|
|
 |
|
Administracja Apostolska Łemkowszczyzny
Praca magisterska "Administracja Apostolska Łemkowszczyzny" autorstwa Mariusza Ryńcy.
Mariusz Ryńca - historyk, który od wielu lat wędruje po Beskidzie Niskim, Beskidzie Sądeckim i Bieszczadach, Słowacji Wschodniej, Zakarpaciu i Ukrainie. Zainteresowanie tymi regionami idzie w parze z pracą naukową, w której szczególnie fascynują go problemy wyznaniowe Łemków i Ukraińców. Spośród licznych jego publikacji najważniejszą jest praca Administracja Apostolska Łemkowszczyzny w latach 1945 - 1947 (Kraków 2001). Autor współpracuje z wieloma instytucjami naukowymi, m.in. z Carpatho-Slavic Studies Group. Jest współautorem przewodnika turystycznego "Łemkowszczyzna. Od ikony do pop-artu"
Wstęp
W
latach 1944 - 1947 miały miejsce wydarzenia, które zaciążyły na
powojennych losach ludności ukraińskiej w Polsce. Najpierw wysiedlenia
znacznej jej części na Ukrainę Radziecką, a następnie rozproszenie
pozostałych na północno-zachodnich terenach kraju doprowadziło do
rozbicia struktur Kościoła greckokatolickiego. Mimo iż nie wydano
żadnego dokumentu likwidującego obrządek wschodni w Polsce, faktycznie
na skutek wydarzeń z lat 1944 -1947 jego działalność była zawieszona. Na
terenach ZSRR Kościół unicki został włączony w 1946 roku do Kościoła
prawosławnego. Także działalność tego obrządku była utrudniana w innych
państwach Europy środkowo-wschodniej. Procesy, które towarzyszyły
rozbiciu ustalonych przed wybuchem II wojny światowej struktur Kościoła
unickiego w Polsce, przedstawiłem w pracy na przykładzie utworzonej w
1934 roku Administracji Apostolskiej Łemkowszczyzny (dalej: AAŁ). Aby
ukazać specyfikę stosunków wyznaniowych i politycznych panujących na
Łemkowszczyźnie wykroczyłem poza ramy czasowe zakreślone w tytule. W
pierwszym rozdziale nakreśliłem okoliczności powstania AAŁ, a także
podstawowe problemy z jakimi przyszło się jej zmagać do 1944 roku.
Wówczas na wschodnie tereny Łemkowszczyzny wkroczyła Armia Czerwona. W
pracy starałem się także nakreślić losy ukraińskich duchownych unickich
po 1947 roku, uwięzionych w Centralnym Obozie Pracy (dalej: COP) w
Jaworznie. W pracy użyłem wielu pojęć, które dla jasności wywodów
wymagają wyjaśnienia. Przede wszystkim określenie - Łemkowszczyzna.
Pochodzi ono od określenia Łemkowie, które pojawiło się w literaturze
naukowej w pierwszej połowie XIX wieku. Była to ludność zamieszkująca
tereny pomiędzy rzekami Poprad i Osławą. Różniła się ona od Polaków i
Słowaków obyczajami, językiem, wyznaniem, od Ukraińców wyróżniała ich
specyficzna gwara ze słówkiem "łem" - tylko, zamiast ukraińskiego
"łysze". Od tego spójnika nazwano ludność zamieszkującą górzyste tereny
Beskidów, a od niego region w którym zamieszkiwali.1Dlatego
pojęcia Łemkowie - Łemkowszczyzna w mojej pracy mają charakter
wyłącznie etnograficzno-geograficzny. Granice Łemkowszczyzny zostały
ustalone przez polskiego etnografa Romana Reinfussa na podstawie
przeprowadzonych w okresie międzywojennym badań. Od zachodu granicą
była rzeka Poprad, od wschodu dolina rzeki Osławy, od północy granica
nie była tak wyrazista, mniej więcej znajdowała się na lini Grybów -
Gorlice - Jasło - Krosno. R. Reinfuss wydzielił wiele lokalnych grup
nie posiadających cech kultury łemkowskiej. Była to między innymi
ludność zamieszkująca wsie Biała Woda, Czarna Woda, Jaworki i
Szlachtowa, których tereny nazywano Rusią Szlachtowską. Również badacz
ten wyłączył mieszkańców wsi Dubne i Leluchów, nazywając ich
Wengrinami. Pojęcia Łemkowie i Łemkowszczyzna zaczęto powszechnie
używać, także wśród samych mieszkańców Beskidu Sądeckiego i Niskiego w
dwudziestoleciu międzywojennym. 2 Dla
rozpowszechnienia tego nazewnictwa przyczyniło się także wyłączenie z
diecezji przemyskiej obrządku wschodniego 9 dekanatów i utworzenie z
nich w 1934 roku AAŁ. Objęła ona tereny wykraczające poza ustalone
przez polskiego etnografa obszary. W jej skład weszła między innymi Ruś
Szlachtowska, Leluchów, Dubne, a także tereny wokół Sanoka - nie
zamieszkane przez Łemków. Wyłączono zaś miejscowości leżące w dolinie
Osławy z Komańczą. Zasięg terytorialny pracy określają granice AAŁ, nie
pokrywające się z terenami Łemkowszczyzny. Wśród
Łemków ścierały się różne orientacje polityczne. Dwie główne to
proukraińska i rusofilska3.
Tę ostatnią można podzielić na staroruską - odnoszącą się do
przeszłości Rusi lecz wrogą lub obojętną wobec Rosji, i moskalofilską
(moskwofilską) - również nawiązującą do tradycji Rusi Kijowskiej,
uważając jednak Rosję za jej kontynuatorkę. Na Łemkowszczyźnie problemy
polityczne wiązały się z wyznaniowymi, co jaskrawo widać w
dwudziestoleciu międzywojennym. W
pracy używam zamiennie pojęć: Kościół greckokatolicki, Kościół unicki,
obrządek wschodni, obrządek unicki, obrządek greckokatolicki4.
Są to pojęcia równoznaczne, jednak każde z nich podkreśla pewne aspekty
historyczne i kulturowe. Warto podkreślić, że zgodnie z prawem
kanonicznym powinno używać się pojęcia obrządek katolicki, zamiast
Kościół. Nie jest to klasyczny Kościół, jednak ze względu na pewną
niezależność i odmienność kulturową przyjmuje się używanie tego
pojęcia. Najstarszym z pojęć jest obrządek - Kościół unicki. Sięga ono
genezy, czyli zawartej w Brześciu w 1596 roku unii pomiędzy
prawosławiem a Kościołem rzymskokatolickim na terenie Rzeczpospolitej.
Prawosławna diecezja przemyska przystąpiła do unii dopiero w 1692 roku.
Kościół - obrządek greckokatolicki - pojęcie utworzone przez władze
austriackie w Galicji. Po odzyskaniu niepodległości stało się ono
bardzo popularne. Kościół - obrządek wschodni podkreśla korzenie
kulturowe. Obecnie wyżej wymienione pojęcia funkcjonują wyłącznie w
literaturze historycznej. Ich miejsce zastąpiły używane dzisiaj takie
nazwy jak: Ukraińska Cerkiew Katolicka, Kościół Bizantyńsko - Ukraiński. W
pracy starałem się na przykładzie AAŁ wykazać powiązanie wysiedleń
ludności ukraińskiej z Polski ze sytuacją Kościoła unickiego. Te
wydarzenia doprowadziły do rozbicia jego struktur. Unikałem nazywania
tych procesów likwidacją Kościoła greckokatolickiego, albowiem w Polsce
nie zostało to potwierdzone w żadnym dokumencie. Po roku 1947 wierni
uniccy pozostawali w kraju, choć nie mogli legalnie praktykować w swoim
obrządku. W latach 1945 - 1947 Kościół greckokatolicki został pozbawiony
majątków. Jego hierarchię usunięto z kraju. Grekokatolicy byli zmuszani
do praktykowania w obrządku łacińskim lub w prawosławiu. Układ
pracy jest chronologiczno - przedmiotowy. W pierwszym rozdziale - mającym
charakter wprowadzenia w problematykę wyznaniową na Łemkowszczyźnie -
przedstawiam okoliczności powstania AAŁ i jej funkcjonowanie do 1944
roku. Drugi rozdział poświęcam wydarzeniom z lat 1944 - 1947, które miały
decydujący wpływ na położenie Kościoła greckokatolickiego -
wysiedleniom ludności ukraińskiej na Ukrainę Radziecką i północno - zachodnie
tereny Polski. W kolejnym rozdziale skupiłem się wyłącznie na
procesach, które doprowadziły do rozbicia AAŁ. Ostatni rozdział
traktuje o ciekawej kwestii, a mianowicie dotyczy stosunku Kościoła
rzymskokatolickiego do greckokatolickiego. Bibliografia
dotycząca AAŁ w latach 1944 - 1947 jest znikoma. Dotychczas opublikowano
trzy artykuły podejmujące problem administracji apostolskiej5.
Z tego tylko K. Z. Nowakowski wkracza w ramy czasowe rozprawy. Ukazało
się wiele pozycji dotyczących spraw wyznaniowych na Łemkowszczyźnie, w
powiązaniu z problematyką polityczną6.
Stosunkowo dobrze opracowane są kwestie związane z wysiedleniami
ludności ukraińskiej. Sporo jest literatury dotyczącej architektury
cerkiewnej na Łemkowszczyźnie. Podejmując
się opracowania tematu administracji apostolskiej w latach 1944 - 1947,
zdawałem sobie sprawę z niewielkiej liczby opublikowanych źródeł, co
wymagało zapoznania się z materiałami przechowywanymi w archiwach: w
Archiwum Państwowym w Krakowie i Przemyślu, oraz Archiwum Kurii
Metropolitarnej w Krakowie. W przemyskim archiwum wykorzystałem zespół
Administracji Apostolskiej Łemkowszczyzny doprowadzony do 1945 roku. W
archiwach państwowych wykorzystałem nadto zespoły: Wydział
Społeczno - Polityczny Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, Starostwo
Powiatowe w Brzozowie oraz Sanoku. Mimo starań nie udało mi się
przeprowadzić kwerendy w Archiwum Delegatury Urzędu Ochrony Państwa w
Krakowie. Udostępniono mi tylko materiały wtórne dotyczące duchownych
greckokatolickich. Nie udało mi się dotrzeć do materiałów z Archiwum
Delegatury UOP w Rzeszowie, a także Archiwum Diecezjalnego w Tarnowie i
Przemyślu. Ze źródeł opublikowanych posłużyłem się wspomnieniami
duchownych związanych z AAŁ - ks. Stepana (Stefana) Dziubyny i ks.
