|
|
|
|
"Gazeta Gorlicka" - piątek 28 marca 2008 ("Gazeta Gorlicka" jest regionalnym dodatkiem "Gazety Krakowskiej")
"Dworu Karwacjanów mogło nie być"
Działalność Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Powiatu Gorlickiego i Upiększania Miasta Gorlic z Okolicą w okresie międzywojennym
Bitwa pod Gorlicami, stoczona
w maju 1915 roku
przez wojska austro-węgierskie
i niemieckie
z wojskami rosyjskimi, doprowadziła
do całkowitego zniszczenia
zabytków architektury
na terenie miasta i powiatu gorlickiego.
Smutne doświadczenia
z dworem Stadnickich, który
z bitwy gorlickiej wyszedł tylko
ze zniszczonym dachem
i nadpalonymi murami i mógł
być odbudowany, a został rozebrany,
utwierdziły gorliczan
w przekonaniu, że w zabezpieczaniu
miejscowych zabytków
nie można liczyć na państwo.
Dlatego z inicjatywy dwóch najwybitniejszych
gorlickich społeczników
okresu międzywojennego
- księdza Bronisława
Świeykowskiego i Konstantego
Laskowskiego - 7 maja 1930 roku
powołano do życia Towarzystwo
Opieki nad Zabytkami Powiatu
Gorlickiego i Upiększania
Miasta Gorlic z Okolicą.
Zasadniczym celem stowarzyszenia
było współdziałanie
organizacji z konserwatorem
rządowym w zabezpieczaniu
miejscowych zabytków historii,
sztuki, kultury i przyrody
od uszkodzeń i zniszczenia
oraz ich restauracja.
Fundusze Towarzystwa pochodziły
ze składek członków,
dobrowolnych datków, zapisów
i darowizn. Organizacja ta cieszyła
się dużym uznaniem
wśród gorliczan, czego najlepszym
dowodem była liczba
członków, których w 1938 roku
było 197.
Początkowo działalność Towarzystwa
ograniczała się do
organizowania pogadanek, odczytów
i odezw do mieszkańców
ziemi gorlickiej. Wskazywano
na obowiązek zachowania
dziedziczonego po przodkach
spadku kulturowego
i przekazanie go w nienaruszonym
stanie następnym pokoleniom.
Chcąc być wiernym tej
idei z wielką żarliwością Towarzystwo
walczyło o zachowanie
i wykupienie dworu Karwacjanów,
kiedy to zarządca
dóbr Kazimierza i Amelii
Zdziechowskich, mieszkających
w Poznaniu, przystąpił
do burzenia dworu, chcąc spieniężyć
plac pod budynkiem.
I tylko dzięki interwencji Towarzystwa,
które na Walnym
Zgromadzeniu członków 13
lipca 1936 roku upoważniło zarząd
do wykupienia dworu.
Na ten cel zaciągnięto pożyczkę
uzyskaną w Banku Gospodarstwa
Krajowego w Tarnowie
w wysokości 2600 złotych.
We wrześniu 1938 roku zabytek
przeszedł na własność
Towarzystwa. Zgodnie z postanowieniem
zarządu po przeprowadzeniu
niezbędnych
czynności konserwatorskich
miało być w nim umieszczone
muzeum regionalne ziemi
gorlickiej z pamiątkami zgromadzonymi
przez Towarzystwo.
Niestety, wybuch wojny
zniweczył te plany.
Uratowanie Dworu Karwacjanów
to nie jedyna zasługa
Towarzystwa. Jak wiadomo,
wiele cennych zabytków ziemi
gorlickiej znalazło się na pierwszej
linii frontu podczas I wojny
światowej. Do nich należały
przede wszystkim drewniany
kościółek w Sękowej z XVI wieku
oraz cerkiewka w Pętnej.
Szczególnie ten pierwszy zabytek
został bardzo uszkodzony
w wyniku działań wojennych,
gdyż żołnierze podczas wojny
drewno z kościółka używali
podczas mrozów do palenia
ognisk, zaś po zakończonej wojnie
został tylko prowizorycznie
zabezpieczony. Dlatego z inicjatywy
Towarzystwa na wiosnę
1938 roku przystąpiono do
gruntownego odrestaurowania
tych świątyń. Do wybuchu wojny
główne prace konserwatorskie
zostały wykonane. Najprawdopodobniej
tylko dzięki
tym zabiegom kościół pw. świętych
Filipa i Jakuba w Sękowej
przetrwał do naszych czasów.
Podczas remontów zabytkowych
budynków przedstawiciele
Towarzystwa doglądali prowadzonych
robót budowlanych,
zwracając szczególna
uwagę, aby remontowany
obiekt zachował dawny wygląd.
Ponadto Towarzystwo
w okresie swojej działalności
sporządziło inwentaryzację kapliczek
i krzyży przydrożnych,
kościołów, cerkwi. Co więcej,
członkowie Towarzystwa przeprowadzając
wywiady, próbowali
odtwarzać w opisie zabytki,
które istniały na terenie Gorlic,
a zostały zniszczone lub rozebrane.
Najlepszym tego przykładem
była próba rekonstrukcji
przez Konstantego Laskowskiego
najstarszego gorlickiego
kościoła świętego Mikołaja rozebranego
przez władze austriackie
w 1800 roku. Drugi człon nazwy
Stowarzyszenia zobowiązywał
organizację do prowadzenia
działalności mającej na
celi upiększanie Gorlic. W tym
celu, jak zaznaczono w sprawozdaniu
z działalności, Towarzystwo
"sprawiło miastu szereg
nowych ławek w parku sokolim,
wysadziło znaczną ilość
drzew alejowych przy drogach
i ulicach miejskich oraz na
cmentarzu wojennym".
Mimo że działalność Towarzystwa
w okresie międzywojennym
trwała tylko dziewięć
lat, to jego zasługi są wprost nieocenione.
Dzięki niemu zostały
zinwentaryzowane zabytki ziemi
gorlickiej, uratowano od
zburzenia najcenniejszy gorlicki
zabytek - Dwór Karwacjanów
oraz zabezpieczono przed podobnym
losem kościółek w Sękowej,
gromadzone przez Towarzystwo
pamiątki gorlickie
dały początek muzeum gorlickiemu.
Było też kuźnią kadr dla
przyszłych działaczy i pasjonatów
ochrony zabytków, takich
jak Józef Barut, by wspomnieć
tylko najwybitniejszego. Nic
więc dziwnego, że nie mogło tego
Towarzystwa zabraknąć
w tworzącym się społeczeństwie
obywatelskim i reaktywowano
je na początku lat dziewięćdziesiątych
ubiegłego wieku.
Obecnie działa pod kierownictwem
dra Andrzeja Welca.
ANDRZEJ ĆMIECH
Powyższy tekst pochodzi z Gazety Krakowskiej. Redakcja portalu www.beskid-niski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści w nim zawarte.
Jeśli chcesz być informowany o wszelkich aktualnościach, nowościach, zmianach, planach i wydarzeniach, ktore związane są z Beskidem Niskim oraz działalnością portalu beskid-niski.pl a także otrzymywać raz w tygodniu zestaw linków do poświęconych Beskidowi Niskiem artykułów publikowanych w "Gazecie Krakowskiej" wyślij pusty e-mail na adres
subskrypcja@beskid-niski.pl
Aby zrezygnować z subskrypcji wystarczy wysłać e-mail z tematem "rezygnacja"
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
|
667 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|