tamtego okresu. Wszystko to tworzyło nastrój niepokoju, niepewności, lęku i grozy przed tym, co w niedługim czasie miało nadejść.
ANDRZEJ ĆMIECH




Jeśli chcesz być informowany o wszelkich aktualnościach, nowościach, zmianach, planach i wydarzeniach, ktore związane są z Beskidem Niskim oraz działalnością portalu beskid-niski.pl a także otrzymywać raz w tygodniu zestaw linków do poświęconych Beskidowi Niskiem artykułów publikowanych w "Gazecie Krakowskiej" wyślij pusty e-mail na adres

subskrypcja@beskid-niski.pl

Aby zrezygnować z subskrypcji wystarczy wysłać e-mail z tematem "rezygnacja"

beskid-niski.pl na Facebooku


 
1265

Komentarze: (0)Dodaj komentarz | Forum
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.

Imię i nazwisko:
E-mail:
Tekst:
Suma liczb 3 i 0: (Anty-spam)
    ;


e-mail: bartek@beskid-niski.pl
Copyright © 2003 - 2016 Wadas & Górski & Wójcik
Wsparcie graficzne: e-production.pl
praca w Niemczech|prosenior24.pl
Miód
Idea Team
Tanie odżywki
Ogląda nas 11 osób
Logowanie