Iwana (Jana) Polanskiego7. Wspomnienia pierwszego uzupełniłem przeprowadzonym z nim wywiadem. Ukazał się również dziennik ks. Jarosława Bohatiuka8.
Ważnym dokumentem jest sprawozdanie z sytuacji Kościoła
greckokatolickiego w Polsce opracowane w 1948 roku dla Stolicy
Apostolskiej przez ks. Wasyla (Bazylego) Hrynyka9.
Kilka dokumentów dotyczących spraw wyznaniowych zostało opublikowanych
w zbiorach dotyczących wysiedleń ludności ukraińskiej w latach
1944 - 1947. Rozdział dotyczący wysiedleń ludności ukraińskiej oparłem na opublikowanych wydawnictwach źródłowych10i opracowaniach, wykorzystałem zgromadzone podczas kwerendy materiały archiwalne. W pracy w pisowni imion i nazwisk ukraińskich przyjąłem transkrypcje wydawniczą.
Rozdział 1
Administracja Apostolska Łemkowszczyzny
w latach 1934 - 1944 Powołanie i organizacja Administracji Apostolskiej Łemkowszczyzny (1934 - 1939) Po
zakończeniu pierwszej wojny światowej na terenie odrodzonej Polski
znalazła się lwowsko - halicka metropolia kościelna obrządku wschodniego.
W jej skład wchodziły: archidiecezja lwowska, diecezja przemyska oraz
diecezja stanisławowska11.
Metropolitą był ks. bp. Andrej (Andrzej) Roman Szeptyćki, ordynariuszem
przemyskim ks. bp. Josafat Kocyłowśki, ordynariuszem stanisławowskim
ks. bp. Hryhori (Grzegorz) Chomyszyn. Biskup
ordynariusz działał w oparciu o prawo kanoniczne, konstytucje państwowe
obowiązujące w Rzeczypospolitej Polskiej, a także konkordat z 1925
roku. Zgodnie z prawem kanonicznym ordynariusz pełnił w swojej diecezji
z ramienia papieża władze prawodawczą, sądowniczą, pasterską i
administracyjną nad wiernymi i duchownymi. W sprawach
sądowo - administracyjnych pomagał ordynariuszowi konsystorz.
Funkcjonowały w jego ramach urzędy kolegialne m. in. kancelaria, sąd
kościelny13. Funkcje doradcze pełniła kapituła, składająca się z prałatów, kanoników i mitratów (infułatów). Na
czele dekanatu stał dziekan, parafii - proboszcz. Kompetencje zbliżone
do parafii posiadały samodzielne wikariaty, zarządzane przez
samodzielnych wikariuszy14. W momencie wakansu na stanowisku proboszczowskim, ordynariusz mianował tymczasowego administratora. Diecezja
przemyska obrządku wschodniego w 1932 roku liczyła 688 parafii i 69
samodzielnych wikariatów, zorganizowanych w 54 dekanaty15. W jej obrębie zamieszkiwało 1 240 453 wiernych, wśród których pracowało 723 duchownych. Status
Kościoła katolickiego w Polsce regulował konkordat podpisany 10 lutego
1925 przez rząd polski i Stolicę Apostolską16.
Państwo gwarantowało w nim wszystkim obrządkom kościoła katolickiego, w
tym greckokatolickiemu swobodę działania w sprawach religijnych i
narodowych, nienaruszalność majątkową, niezmienność struktury
kościelnej. Jednocześnie Prezydent Rzeczypospolitej uzyskał wpływ na
mianowanie biskupów, a ci zobowiązani byli do składania na jego ręce
przysięgi lojalności wobec państwa polskiego. Przed nominacją
proboszczowską kandydat musiał uzyskać aprobatę Ministerstwa Wyznań
Religijnych i Oświecenia Publicznego. Duchowni mieli obowiązek
odmawiania w czasie nabożeństw niedzielnych i w dzień święta 3-go maja
modlitwy za "pomyślność Rzeczypospolitej i Pana Prezydenta". Na
południowo - zachodnich terenach diecezji przemyskiej znajdowały się
górzyste tereny Łemkowszczyzny. Ludność tam zamieszkująca - Łemkowie -
była w większości greckokatolicka17. Ich świadomość narodowa była niejednolita. Część uważała się za Rusinów, część za Ukraińców. Układ
wyznaniowy uległ zmianie po 1926 roku. W tym czasie tzw. "schizma
tylawska" zainicjowała masowe konwersje Łemków na prawosławie18. Skutkiem czego w latach 1926-1934 obrządek greckokatolicki opuściło według danych Kościoła unickiego około 17 tys. Łemków19.
Źródła prawosławne podają, że konwertytów było około 25 tys., polskie
dane statystyczne pochodzące z przeprowadzonego w 1931 roku spisu
ludności - około 16 tys20. Jako
bezpośrednią przyczynę odchodzenia Łemków od Kościoła katolickiego
wskazywano na ukrainizacyjne działania ordynariusza przemyskiego ks.
bp. J. Kocyłowśkiego21.
W tej sytuacji środowiska staroruskie podjęły zabiegi, aby odizolować
Łemkowszczyznę od diecezji przemyskiej. Działania podjęto w 1933 roku.
W lecie tegoż roku do nuncjusza apostolskiego w Polsce ks. abp.
Francesco Marmaggi oraz do prymasa Polski ks. kardynała Augusta Hlonda
udały się delegacje Łemków22. Nuncjuszowi
apostolskiemu złożono protest przeciwko polityce ks. bp. przemyskiego
J. Kocyłowśkiego, żądając jednocześnie utworzenia oddzielnego
biskupstwa obejmującego Łemkowszczyznę23.
Do prymasa Polski zwrócono się z prośbą "o wyjednanie zgody Kurii
Rzymskiej i Rządu RP na odłączenie Łemkowszczyzny od diecezji
przemyskiej i stworzenie odrębnej jednostki zależnej bezpośrednio od
Stolicy Apostolskiej"24. Kardynał A. Hlond obiecał zająć się tą sprawą. Utworzenie
na terenie Rzeczypospolitej Polskiej nowej struktury kościelnej w
ramach obrządku wschodniego Kościoła katolickiego wymagało zgody władz
państwowych, do tego zobowiązywał podpisany w 1925 roku konkordat25. Rozpoczęły się rokowania prowadzone pomiędzy Rządem RP a Stolicą Apostolską26.
Zakończyły się one podpisaniem 9 lutego 1934 roku konwencji, w której
Rząd RP zgodził się na wydzielenie z diecezji przemyskiej obrządku
greckokatolickiego 9 dekanatów znajdujących się na Łemkowszczyżnie (dekanaty:
bukowski, dukielski, dynowski, gorlicki, grybowski, krośnieński,
muszyński, rymanowski i sanocki) i utworzenie z nich AAŁ27.
Rząd RP zobowiązywał się także do przekazywania specjalnej dotacji na
funkcjonowanie AAŁ. Dokument miał obowiązywać 10 lat, z opcją na
przedłużenie za zgodą obu stron28. 10
lutego 1934 roku Święta Kongregacja dla Kościołów Wschodnich wydała
dekret zaczynający się od słów: "Quo aptius consuleret (...)"powołujący
do istnienia AAŁ na czele z administratorem apostolskim29. Nowo utworzona jednostka była bezpośrednio podporządkowana Stolicy Apostolskiej. 9
wyłączonych z diecezji przemyskiej dekanatów składało się z 111 parafii
i 11 samodzielnych wikariatów30.
Według danych pochodzących z schematyzmu AAŁ z 1936 roku zamieszkiwało
tam 127 305 grekokatolików, wśród których pracowało 130 duchownych.
Administracja zarządzała 204 cerkwiami i kaplicami. Administracja
Apostolska była zorganizowana podobnie jak diecezja. Funkcje kapituły
pełniła Rada złożona z 6 członków31. Wybierano ich co trzy lata32. Po upływie pierwszej kadencji nie powołano nowych przedstawicieli, tym samym Rada zawiesiła działanie. Obok
Rady działała Kuria w skład której wchodziły instytucje kolegialne
takie jak: sędziowie prosynodalni, cenzorzy ksiąg religijnych i in.33. AAŁ wysyłała swoich przedstawicieli do powiatowych rad szkolnych w Gorlicach, Jaśle, Krośnie, Nowym Sączu i Sanoku34. W
porozumieniu z Rządem RP Stolica Apostolska powołała na stanowisko
administratora apostolskiego ks. Mykołe (Mikołaja) Nahorianśkiego,
dotychczasowego kapelana grekokatolików w Wojsku Polskim. Ten jednak
odmówił35. Wobec czego 11 grudnia 1934 roku nominowano na to stanowisko ks. Wasyla (Bazylego) Maścjucha (1873 - 1936), który nominacje przyjął36.
19 stycznia 1935 roku w trakcie obchodu Święta Jordanu w Sanoku
uroczyście rozpoczął swoją posługę. Nie pełnił jej jednak długo, gdyż
10 marca 1936 roku zmarł. Zanim ustanowiono nowego administratora,
regentem AAŁ został ks. I. Polański37. 13
lipca 1936 roku po konsultacjach z władzami polskimi Stolica Apostolska
desygnowała na stanowisko nowego administratora ks. Jakowa (Jakuba)
Medweckiego (1880-1941), który rozpoczął prace w październiku tegoż roku38. Był to ostatni administrator mianowany przed wybuchem drugiej wojny światowej. Początkowo siedzibą administratora apostolskiego i Kurii AAŁ był Rymanów Zdrój39. W 1938 roku została ona przeniesiona do Sanoka. Władze
AAŁ dążyły do odcięcia Łemkowszczyzny od wpływów biskupa przemyskiego
ks. J. Kocyłowśkiego. 20 sierpnia 1935 roku administrator AAŁ ks. W.
