Góry
  • Turystyka piesza
  • Mapa wydawnictwa PTR Kartografia na podkładzie map WIG
  • Mapa wydawnictwa Compass. Wydanie III z 2005 roku.
Łemkowie i Łemkowszczyzna
  • Łemkowie
Obiekty i miejscowości
  • Miejscowości
  • Cmentarze wojenne
  • Cerkwie i kościoły
  • Tabela obiektów
Przyroda
  • Przyroda
Noclegi
  • Noclegi
  • Jak znaleźć nocleg?
  • Dodaj ofertę
Galerie zdjęć
  • Najlepsze zdjęcia
  • Panoramy sferyczne
  • Galerie tematyczne
  • Zdjęcia archiwalne
Informacje praktyczne
  • Przejścia graniczne
  • Komunikacja
  • Pogoda
Sport
  • Rower
  • Sporty zimowe
Portal beskid-niski.pl
  • Wyniki zakończonego konkursu
  • Księga gości
  • Subskrypcja
  • Linki
  • Mapa portalu

 

/ Aktualności /
 
"Gazeta Gorlicka" - wtorek 14 lipca 2009
("Gazeta Gorlicka" jest regionalnym dodatkiem "Gazety Krakowskiej")

"Nie chcą inwestować w turystykę w mieście"

Turyści w ubiegłych latach zostawili w regionie ponad pół miliona złotych

Miasto nie stawia na turystykę, chociaż wciąż się o tym mówi. Za kilka lat Gorlice staną się prawdziwą oazą dla emerytów i rencistów. Jeszcze kilka lat temu miasto tętniło życiem, było znacznie więcej turystów. Teraz nie ma ich co ani kto tu przyciągnąć. Poza czwartkowymi koncertami w ogródku piwnym, których, aż cud, nikt jeszcze w tym roku nie oprotestował, nie dzieje się nic. Brakuje wielkich imprez kulturalnych czy sportowych. I choć sprzecznych ze sobą opinii na temat Rajdu Magurskiego było chyba tyle samo, nikt nie zaprzeczy, że była to doskonała promocja regionu w ogólnopolskich mediach. To przyniosło spore zyski mieszkańcom regionu.
- Rajd był ogromnym zastrzykiem finansowym i doskonałą promocją regionu.
Byli u mnie goście aż z Białegostoku i Olsztyna. Pewnie nie zawitaliby tu nigdy, gdyby nie ta impreza - mówi Anna Tacyn, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego.
Miejmy nadzieję, że jeżeli tylko zmieni się ustawodawstwo, rajd powróci na nasze tereny. Przypomnijmy, że to właśnie przepisy zakazujące jazdy na tak zwanych kolcach uniemożliwiły zorganizowanie rajdu. Mamy wspaniałe warunki ku temu, by naprawdę żyć z turystyki.
- Trzeba tylko opracować wspólne kierunki działania. Razem z miastem, powiatem, właścicielami obiektów turystycznych - mówi Anna Tacyn.
Kiedyś były prowadzone takie rozmowy, ale, niestety, od kilku lat każdy działa na własną rękę.
- Brakuje wspólnych kierunków działania. Zniszczono to, co kiedyś razem wypracowano i to przynosiło efekty. Miasto nie stawia na turystykę, nie widać skutecznej promocji zarówno miasta, jak i regionu - dodaje.
W podobnym tonie wypowiada się, Halina Czeszyk, właścicielka hoteliku i restauracji Pod kogutkiem.
- Nie jesteśmy otwarci na turystów. Ci, którzy przyjeżdżają, bardzo chwalą nasze tereny, polecają je innym, wracają z sentymentu. Ale to za mało, trzeba ich zatrzymać. Można żyć z turystyki, ale trzeba w nią zainwestować - zaznacza dobitnie.
Właśnie. Trudno mówić o inwestycję w turystykę skoro, w budżecie na ten cel zaplanowano w tym roku 256 tysięcy złotych, z czego niemal połowę tej kwoty pochłaniają stałe wydatki.
- Z tego przeznaczamy 40 tysięcy na dotacje dla centrum informacji turystycznej, podobna kwotę pochłania "Kurier Gorlicki", do tego dochodzi jeszcze zakup materiałów reklamowych, polityka wydawnicza, reklama - wylicza Ewa Buhl, szefowa działu promocji w Urzędzie Miasta.
To rzeczywiście zbyt mało, by zadbać o właściwą promocję miasta. Starostwo powiatowe planuje wydać w przyszłym roku przewodnik po części Małopolskiego Szlaku Architektury Drewnianej, który znajduje się na terenie naszego powiatu, a także katalog produktów regionalnych i turystycznych. Działa strona internetowa promująca zerowej klasy zabytki architektury drewnianej w Sękowej i Binarowej. Ale to wciąż zbyt mało. Nie działa strona internetowa gorlickiej informacji turystycznej, brakuje tablic ze szlakami zachęcającymi do pieszych wędrówek. Jest dobra baza agroturystyczna, ale nie ma jej dla większych zorganizowanych grup.
- Od 15 lat organizuję obozy sportowe i rowerowe na ziemi gorlickiej. Zostawiamy tu spore pieniądze. Ale gdyby nie to, że znam te tereny, bo stąd pochodzę i sam zabiegam o wszystko, pewnie nigdy bym tu nie trafił – mówi Artur Mikruta z Katowic.
Od lat przyjeżdżali tu również rodzice dzieciaków wypoczywających w Gorlickiem. Teraz nie bardzo jest gdzie ich ulokować. Jest nawet problem, żeby zakwaterować 12 osób w jednym miejscu, a co dopiero większą grupę. Miejsca hotelowe, po ponad sto złotych za dobę, są trochę za drogie dla przeciętnego turysty. Można otworzyć wypożyczalnie rowerów, stworzyć sieć przewodników rowerowych, organizować spotkania z gawędziarzami, którzy opowiedzą legendy o mieście. Można przecież na tym sporo zarobić, skoro inni zarabiają. Ale chyba nikt nie chce.
Sławek Ornatowski




Powyższy tekst pochodzi z Gazety Krakowskiej. Redakcja portalu www.beskid-niski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści w nim zawarte.



Jeśli chcesz być informowany o wszelkich aktualnościach, nowościach, zmianach, planach i wydarzeniach, ktore związane są z Beskidem Niskim oraz działalnością portalu beskid-niski.pl a także otrzymywać raz w tygodniu zestaw linków do poświęconych Beskidowi Niskiem artykułów publikowanych w "Gazecie Krakowskiej" wyślij pusty e-mail na adres

subskrypcja@beskid-niski.pl

Aby zrezygnować z subskrypcji wystarczy wysłać e-mail z tematem "rezygnacja"

beskid-niski.pl na Facebooku


 
771

Komentarze: (0)Dodaj komentarz | Forum
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.

Imię i nazwisko:
E-mail:
Tekst:
Suma liczb 9 i 8: (Anty-spam)
    ;


e-mail: bartek@beskid-niski.pl
Copyright © 2003 - 2016 Wadas & Górski & Wójcik
Wsparcie graficzne: e-production.pl
praca w Niemczech|prosenior24.pl
Miód
Idea Team
Tanie odżywki
Ogląda nas 20 osób
Logowanie