Maścjuch podpisał z ks. bp. J. Kocyłowśkim umowę, w wyniku której z AAŁ
przeniesiono do diecezji przemyskiej duchownych silnie związanych z
ruchem ukraińskim, a duchownych o orientacji staroruskiej z diecezji
przemyskiej do AAŁ40. W sprawie usunięcia księży greckokatolickich o orientacji ukraińskiej interweniowały władze państwowe. Od
wpływów ukraińskich starano się izolować kandydatów do stanu duchownego
pochodzących z terenów Łemkowszczyzny. W tej sprawie Ministerstwo
Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wraz z nuncjuszem
apostolskim podjęli decyzje o skierowaniu greckokatolickich kleryków z
AAŁ do rzymskokatolickich seminariów duchownych - akceptowanych przez
władze państwowe.41
Rekrutacje kandydatów do stanu duchownego prowadziła Kuria AAŁ w
Rymanowie. Musieli oni przejść pozytywnie przeprowadzaną przez Urząd
Wojewódzki w Krakowie weryfikację pod kątem stosunku do państwa
polskiego. Władze państwowe dotowały kształcenie kleryków, ale tylko w
wyznaczonych przez siebie ośrodkach. Na pierwszy rok nauki (1935/1936)
zgłosiło się 10 kandydatów, z czego zakwalifikowano 5. Spośród nich 4
zostało skierowanych do Częstochowskiego Seminarium Duchownego w
Krakowie, jeden na koszt administratora - do Papieskiego Seminarium
Duchownego w Dubnie. Wkrótce,
bo już w 1937 roku, na skutek konfliktu greckokatolickich kleryków z
władzami krakowskiego seminarium zostali oni z niego usunięci.
Administrator apostolski skierował ich do seminarium w Dubnie. Władze
państwowe cofnęły dotacje przeznaczone na ich kształcenie. W tej
sytuacji administrator ks. J. Medwecki doszedł do porozumienia z
Ministerstwem Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego (dalej:
MWRiOP), w wyniku czego skierowano kleryków do Diecezjalnego Seminarium
Duchownego w Tarnowie42.
W 1938 roku studiowało tam 9 kandydatów do stanu duchownego. Mieli oni
własnego rektora ks. Apolinarego Dutkiewicza. Nadto kleryków
administrator apostolski w dalszym ciągu kierował na swój koszt do
Papieskiego Seminarium Duchownego w Dubnie. Duchowni
stojący na czele AAŁ przed wybuchem wojny byli związani z orientacją
staroruską. Poprzez wydawane rozporządzenia starali się osłabić ruch
ukraiński wśród duchownych i wiernych. Pierwszy administrator ks. W.
Maścjuch zabronił śpiewania w cerkwiach ukraińskich pieśni religijnych43
Ks. J. Medwecki w 1937 roku ogłosił dekret zabraniający duchownym
pracującym w AAŁ czytania i prenumerowania czasopism ukraińskich. Celem
osłabienia wpływów prawosławia ks. W. Maścjuch sprowadził do Florynki
zakon oo. studytów, była to pierwsza tego typu placówka na
Łemkowszczyźnie44. Powołanie
AAŁ, według osób, które doprowadziły do jej utworzenia miało na celu
zahamowanie konwersji Łemków na prawosławie, jednakże poza pojedynczymi
przypadkami w latach 1932-1933 zmiany wyznania ustały45.
Decyzja o utworzeniu AAŁ uderzyła przede wszystkim w proces
ukrainizacji Łemków, w którym aktywny udział brał między innymi Kościół
greckokatolicki. Nie wszyscy wierni akceptowali tę postawę, zwłaszcza
gdy duchowni uniccy wprowadzając w życie zarządzenia ordynariusza
przemyskiego dokonywali zmian w liturgii46.
Nastroje te podsycały władze państwowe a także Kościół
rzymskokatolicki. Wydaje się, że w powołaniu AAŁ znaczącą rolę odegrały
polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (dalej: MSW), kierujące się
polityką popierania małych grup etnicznych, aby osłabić większe. Na
Łemkowszczyźnie popieranie ruchów staroruskich miało zahamować proces
ukrainizacji47. MSW,
jak również MWRiOP, wykorzystując skomplikowaną sytuację wyznaniową i
polityczną na Łemkowszczyźnie realizowały swoją politykę poprzez
popieranie organizacji staroruskich, kreowanie oświaty w lokalnej
gwarze i inicjowanie badań naukowych nad Łemkowszczyzną, a w roku 1934
przyczyniły się do utworzenia AAŁ. Decyzja
o powołaniu administracji apostolskiej ustabilizowała sytuację
wyznaniową na Łemkowszczyźnie. Przejścia na prawosławie wśród Łemków
ustały, a nawet nastąpiły powroty do obrządku greckokatolickiego48.
Od samego początku rysował się narastający wpływ władz państwowych na
funkcjonowanie AAŁ. Jarosław Moklak zauważył, że: "Począwszy od 1937
roku postawa władz rządowych coraz wyraźniej zmierzała w kierunku
przekształcenia administratury w narzędzie polityki narodowościowej na
Łemkowszczyźnie", za pomocą którego chciano spolonizować Łemków49.
Administracja Apostolska Łemkowszczyzny w latach 1939 - 1944 Po
wkroczeniu we wrześniu 1939 roku na tereny Polski armii niemieckiej i
radzieckiej, okupanci 28 września zawarli kolejną umowę, na podstawie
której tereny Rzeczpospolitej Polskiej podzielili między siebie wzdłuż
rzek: Sanu, Bugu i Narwi. Tym samym rozbita została prowincja
lwowsko-halicka obrządku wschodniego. Po stronie radzieckiej znalazły
się ziemie leżące po prawej stronie rzeki San z Przemyślem. Niemcy
okupowali pozostałą część diecezji przemyskiej z Jarosławiem i całą
Administracje Apostolską50.
W Przemyślu pozostał ordynariusz ks. bp. J. Kocyłowśki. Dla terenów
diecezji zajętych przez Niemców ustanowił on administratora - ks. bp.
H. Łakotę z siedzibą w Jarosławiu. AAŁ
do stycznia 1941 roku zarządzał administrator apostolski ks. J.
Medwecki. Jego następcą został przybyły z archidiecezji lwowskiej ks.
Ołeksander (Aleksander) Małynowśki (1888 - 1957), mianowany 5 lutego 1941
roku przez nuncjusza apostolskiego w Berlinie Cesare Orsenigo51. Był on świadomym Ukraińcem. W
latach 1939-1941, a następnie w 1944 na tereny AAŁ przybywali Ukraińcy
z Galicji Wschodniej zajętej przez ZSRR52.
Byli to przede wszystkim nauczyciele, lekarze, urzędnicy, a także
duchowni greckokatoliccy. Już 25 września 1939 roku administrator
apostolski informował o 50 księżach przybyłych z różnych wschodnich
diecezji greckokatolickich53.
Natomiast w grudniu 1940 roku spośród nowoprzybyłych do AAŁ 13
pochodziło z archidiecezji lwowskiej, 12 - z diecezji przemyskiej, 5 -
ze stanisławowskiej i jeden z Podlasia. Na
podstawie umowy podpisanej 3 listopada 1939 roku pomiędzy Rzeszą
niemiecką a ZSRR o wymianie ludności z obszarów zajętych przez oba
państwa wyjechało na Ukrainę około 5 tys. Łemków54. Władze
niemieckie starały się w Generalnym Gubernatorstwie zabezpieczyć swoje
interesy poprzez odpowiednią politykę narodowościową, polegającą na
podkreślaniu wszelkich etnicznych odrębności. W tej polityce ważną rolę
przypisywano Ukraińcom, natomiast starano się osłabić środowiska
staroruskie i moskalofilskie na Łemkowszczyźnie55.
Już na początku okupacji aresztowania objęły także Łemków, w tym
również księży greckokatolickich. Przed atakiem na ZSRR uwięziono 9
kapłanów i internowano w Kielcach56. Niektórzy
duchowni greckokatoliccy o świadomości ukraińskiej pracujący w AAŁ
angażowali się w działania polityczne z nadzieją utworzenia
samodzielnego państwa - Ukrainy. Popierali oni najpierw struktury
Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), następnie Ukraińskiej
Powstańczej Armii (UPA) czy tworzone u boku armii niemieckiej SS
"Galizien"57. Duchowni tej orientacji wspierali działania Ukraińskiego Komitetu Centralnego. Od
1943 roku front niemiecko - radziecki przesuwał się na zachód. Na tereny
AAŁ zaczęli napływać kolejni Ukraińcy ze wschodniej Galicji, w tym
także duchowni greckokatoliccy58.
W 1944 roku do Krynicy przeniósł się administrator apostolski ks. O.
Małynowśki. Była ona w czasie wojny ważnym ośrodkiem ukraińskiego życia
narodowego59. Działania
wojenne uniemożliwiły normalne funkcjonowanie AAŁ, dlatego 24 lipca
1944 roku administrator powołał trzech wikariuszy generalnych: ks.
Stepana (Stefan) Jadłowskiego z Polan Surowicznych, ks. Iwana (Jana)
Pidharbija z Olchowca, ks. Andrija (Andrzeja) Złupko z Gładyszowa60.
Mieli oni zarządzać tymi terenami AAŁ, z którymi przebywający w Krynicy
administrator apostolski na skutek działań wojennych utracił kontakt. Dużą
samodzielnością wykazał się proboszcz parafii w Polanach Surowicznych
ks. S. Jadłowski. Utworzył on kancelarię wikariatu generalnego, która
posiadała oryginalne pieczęcie, wydawał przepisywany ręcznie biuletyn
informacyjny "Wisti Heneralnoho Wikariatu AAŁ w Polanach Surowicznych"61.
Ten stan trwał do wyzwolenia całej Łemkowszczyzny. W trakcie działań
wojennych zostało zniszczonych wiele budynków należących do Kościoła
unickiego. Zginęli wówczas ks. Damian Dziama i ks. Mychaił (Michał)
Semen62. Wschodnie
dekanaty AAŁ zostały wyzwolone już w drugiej połowie 1944 roku. Do
Krynicy Armia Czerwona weszła 21 stycznia 1945 roku63. Działania
administratora apostolskiego ks. O. Małynowśkiego prowadziły do
ukrainizacji struktur AAŁ poprzez usuwanie księży o orientacji
staroruskiej oraz wprowadzenie rozporządzenia o używaniu w pracach
ordynariatu języka ukraińskiego64.
Starał się on utrzymywać jak najlepsze stosunki z władzami niemieckimi.
Utrzymywał ożywioną korespondencję z episkopatem kościoła
greckokatolickiego. Natomiast
Łemkowie nie angażowali się zbytnio w rozgrywające się wydarzenia,
raczej nie sympatyzowali z ukraińskimi dążeniami niepodległościowymi.
Rozdział 2
Wysiedlenia
ludności ukraińskiej z Łemkowszczyzny
w latach 1944 - 1947
Wysiedlenie ludności ukraińskiej w latach 1944 - 1946 Na
terenie Łemkowszczyzny w chwili wyzwolenia przebywało około 140-160
tys. Łemków65. Zanim
tereny AAŁ zostały wyzwolone, zapadły decyzje, które wyznaczały dalsze
losy grekokatolików i prawosławnych Ukraińców w Polsce. W
wyniku podpisanego 27 lipca 1944 roku tajnego porozumienia pomiędzy
Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego a rządem ZSRR, została ustalona
nowa polsko-radziecka granica państwowa, potwierdzona rok później w
umowie z 16 sierpnia 1945 roku66. 9
września 1944 roku w Lublinie podpisano układ pomiędzy PKWN a rządem
USRR w sprawie wzajemnej ewakuacji ludności. Z terenów Polski, w
granicach ustalonych 27 lipca 1944 roku mieli wyjechać dobrowolnie
obywatele polscy "narodowości ukraińskiej, białoruskiej, rosyjskiej i
rusińskiej". Z USRR ewakuowane miały być osoby narodowości polskiej i
żydowskiej, które posiadały do 17 września obywatelstwo polskie.
Dokument ten jak i późniejsze instrukcje wykonawcze precyzowały
organizację akcji67. Na
czele aparatu ewakuacyjnego w Polsce stali ze strony polskiej - główny
przedstawiciel, ze strony ukraińskiej - główny pełnomocnik do spraw
ewakuacji. Podlegały im placówki rejonowe. Do ich kompetencji należało
informowanie o możliwości przesiedlenia, zbieranie zgłoszeń na wyjazd,
koordynowanie akcji68. Pomoc zobowiązane były udzielać organa administracji lokalnej głównie starostwa69. W
układzie z 9 września, datę zakończenia ewakuacji ustalono na 1 lutego
1945 roku70. Termin ten
nie został dotrzymany, m. in. ze względu na fakt, że na części terenów
zamieszkałych przez ludność ukraińską były prowadzone działania
wojenne. Wobec czego przesunięto zakończenie akcji na 1 maja 1945 roku,
a następnie na 1 listopada. Dążenie do przesiedlenia jak największej
liczby osób sprawiło, że w podpisanym 14 grudnia 1945 roku protokole
uzupełniającym do układu z 9 września przedłużono termin ich
zakończenia do 15 czerwca 1946 roku. Placówki
komisji ewakuacyjnych powstawały natychmiast po wyzwoleniu terenów
zamieszkiwanych przez Ukraińców. Na Łemkowszczyźnie już w listopadzie
1944 roku akcją przesiedleńczą objęto tereny powiatu sanockiego i
brzozowskiego, w grudniu - część powiatu krośnieńskiego71. W kwietniu 1945 roku rozpoczęto przesiedlanie z terenów powiatu nowosądeckiego i nowotarskiego72. Placówki
komisji rejonowych na Łemkowszczyźnie znajdowały się w Sanoku dla
powiatów sanockiego, krośnieńskiego, brzozowskiego; w Jaśle dla teren
powiatu jasielskiego; w Gorlicach dla powiatu gorlickiego; w Nowym
Sączu dla powiatów nowosądeckiego i nowotarskiego73. Ośrodkom tym podlegały punkty rejestracyjne w terenie, które przyjmowały zgłoszenia na wyjazd. Początkowo
przestrzegano zasady dobrowolności wyjazdu. Tereny Polski w ten sposób
najczęściej opuściły osoby, których gospodarstwa w czasie wojny zostały
zniszczone74. Na
decyzje wyjazdu Łemków wpływ miało również bezwzględne postępowanie
milicji, a także zagrożenie napadami ze strony polskich oddziałów
podziemia niepodległościowego, jak również grup rabunkowych. W tym
czasie żywy był, nierzadko podsycany przez władze i stacjonujące
oddziały NKWD, konflikt polsko-ukraiński. W
lecie 1945 roku dobrowolne zgłoszenia na wyjazd zostały wstrzymane.
Było to spowodowane pracami polowymi, a także niechęcią Łemków do
opuszczenia terenów zamieszkania, pogłębioną przez relacje tych, którzy
z USRR powrócili75. W
miarę jak dobrowolne zgłoszenia ustawały, nacisk administracyjny
wzmagał się. Przez cały czas wysiedleń agitacja komisji ewakuacyjnych
była bardzo agresywna, oparta na zastraszeniu i naciskach
administracyjnych76. 22
sierpnia 1945 roku rząd polski postanowił skierować do akcji
ewakuacyjnej na terenie powiatów: leskiego, lubaczowskiego,
przemyskiego i sanockiego trzy dywizje piechoty WP]77. 3 września rozpoczęły one działanie w terenie. 25
września 1945 roku starosta powiatowy w Nowym Sączu Józef Łabuz wydał
zarządzenie, w którym - opierając się na rozporządzeniu ministra spraw
wewnętrznych z 22 stycznia 1937 roku - nakazał opuszczenie pasa
granicznego przez "wszystkich mieszkańców (...) narodowości ukraińskiej
i ruskiej (Łemkowie)"78.
Podobne rozporządzenia wydali także inni starostowie przygranicznych
powiatów. Tym samym formalnie akcja wysiedleńcza przestała mieć
charakter dobrowolny. Urzędy starościńskie sporządzały wykazy osób
podlegających usunięciu z terenów powiatu, kładąc szczególny nacisk na
inteligencję - nauczycieli, duchowieństwo, lekarzy itp.79. Mimo
tych zabiegów akcja przesiedleńcza nie odniosła zamierzonego przez
władze państwowe skutku, całkowitego usunięcia ludności ukraińskiej z
terenów Polski. Dlatego, aby ją usprawnić powołano w kwietniu 1946 roku
Grupę Operacyjną "Rzeszów"80.
W jej skład weszły uczestniczące od września ubiegłego roku oddziały
wojskowe, a także dodatkowe pułki piechoty, Wojska Ochrony Pogranicza,
oddziały Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Milicji Obywatelskiej
oraz Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Dowódcą Grupy został gen. Jan
Rotkiewicz. Po
oficjalnym zakończeniu akcji - 15 czerwca 1946 roku - na terenie
Łemkowszczyzny pozostało około 40 tys. Ukraińców, w tym w województwie
krakowskim około 10 tys., reszta na terenach województwa rzeszowskiego81. Protokół
końcowy do umowy o ewakuacji ludności z terenów Polski do USRR i z
terenów USRR do Polski z 9 września 1944 roku podpisano 6 maja 1947
roku w Warszawie82.
Wysiedlenia z Łemkowszczyzny w ramach akcji "Wisła" W
podrozdziale pomijam kwestie związane z deportacją na ziemie zachodniej
i północnej Polski w ramach akcji "Wisła"reszty pozostałej w kraju
ludności ukraińskiej, gdyż problem ten doczekał się licznych opracowań83. Skoncentruje się na zarysowaniu przebiegu wysiedlenia z terenów Łemkowszczyzny. Rozpoczęta
28 kwietnia 1947 roku akcja specjalna "Wisła"obok przymusowego
wysiedlenia Ukraińców miała na celu likwidację ukraińskiego podziemia
niepodległościowego. Tereny
zamieszkałe przez ludność ukraińską zostały podzielone na cztery
obszary operacyjne, dwa z nich obejmowały Łemkowszczyznę: "G" - Gorlice
i "S" - Sanok, podzielone na rejony: sanocki, gorlicki i nowosądecki84.
Dowódcy jednostek wojskowych skierowanych do przesiedlenia organizowali
punkty zbiorcze, w których gromadzono ludność z okolicznych
miejscowości wraz z ich dobytkiem i inwentarzem85.
Z tych punktów ludność transportowano do punktów załadowczych,
mieszczących się na stacjach kolejowych. Na Łemkowszczyźnie znajdowały
się one w: Sanoku, Zagórzu, Komańczy, Łupkowie, Nowosielcach,
Rymanowie, Jaśle, Krośnie, Zagórzanach, Gorlicach, Grybowie, Nowym
Sączu, Piwnicznej i Żegiestowie86.
Wypełnione ludnością ukraińską transporty kolejowe, pod eskortą udawały
się na punkty kierunkowe w Lublinie lub Katowicach. Stąd kierowane były
do punktów rozdzielczych w Szczecinku lub Olsztynie87. Na
terenie Łemkowszczyzny akcje rozpoczęto najwcześniej w powiecie
sanockim i brzozowskim - 28 kwietnia 1947 roku o godzinie 4 rano88. Pierwszy transport z ludnością ukraińską wyruszył 29 kwietnia 1947 roku ze stacji kolejowej Szczawne w powiecie sanockim89. 26 maja akcję rozpoczęto w powiatach krośnieńskim i jasielskim, w początkach czerwca - w powiecie gorlickim90.
Najpóźniej (pod koniec czerwca) wysiedlenia objęły zachodnie tereny
Łemkowszczyzny wchodzące w skład województwa krakowskiego (powiaty
nowosądecki i nowotarski). Akcję "Wisła" zakończono 15 lipca, samą GO
rozwiązano 31 lipca 1947 roku. W dalszym ciągu wojsko prowadziło
działania przeciwko OUN - UPA91 W
trakcie deportacji inteligencje i osoby znaczące wśród społeczności
ukraińskiej w Polsce, osoby podejrzane o współpracę z UPA kierowano do
COP w Jaworznie92. Pierwszy transport 17 więźniów przybył do obozu 9 maja 1947 roku93.
Ogółem w okresie do marca 1949 roku w obozie przebywało 3 873 więźniów
narodowości ukraińskiej. Najwięcej przybyło w maju, czerwcu i lipcu
1947 roku - około 3,3 tys.94.
Ostatni więźniowie przybyli do COP Jaworzno w lutym 1948 roku.
Zwolnienia rozpoczęto w 1948 roku, zakończono w 1949 roku. W tym
okresie w obozie znajdowało się ponad 700 kobiet, kilkanaścioro dzieci
i 27 duchownych greckokatolickich i prawosławnych95. Nie udało się ustalić liczby więźniów pochodzących z Łemkowszczyzny96. Więźniów zatrudniano w warsztatach obozowych, w kopalniach, przy pracach porządkowych, przy osuszania terenu97.
Warunki życia w obozie były ciężkie, brakowało żywności, panowały złe
warunki sanitarne, więźniów przesłuchiwano. W obozie zginęło około 160
Ukraińców98. Ogółem
w ramach akcji "Wisła"wysiedlono ponad 30 tys. Łemków (około 20 tys. z
województwa rzeszowskiego, resztę z krakowskiego)99. Pozostały niewielkie grupy Łemków, między innymi w Komańczy i Krempnej100.
Rozdział 3
Administracja Apostolska Łemkowszczyzny
w latach 1944 - 1947
Stan Administracji Apostolskiej Łemkowszczyzny i jej funkcjonowanie po wyzwoleniu Nowa
granica państwowa polsko-radziecka podzieliła metropolie
lwowsko-halicką obrządku greckokatolickiego. Po stronie polskiej
znalazło się 246 parafii podlegających diecezji przemyskiej i 129
parafii wchodzących w skład AAŁ101. Na terenie Łemkowszczyzny w chwili wyzwolenia przebywało około 120 - 140 tys. grekokatolików102. W
ciągu 1945 roku poprzez AAŁ przewinęło się około 120 - 130 duchownych
greckokatolickich, 80 spośród nich posługę rozpoczęło przed 1939 rokiem103.
Pozostali przybyli przede wszystkim z archidiecezji lwowskiej i
diecezji przemyskiej. We Wróbliku Królewskim i Besku znajdowały się
placówki zakonne oo. bazylianów, we Florynce przebywali oo. studyci104. Działania
wojenne spowodowały, że część parafii greckokatolickich w początku 1945
roku nie było obsadzonych, najwięcej takich parafii znajdowało się w
dekanatach dukielskim, dynowskim i rymanowskim105.
Często duchowny opuszczał miejscowość wraz z wiernymi, aby uniknąć
zagrożeń wynikających z przejścia linii frontu i ciężkich walk na
Przełęczy Dukielskiej. Część z nich nie chciała wracać do zniszczonych
gospodarstw. Opuszczone przez duchownych parafie obsługiwali księża
greckokatoliccy z sąsiednich placówek. Administrator
apostolski podjął po wyzwoleniu Łemkowszczyzny działania mające na celu
konsolidację organizacyjną AAŁ. 26 lutego 1945 roku ks. O. Małynowśki
opuścił Krynicę i udał się do Wróblika Szlacheckiego106.
Nawiązał kontakt z księżmi ze wschodnich dekanatów AAŁ, zwołał z ich
udziałem na 20 marca kongregację duchowieństwa. Uczestniczyli w niej:
ks. I. Pidharbi, proboszcz z Czerteża ks. Konstanty Polański, proboszcz
z Zahutynia ks. Iwan (Jan) Cehełyk, ks. Stepan (Stefan) Menciński z
Nowosielców, ks. wikariusz generalny S. Jadłowski, ks. Teofil
Kmycikiewicz z Surowicy, ks. Zenowiej (Zenon) Fedorowicz z Daliowej107.
Podczas tego spotkania powołani zostali członkowie nowej Rady
(kapituły) AAŁ: ks. K. Polański, katecheta w Sanoku ks. Stepan (Stefan)
Wenhrynowicz, ks. I. Cehełyk, ks. S. Jadłowski, ks. T. Kmycikiewicz. Po
około miesiącu administrator przeniósł się do Sanoka, przedwojennej
siedziby AAŁ108. Powołanie
nowej Rady i przeniesienie się do przedwojennej siedziby nie oznaczało
jednak powrotu do normalnego funkcjonowania. Trudna sytuacja Kościoła
greckokatolickiego po zakończeniu działań wojennych wynikająca m. in. z
układu z 9 września 1944 roku powodowała, że na plan pierwszy wysuwały
się kwestie związane z jego realizacją. Do kancelarii Kurii AAŁ,
napływały prośby o zwolnienie z pracy w administracji apostolskiej,
często związane z przesiedleniem na Wschód109.
Miały miejsce naciski na duchownych, aby wymusić na nich zgodę na
opuszczenie kraju. W "Księdze Czynności AAŁ"pod datą 19 maja 1945 roku
czytamy: "Do siedziby AAŁ przybył szef sekcji śledczej UB Rzeszotko z
Sanoka z ks. Krysą w sprawie jego przesiedlenia"110. Do kurii napływały informacje o aresztowaniach duchownych111. W połowie września 1945 roku przestała funkcjonować Kuria AAŁ112.
Stało się to w chwili nielegalnego opuszczenia kraju przez
administratora apostolskiego. Ks. O. Małynowśki udał się przez
Czechosłowacje do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Niemczech. Krok
ten został podyktowany realnym zagrożeniem w jakim się znalazł. Z
jednej strony był narażony na aresztowanie przez władze, z drugiej - na
ataki ze strony polskiego podziemia113.
Mógł się tego spodziewać, gdyż był mianowany na to stanowisko w czasie
okupacji niemieckiej przez nuncjusza apostolskiego rezydującego w
Berlinie. Prócz tego sprzyjał polityce ukrainizacji Łemkowszczyzny
prowadzonej przez władze niemieckie. Zarządzanie administracją spoczęło
na trzech wikariuszach generalnych: ks. S. Jadłowskiemu, ks. I.
Pidharbijowi oraz ks. A. Złupce. Dwaj pierwsi opuścili Polskę na wiosnę
następnego roku114. Praca
duchownych, którzy pozostawali na terenie AAŁ była utrudniona. Musieli
nieść posługę duszpasterską grekokatolikom, którzy pozostawali na
terenach Łemkowszczyzny i jednocześnie uważać, aby nie zostać
aresztowanymi i przymusowo wysiedlonymi do USRR115. 21
września 1945 aresztowano ks. bp. J. Kocyłowśkiego - ordynariusza
przemyskiego116.
Umieszczono go w więzieniu w Rzeszowie. Na przesłuchaniach starano się
na nim wymóc poparcie dla akcji wysiedleńczej. Po przewiezieniu go na
teren ZSRR, 18 stycznia 1946 roku z powrotem trafił do Przemyśla, skąd
go zwolniono. Stopniowe
opuszczanie parafii przez wiernych i duchownych greckokatolickich w
wyniku wysiedlenia doprowadzało do stopniowej likwidacji struktur
Kościoła greckokatolickiego w Polsce117. Ostatecznym
ciosem dla hierarchii greckokatolickiej w Polsce było ponowne
aresztowanie 25 czerwca 1946 roku ks. bp. J. Kocyłowśkiego, a następnie
przekazanie go na tereny ZSRR118.
Podobnie uczyniono z biskupem pomocniczym ks. H. Łakotą i dwoma
członkami kapituły przemyskiej obrządku wschodniego ks. Romanem
Reszetyło i ks. Iwanem (Jan) Kuzyczem119. Po
wysiedleniach na Ukrainę Radziecką przeprowadzonych w latach 1944-1946
na terenach Polski pozostało około 30-40 tys. Łemków. Większość z nich
była grekokatolikami, mimo iż praktykowali bardzo często w obrządku
łacińskim. Trudno jest ustalić liczbę duchownych unickich
przebywających wówczas w Polsce. Według szacunków pojawiających się w
opracowaniach historycznych wahała się ona pomiędzy 114 a 120 osób, z
tym że nie podaje się gdzie oni pełnili posługę duszpasterską i czy
czynili to we własnym obrządku120.
Według moich szacunków pozostało na terenie wchodzącym w skład AAŁ 26
duchownych greckokatolickich spośród tych, którzy tu pracowali w 1945
roku, 21 z nich przebywało nadal w swoich miejscach pracy. Duchowni ci
pracowali przede wszystkim w zachodniej części Łemkowszczyzny: 16
znajdowało się w dekanatach gorlickim, grybowskim i muszyńskim, 5 - w
dekanatach bukowskim, dukielskim, dynowskim i rymanowskim. Dwóch
duchownych - ks. A. Pakosz i ks. W. Djak znajdowało się w więzieniu. W łacińskim obrządku pracowało co najmniej 3 duchownych. Funkcjonowanie
parafii greckokatolickich było jednak utrudnione. Wysiedlono ponad 60%
wiernych, wiele wsi zostało całkowicie wyludnionych. Ci co pozostali
zamieszkiwali przeważnie w małych grupach rozproszonych po
Łemkowszczyźnie. Do wielu z nich nie mógł dotrzeć duchowny
greckokatolicki. Dlatego bardzo często dochodziło do sytuacji, gdy
Łemkowie zaczęli przychodzić na liturgię do łacińskich kościołów. Tym
bardziej, że wiele opuszczonych cerkwi greckokatolickich przejął
Kościół rzymskokatolicki, tworząc w nich nowe parafie lub filie już
istniejących. Duchowni uniccy starali się w tych trudnych warunkach
pełnić posługę duszpasterską. Wysiedlenie
duchownych geckokatolickich z Łemkowszczyzny, a także fakt, że cała
hierarchia znalazła się poza granicami Polski, doprowadziły do
sytuacji, w której funkcjonowanie administracji apostolskiej miało
charakter iluzoryczny. Nie było wiernych, nie było duchownych, a ci
którzy pozostali była rozproszona po dość znacznym terenie. Nominalnie
administracją apostolską zarządzał wikariusz generalny ks. A. Złupko z
Gładyszowa, mianowany jeszcze przez ostatniego administratora. Nie
stanowił on jednak wobec władz państwowych partnera w świetle
obowiązującego prawa. Dlatego wszelkie sprawy związane z
funkcjonowaniem parafii greckokatolickich załatwiane były za
pośrednictwem instytucji Kościoła rzymskokatolickiego121. Korzystając
ze swych specjalnych uprawnień nadanych przez Stolicę Apostolską prymas
Polski kardynał August Hlond mianował 1 kwietnia 1947 roku wikariuszem
generalnym ks. A. Złupkę122.
Faktycznie było to osłabienie jego kompetencji, gdyż jako wikariusz
generalny mianowany przez ostatniego administratora ks. O.
Małynowśkiego był podległy bezpośrednio Stolicy Apostolskiej. Natomiast
po 1 kwietnia 1947 roku był wikariuszem podległym prymasowi Polski
kardynałowi A. Hlondowi. Schorowany
ks.. A. Złupko zdawał sobie sprawę z tego, iż jednoosobowy zarząd w tej
sytuacji może być bardzo ryzykowny, toteż za zgodą prymasa Polski
mianował dwóch swoich zastępców. Zostali nimi ks. Wołodymyr
(Włodzimierz) Hajdukewycz z Wołowca i ks. Petro (Piotr) Szuflat z
Małastowa123. O
pełnieniu przez wikariusza swoich obowiązków wiemy tylko tyle, że w
kwietniu 1947 roku mianował wykonawcą obowiązków dziekana muszyńskiego
ks. S. Dziubynę z Nowej Wsi124. Ks. A. Złupko wkrótce jednak opuścił tereny Łemkowszczyzny udając się do Kostomłotów pod Wrocławiem125.
Pozostali na terenach wchodzących w skład AAŁ jego zastępcy - ks. W.
Hajdukewycz i ks. P. Szuflat. Opuścili oni tereny Łemkowszczyzny w
trakcie przesiedleń w ramach akcji "Wisła", udając się na północne i
zachodnie tereny Polski126. W
drugiej połowie 1947 roku zwolniono z więzienia w Wiśniczu ks. Wasylego
Djaka. Próbował on reaktywować bez powodzenia greckokatolicką parafię w
Krakowie127. Po
wysiedleniach na terenach wchodzących w skład AAŁ próbował pełnić
posługę duszpasterską ks. Iwan (Jan) Wysoczanski w Krempnej. W tej
miejscowości oraz w okolicy pozostało około 40 grekokatolików128.
Wysiedlenia duchownych greckokatolickich Polityka
państwa polskiego zmierzała do wysiedlenia duchownych greckokatolickich
wraz z ich wiernymi na tereny ZSRR129. Dlatego mimo zasady dobrowolności w zgłoszeniu na wyjazd, zastosowano wobec nich różne formy nacisku. Wielu
duchownych aresztowano. W latach 1945 - 1946 uwięziono między innymi: ks.
Josyfa (Józefa) Chylaka z Łosia, ks. Mychajła (Michała) Cołtę z
Węglówki, ks. Wasyla (Bazylego) Djaka z Czyrnej, ks. Mychajła (Michała)
Fuhlewicza z Milika, ks. Teofila Kmicykiewicza z Surowicy, ks. Antina
(Antoniego) Pakosza z Roztoki Wielkiej, ks. Romana Prysłupskiego z
Żegiestowa, ks. Teodora Sałahubę z Leluchowa, ks. Jarosława Sawczaka z
Załuża Wujskich, ks. Juliana Sembratowicza ze Złockiego, ks. S.
Wenhrynowicza z Sanoka, ks. Wołodymyra (Włodzimierza) Wesełego z Polan130. Przedstawiano im przede wszystkim zarzut współpracy z okupantem niemieckim, ale także współpracę z ukraińskim ruchem narodowym131. Podczas przesłuchań starano się ich nakłonić do wyjazdu na Ukrainę Radziecką132.
Tylko trzech spośród wymienionych pozostało na terenie Polski. Byli to:
ks. Josyf Chylak, ks. W. Djak, ks. A. Pakosz. Dwaj ostatni zostali
osądzeni przez Specjalny Sąd Karny w Krakowie133.
Ks. Josyf Chylak natomiast został aresztowany przez PUBP w Gorlicach,
po kilku dniach wypuszczony, udał się do swojej parafie w Łosiu134. Ks.
A. Pakosza aresztowano 7 września 1945 roku, skazano 25 czerwca
następnego roku na 3 lata więzienia i 10 lat pozbawienia praw
publicznych135.
Udowodniono mu zarzut "że w ciągu 1943 roku w Roztoce Wielkiej powiatu
nowosądeckiego, idąc na rękę władzy okupacyjnej niemieckiej działał na
szkodę Państwa Polskiego przez to, że jako administrator miejscowej
parafii greckokatolickiej nawoływał okolicznych mężczyzn narodowości
ruskiej do rejestrowania się w celu zaciągu do ukraińskiej Dywizji SS
"Galizien" biorącej udział w działaniach wojennych obok sił zbrojnych
niemieckich". Przeciwko ks. W. Djakowi również było prowadzone
postępowanie karne przed tym sądem, jednak o jego wyniku nie znalazłem
informacji. Wiadomo tylko, że od sierpnia 1945 roku do października
1947 roku był więziony w Wiśniczu136. Na
decyzje wyjazdu duszpasterzy wpływ miało zagrożenie napadami ze strony
oddziałów WP, polskiego podziemia niepodległościowego, jak również grup
rabunkowych. Szczególnie tragiczne wydarzenia miały miejsce począwszy
od połowy lutego 1945 roku, kiedy to popełniono szereg brutalnych
mordów na ludności ukraińskiej, dokonane tak przez oddziały poakowskie,
Narodowy Związek Wojskowy, formacje wojskowe podległe rządowi, oddziały
NKWD, a także bandy rabunkowe. Problem bandytyzmu rysował się tu
szczególnie ostro. Napady przez nich organizowane mnożyły się na
terenie całego kraju, ale na terenach mieszanych etnicznie bandytyzm
wymierzony był przeważnie w nie Polaków. Można było rabować i kraść pod
przykrywką działalności patriotycznej. Na polski terror odpowiadała UPA
zdecydowaną akcją odwetową. Najbardziej tragiczne w tym okresie
wydarzenia miały miejsce w ukraińskiej wsi Pawłokoma. W odwet za
wcześniej uprowadzonych i zabitych Polaków, 3 marca 1945 roku napadł na
nią oddział wywodzący się z lwowskiej AK wraz z polskimi mieszkańcami
okolicznych wsi pod dowództwem por. Józefa Bissa "Wacława"137.
Atak miał m. in. na celu likwidację działającej w Pawłokomie bojówki
Służby Bezpieczeństwa OUN, którą podejrzewano o mordy dokonywane na
ludności polskiej. W wyniku akcji zginęło 365 mieszkańców wsi, wraz z
duchownym greckokatolickim ks. Wołodymyrem (Włodzimierzem) Łemcio. W
1945 roku zostali zabici: ks. Petro (Piotr) Andrejczuk z Załuża, ks.
Mychajło (Michał) Hajduk z Łubnej, ks. Orest Kałużnjacki z Izdebek, ks.
Josyf (Józef) Krysa z Końskiego138.
Wszyscy oni byli duchownymi pracującymi we wschodniej części
Łemkowszczyzny. W 1946 roku zginęło w trakcie walk prowadzonych przez
WP z oddziałami UPA trzech duchownych: ks. Ołeksander (Aleksander)
Malarczyk z Karlikowa, proboszcz z Sieniawy ks. Orest Wenhrynowicz,
który został zabity w Komańczy, ks. Wołodymyr (Włodzimierz) Kostyszyn z
Woli Niżnej. 24
stycznia 1946 roku 34 pułk piechoty WP zaatakował wieś Karlików, z
zamiarem zlikwidowania przebywającego tam oddziału UPA139.
W trakcie walk zabity został 70 letni ksiądz greckokatolicki Ołeksander
(Aleksander) Malarczyk wraz z żoną, córką i 6 letnią wnuczką140. Informacje
o napadach i rabunkach dokonanych na duchownych greckokatolickich
napływały do Kurii AAŁ między innymi od ks. S. Mencińskiego z Nowosielc
(22 czerwiec 1945), ks. I. Polańskiego z Wróblika Szlacheckiego (6
sierpień 1945), ks. Petro (Piotra) Bilińskiego z Pielni (22 sierpień
1945)141. 5 czerwca
1946 roku starosta powiatowy w Nowym Targu donosi, że dzień wcześniej
"(...) czterech nieznanych osobników w mundurach Wojska Polskiego,
uzbrojonych w automaty, pepesze i pistolety napadło na plebanie księdza
greckokatolickiego Senety ze Szlachtowej (...)"142. Ksiądz został pobity i obrabowany. Aby
uniknąć wysiedlenia na Ukrainę Radziecką, duchowni greckokatoliccy
opuszczali nielegalnie Polskę. Trudna jest do ustalenia skala tego
zjawiska. Wiadomo o administratorze apostolskim ks. O. Małynowśkym. Do
Czechosłowacji wyjechał w 1946 roku wikariusz generalny ks. S.
Jadłowski, znalazł schronienie na terenie greckokatolickiego biskupstwa
w Preszowie, powrócił do kraju po akcji wysiedleńczej143. W
latach 1944 - 1946 na tereny ZSRR wyjechało według moich szacunków około
80 duchownych, którzy w roku 1945 pracowali w AAŁ. Nie wiadomo jak
wielu wyjechało dobrowolnie, a ilu pod przymusem. Na Ukrainie
Radzieckiej nie mogli oni legalnie pracować w swoim obrządku, gdyż
Kościół unicki został tam zlikwidowany, a wierni i ich duszpasterze
włączeni do rosyjskiego prawosławia. Na
tereny północno-zachodniej Polski przesiedlono w ramach akcji "Wisła"62
duchownych greckokatolickich, z tego 31 pochodziło z diecezji
przemyskiej, 20 z Łemkowszczyzny i 11 z innych diecezji144. 22 spośród nich skierowano do COP Jaworzno. Trudno
jest ustalić wpływ duchownych greckokatolickich na skuteczność akcji
wysiedleńczej. Wydaję się, że ci księża którzy byli jej przeciwni
starali się wyrażać wobec wiernych swoje opinie czy to w rozmowach, czy
poprzez kazania. Nie jest łatwo wykazać jaki wpływ na decyzje o
wyjazdach podejmowanych przez Łemków miało wysiedlenie ich duszpasterza.
Duchowni uniccy w Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie W
trakcie akcji "Wisła"do COP w Jaworznie trafiło 27 duchownych: 22
greckokatolickich i 5 prawosławnych. Uwięzieni duchowni uniccy to: ks.
Andrij (Andrzej) Abrahamowicz, ks. Wołodymyr (Włodzimierz) Bozjuk, ks.
I. Bułat, ks. Jeustachi (Eustachy) Charchałis, ks. Jewhen Chylak, ks.
Konstanty Daćko, ks. Mychajło (Michał) Docyło, ks. S. Dziubyna, ks.
Hryhori (Grzegorz) Fedoryszczak, ks. Mychajło (Michał) Haszczak, ks. J.
Hrebenjak, ks. Iwan (Jan) Jaremin, ks. Omelan (Emilian) Kałenjuk, ks.
Ołeksij (Aleksander) Kolankowśki, ks. Omelan (Emilian) Kotys, ks.
Jułijan (Julian) Krynyćki, ks. Sylwester Krupa, ks. Petro (Piotr)
Mazjar, ks. Juri (Jerzy) Mencinśki, ks. Iwan (Jan) Seneta, ks. Stepan
(Stefan) Szeremeta, ks. Mykoła (Mikołaj) Zajać145. Spośród
duchownych greckokatolickich pracujących w 1945 roku na terenie AAŁ 7
osób. Byli to: ks. A. Abrahamowicz z Florynki, ks. I. Bułat z Bartnego,
ks. Jewhen Chylak z Krynicy, ks. S. Dziubyna z Nowej Wsi, ks. J.
Hrebeniak z Banicy, ks. I. Seneta, ks. M. Zajać z Czarnego. Różne
były okoliczności aresztowania duchownych. Księdza S. Dziubynę
funkcjonariusze Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w
Gorlicach zatrzymali na początku czerwca 1947 roku na stacji kolejowej
w Zagórzanach, gdzie znajdował się punkt załadowczy dla ludności
przesiedlanej w ramach akcji "Wisła". Przybył tam, aby pożegnać się z
wysiedlaną rodziną. Przesłuchiwany był w PUBP w Gorlicach. Gdy po dwóch
tygodniach przesłuchań nie przyznał się do współpracy z UPA, został
przekazany do COP w Jaworznie146. Wraz z nim trafił tam ks. I. Bułat z Bartnego147.
Został on aresztowany na swojej plebani. Podobnie w swojej parafii
zatrzymano: ks. A. Abrahamowicz z Florynki i ks. J. Hrebeniaka z Banicy148. W
innych okolicznościach zatrzymany został ks. Jewhen Chylak. W dniu 11
maja 1947 roku udał się do greckokatolickiej parafii w Krakowie. Tam UB
urządziło "kocioł". W jego trakcie ks. J. Chylaka aresztowano i
osadzono w areszcie Wojewódzkiego UBP w Krakowie. Po wstępnych
przesłuchaniach przekazano go do COP w Jaworznie149. Wszystkim duchownym greckokatolickim zarzucono współpracę z UPA lub "ukraiński nacjonalizm"150. Oskarżenia te wobec niektórych duchownych były bezpodstawne. Aresztowania trwały od maja do lipca 1947 roku151. Na
podstawie wspomnień ks. S. Dziubyny możemy odtworzyć jak wyglądało
życie w obozie. Z aresztu PUBP w Gorlicach ks. S. Dziubyna wraz z grupą
około 50 osób został odtransportowany na stację kolejową w Gorlicach.
Stamtąd towarowymi wagonami przewieziono więźniów do stacji Jaworzno -
Szczakowa, skąd pieszo, wśród wyzwisk mieszkańców przeszli do obozu152.
Przez okres pobytu w obozie jego więźniowie - w tym duchowni - byli
przesłuchiwani przez rozmaite grupy śledcze. Wymuszano zeznania
obciążające siebie i innych. Więźniów miały złamać ciężkie warunki
panujące w obozie, a także terror ze strony obsługi obozowej. Brakowało
żywności, często po około czterech miesiącach więźniowie puchli z głodu
i umierali. W obozie panowały trudne warunki higieniczne, zdarzały się
przypadki tyfusu i czerwonki. Dodatkowo więźniowie byli zmuszani do
pracy. Duchowni nie wykonywali ciężkich prac. Wykorzystywano ich do
prac porządkowych, przy odśnieżaniu, posypywaniu żwirem ścieżek
pomiędzy barakami, a także wywożeniu błota. Pracom tym towarzyszyły
działania represyjne. Kazano im biegać, wykonywać nawet starszym osobom
tzw. "żabki", jeśli ktoś upadł, to go bito. Początkowo
duchowni znajdowali się w różnych barakach. Po kilku miesiącach
zgromadzono ich w jednym baraku. Byli oni narażeni na terror
psychiczny. Jako przykład można przytoczyć wydarzenie opisane przez ks.
S. Dziubynę. Żołnierze pilnujący więźniów znaleźli zdechłego kota, a
następnie zmusili duchownych greckokatolickich do urządzenia mu
pogrzebu. Mimo tych
represji duchowni starali się pełnić w obozie swoje posługi,
nielegalnie. W ciężkich chwilach duchowni wspierali współwięźniów. Ks.
S. Dziubyna, który znalazł pracę w obozowym szpitalu, wpłynął na jedną
z pacjentek, która była w ciąży, aby zrezygnowała z protestu głodowego
dla przeciwstawienia się bezpodstawnemu umieszczeniu w obozie. Ten sam
ksiądz spowiadał ciężko chore osoby leżące w szpitalu, chrzcił nowo
narodzone dzieci. Na
przełomie lipca i sierpnia 1948 roku zmarł w obozie ks. J. Krynyćki.
Służby obozowe pozwoliły odprawić nad jego duszą panachydę -
nabożeństwo żałobne, ale nie dozwolono na udział w pochówku duchownym
przebywającym w obozie153. Tylko
jeden duchowny unicki spośród przebywających w COP Jaworzno został
skazany na pobyt w obozie na podstawie wyroku sądowego. Na 15 lat
więzienia skazano za pełnienie posługi duszpasterskiej wśród
ukraińskich partyzantów ks. O. Kolankowśkiego154. Większość
osób przebywało w obozie do końca 1948 roku. Ostatni duchowni opuścili
jego teren w lutym 1949 roku155. Po wyjściu z obozu nie wrócili już do swoich parafii, podjęli posługę w łacińskim obrządku.
Stanowisko władz państwowych wobec Kościoła unickiego Stan
prawny i stosunek władz państwowych do obrządku greckokatolickiego w
Polsce w latach 1944-1946 był konsekwencją decyzji o wysiedleniu
ludności ukraińskiej do USRR, a także stosunku do Kościoła
rzymskokatolickiego, jak również wydarzeń, które miały miejsce w ZSRR,
przede wszystkim wchłonięcie Kościoła greckokatolickiego przez rosyjski
Kościół prawosławny. W
piśmie Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie do Ministerstwa Administracji
Publicznej w Warszawie z dnia 31 marca 1945 roku zawarte są informacje
o stanie kościołów i stowarzyszeń religijnych legalnie istniejących na
terenie województwa krakowskiego156.
Wymieniony jest Kościół rzymskokatolicki, Kościół greckokatolicki "w
zarządzie Kurii Biskupiej w Przemyślu i Administracji Apostolskiej dla
Łemkowszczyzny w Rymanowie (woj. rzeszowskie)", a także Kościół
prawosławny157. To
stanowisko jest odbiciem stosunku prawnego władz państwowych do
Kościoła katolickiego i jego obrządków wkrótce po zakończeniu działań
wojennych. Uznawano go za legalnie działający wraz z trzema obrządkami:
rzymskokatolickim, greckokatolickim i ormiańskim158. Wydaje się również, że władze starały się ułożyć stosunki z Kościołem katolickim w oparciu o Konkordat z 1925 roku159.
Postawa ta wynikała z chęci pozyskania zaufania społecznego do "nowej
władzy", które zamierzano uzyskać przez ułożenie stosunków z Kościołem
katolickim w Polsce. W stosunkach z obrządkiem greckokatolickim
decydującym był jednak fakt wysiedlenia Ukraińców, czyli jego wiernych
na Ukrainę Radziecką. Konwencja
zawarta pomiędzy rządem RP a Stolicą Apostolską w 1934 roku, na
podstawie której powołano AAŁ, była zawarta na 10 lat z możliwością jej
przedłużenia. Jednak władze powojennej Polski, nie inicjowały działań
zmierzających do przedłużenia tej konwencji. Mimo to uznawały AAŁ za
legalnie działającą w ramach Kościoła greckokatolickiego. Fakt ten, a
także inne działania rządu polskiego podejmowane wobec niego, wynikały
z przeświadczenia, że należy wysiedlić do ZSRR wszystkich grekokatolików160. Dlatego starano się wymóc na przedstawicielach tego obrządku zgodę na wyjazd, a także utrudniano jego funkcjonowanie161.
W tej sytuacji nie dziwi postulat przedstawiony władzom przez delegatów
ludności ukraińskiej w Polsce na konferencji odbytej w Warszawie 24
lipca 1945 roku: "By dano jej możność swobodnie wyjawiać swe uczucia
religijne tzn. katolickie co do treści, a greckokatolickie co do formy"162. Stopniowo
wzmagała się propaganda antyukraińska, która uderzała także w Kościół
greckokatolicki. Duchownych oskarżano o współprace z OUN i UPA163. Uważano iż są oni "rzecznikami miejscowych szowinistycznych sfer ukraińskich"164. Pojawiały się także takie określenia jak "element niepewny, wrogi Polakom i Armii Czerwonej"165.
Nie zawsze było to zgodne z prawdą, ale niektórzy duchowni uniccy
współpracowali z ukraińskimi organizacjami politycznymi i wojskowymi,
dążącymi do utworzenia niepodległego państwa ukraińskiego166. Taka
polityka władz państwowych sprzyjała wytworzeniu złej atmosfery w
polskim społeczeństwie wokół Kościoła greckokatolickiego, a władze
obciążały go winą za spowolnianie dobrowolnej akcji wysiedleńczej167. Pozycja
Kościoła unickiego i stosunku władz do niego uległa pogorszeniu w
chwili, gdy akcja ewakuacyjna ludności ukraińskiej przestała być
dobrowolna. Zbiegło się to z wypowiedzeniem 12 września 1945 roku przez
Rząd Tymczasowy konkordatu podpisanego ze Stolicą Apostolską. Po tym
fakcie w oficjalnych dokumentach państwowych przestał występować
podział Kościoła katolickiego na obrządki168. Po
opuszczeniu Polski przez administratora apostolskiego ks. O.
Małynowśkiego, aresztowana i wydalona z kraju została hierarchia
greckokatolickiej diecezji przemyskiej z ordynariuszem ks. bp. J.
Kocyłowśkim. W ten sposób władze praktycznie rozbiły struktury Kościoła
greckokatolickiego w Polsce i de facto nie uznawały jako podmiotu
prawnego urzędów parafialnych obrządku wschodniego, które jeszcze
starały się funkcjonować169.
Tym samym pozycja Kościoła unickiego była taka sama jak na terenie
ZSRR, gdzie został on oficjalnie zniesiony na skutek postanowień tzw.
"soboru zjednoczeniowego". Odbył się on od 8 do 10 marca 1946 roku we
Lwowie170 Oczywiście
nie wszyscy Łemkowie chcieli opuścić tereny Polski. Wysiedlenia
prowadzone od końca 1944 roku powodowały, że część unitów chcąc
uchronić się od konieczności opuszczenia rodzinnych stron decydowała
się na zmianę obrządku. Korzystali oni z niejasności kryteriów
określających przynależność narodową osób, których dotyczyła umowa o
ewakuacji. Zmianę
obrządku zgłaszano do urzędów powiatowych. Praktyka ta miała miejsce
już wkrótce po rozpoczęciu wysiedleń z powiatów sanockiego i
brzozowskiego171.
Starostwa Powiatowe były zaskoczone liczbą zgłoszeń i ich formą.
Ludność ukraińska zgłaszając zmianę obrządku prosiła jednocześnie o
"wpisanie (...) w rejestr ludności polskiej"172.
Starostowie takie sformułowania oceniali jako chęć uniknięcia
wysiedlenia. Starosta był zobowiązany przyjąć bez jakichkolwiek
ograniczeń zgłoszenie zmiany obrządku, jednak prowadzone jednocześnie
działania, których celem było wymuszenie wyjazdu z Polski, powodowały,
że nie raz dochodziło do wstrzymania załatwiania spraw związanych ze
zmianą obrządku. Taka sytuacja miała m.in. miejsce na przełomie lat
1944/1945 w powiecie brzozowskim. Starosta zaprzestał załatwiania tych
spraw "ze względu na specjalne przyczyny i cel tej zmiany". Władze
powiatowe oczekiwały na stanowisko swych zwierzchników. W początku
stycznia 1945 roku dotarła do starostw powiatowych instrukcja
uzupełniająca do układu z 9 września 1944 roku. Wyjaśniono w niej, że
"O przynależności narodowej decyduje deklaracja zgłaszającego się,
poparta dowodem osobistym (kennkartą, zaświadczeniem władzy gminnej
itp.)". Dodano także, że "Wyznanie nie stanowi istotnej cechy,
stwierdzającej przynależność narodową"173.
Natomiast "zmiany stanu osobowego (zmiana wyznania i deklaracji)
dokonane po 9 IX 1944 r. nie mają znaczenia w przedmiocie ustalenia
przynależności narodowej". Mimo
to zgłoszenia zmiany wyznania nie ustały. Ich liczba powiększyła się na
skutek wyzwolenia całej Łemkowszczyzny. Również tu starostowie
powiatowi zaskoczeni byli liczbą zgłoszeń, a starosta w Gorlicach
zaprzestał ich przyjmowania174. Starostwo
Powiatowe w Nowym Sączu 21 września 1945 roku zwróciło się do Urzędu
Wojewódzkiego w Krakowie o udzielenie instrukcji w sprawie
interpretacji przepisów o zmianie wyznania, gdyż zaskoczony został
liczbą zgłoszeń mających - jak napisano - charakter "wybitnie
polityczny"175. Urząd
Wojewódzki pismo skierował do Ministerstwa Administracji Publicznej w
Warszawie. Jego stanowisko było jasne: nie wolno stosować utrudnień w
przyjmowaniu zgłoszeń, należy natomiast pouczać zgłaszających, "iż
przyjęcie nowego wyznania czy obrządku nie powoduje żadnych zmian w
przynależności narodowej"176. Aby
ustalić czy powyższe zabiegi pozwalały uniknąć wysiedlenia, trzeba
przyjrzeć się procedurom, które towarzyszyły złożeniu wniosku o zmianę
wyznania. Grekokatolik, aby uzyskać możliwość złożenia wniosku musiał
najpierw zgłosić się do rzymskokatolickiego urzędu parafialnego, który
załatwiał w Kurii Diecezjalnej zgodę na przyjęcie do nowego obrządku177. Rzymskokatolickie urzędy parafialne często wydawały fikcyjne odpisy z metryk chrztu i urodzenia178. Wszystkie dokumenty, nierzadko poparte opiniami władz gminnych oraz rad narodowych, składano w urzędach powiatowych. Starosta
powiatowy przyjmował informacje o zmianie wyznania i rozpatrywał
problem ustalenia narodowości osoby zgłaszającej, przy czym musiał mieć
na uwadze stanowisko władz państwowych, że nie należy łączyć spraw
wyznaniowych z narodowościowymi179.
Dlatego starosta zwracał się do lokalnego posterunku milicji w
miejscowości, w której petent zamieszkiwał o opinie w kwestii stosunku
"wymienionego(-nej) do Polaków oraz władz polskich"180.
Po otrzymaniu ich opinii, starosta decydował o przynależności narodowej
danej osoby. Trudno określić, na ile zmiana wyznania wpływała na
podjętą decyzje w kwestii przynależności narodowej. Procedury te nieraz
były obciążone korupcją. Korzyści majątkowe i układy często decydowały
o uzyskaniu poświadczenia narodowości polskiej czy lojalności w
stosunku do państwa polskiego. Ustalenie
liczby osób, które w wyniku zmiany obrządku z greckokatolickiego na
rzymskokatolicki pozostały w Polsce jest trudne. Starosta powiatowy w
Nowym Sączu w sprawozdaniu za miesiąc styczeń 1946 roku informował, że
około 300 spraw o zmianę obrządku "jest na ukończeniu"181. Andrzej Kwilecki podaje, że około 500 Łemków z trzech miejscowości powiatu nowosądeckiego zmieniło wyznanie w latach 1945-1946182.
W protokole końcowym z akcji ewakuacyjnej przeprowadzonej na terenie
tegoż powiatu podano, że pozostało około 5 tys. Łemków, w tym 1,2 tys.
osób, które "przyznają się do pochodzenia polskiego np. przez zmianę
obrządku, pokrewieństwo, odbycie służby w WP, posługiwanie się językiem
polskim - twierdząc tym samym, że są narodowości polskiej"183.
Starostwo Powiatowe w Sanoku w 1945 roku rozpatrywało 679 spraw o
zmianę obrządku, a Starostwo Powiatowe w Brzozowie w 1946 roku - 257
spraw184. Gdy
akcja ewakuacyjna została zakończona, zgłoszenia zmiany wyznania
ustały. Choć decyzja o zmianie obrządku nie zawsze pociągała za sobą
pozostanie w kraju, to stwarzała jednak szansę na interwencję
przedstawicieli Kościoła rzymskokatolickiego. Jako przykład można
przytoczyć telegram proboszcza rzymskokatolickiej parafii w Tyliczu ks.
Jana Dryji, skierowany 20 maja 1946 za pośrednictwem starosty w Nowym
Sączu do Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, w którym wstawiał się za
wysiedlanymi z miejscowości Muszynka Łemkami: "Aby (...) lojalni dla
Polaków Łemkowie mieli czas do zabezpieczenia swojego majątku przed
wyjazdem, o ile koniecznie muszą wyjechać (...)"185.
Ks. J. Dryja użył argumentu: "że wszyscy (Łemkowie - przypis M.R.)
związani są jeszcze ściślej z nami poprzez przyjęcie obrządku
rzymskokatolickiego za zezwoleniem władz państwowych". Nie wiadomo
jednak, jak często duchowni obrządku łacińskiego w ten sposób
reagowali. Starostwo Powiatowe w Sanoku w 1945 roku rozpatrywało 679
spraw o zmianę Dla
duchownych greckokatolickich przejście do pracy w łacińskim obrządku
dawało szansę pozostania w Polsce i przeczekania, jak sądzono
chwilowych trudności186.
Do pracy w tym obrządku, po nieudanych próbach interwencji u władz
państwowych, przeszedł greckokatolicki proboszcz Mochnaczki Niżnej ks.
Omeljan (Emilian) Wenhrynowicz187.
O przejście do pracy w obrządku łacińskim starał się proboszcz
greckokatolickiej parafii w Szlachtowej ks. D. Seneta pod koniec maja
1946 roku, w Kurii Metropolitarnej w Krakowie188.Pozostał on jednak na swojej placówce do 1947 roku. Władze
państwowe sądziły, że wysiedlając na Ukrainę Radziecką ludność
ukraińską pozbędą się problemu Kościoła greckokatolickiego w Polsce.
Niepełna skuteczność tej akcji doprowadziła do sytuacji, w której na
terenach państwa polskiego w dalszym ciągu funkcjonowały parafie w
obrządku wschodnim. Władze
państwowe traktowały Kościół greckokatolicki za ostoję ruchu
ukraińskiego, dlatego też od początku wyzwolenia terenów Polski
terenowe władze administracyjne, jak również urzędy bezpieczeństwa
zbierały informacje dotyczące Kościoła greckokatolickiego189.
Podobnie władze wojskowe w przeddzień rozpoczęcia akcji
"Wisła"sporządziły spisy inteligencji ukraińskiej, ze szczególnym
uwzględnieniem kleru greckokatolickiego190.
Grupie Operacyjnej "Wisła"zostały przekazane przez UB "Spisy osób
podejrzanych o współprace z bandami UPA". Wśród nich byli duchowni
greckokatoliccy. W powiecie gorlickim we wsi Łosie pracował ks. Josyf
Chylak. Oto opinia o nim: "Jest wrogiem obecnego ustroju oraz sieje
wrogą propagandę"191. O ks. Jarosławie Hrebeniaku z Banicy napisano, że to "nacjonalista ukraiński (...)"192. W
chwili rozpoczęcia deportacji zdarzało się, że władze lokalne domagały
się usunięcia znajdującego się na ich terenie duchownego
greckokatolickiego. W sprawozdaniu sytuacyjnym z powiatu nowotarskiego
z 21 kwietnia 1947 roku, starosta powiatowy pisał, że aby "ostatecznie
rozwiązać problem łemkowski"koniecznie należało usunąć dwóch duchownych
greckokatolickich - ks. Jarosława Hurę z Jaworek i ks. Dionizego Senetę
ze Szlachtowej193, gdyż
"podtrzymywali za okupacji, jak i obecnie (...) ducha ukraińskiego
wrogiego Polsce (...), prowadzą oni dalej nabożeństwa i kazania w
języku i duchu ukraińskim", a ich działalność miała prowadzić do
zatrzymania procesu asymilacji Łemków. Stanowisko
miejscowych przedstawicielstw i władz lokalnych wobec Kościoła
greckokatolickiego dobrze można było zaobserwować na przykładzie próby
reaktywowania parafii unickiej w Krynicy Wsi. Podjął ją w kwietniu 1947
roku jej były proboszcz ks. Jewhen (Eugeniusz) Chylak. W 1945 roku
opuścił on Krynicę i udał się do Tarnowa. Po zakończeniu wysiedleń na
Wschód zapewne sądził, że nastąpiła stabilizacja i powrót do
normalności, rozpoczął więc starania o ponowne utworzenie
greckokatolickiej parafii z przeznaczeniem dla tych, którym udało się
uniknąć wysiedlenia194.
Wobec tych działań zaprotestowała Gminna Rada Narodowa w Krynicy Wsi. W
piśmie skierowanym do Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu napisano:
"Gminna Rada Narodowa nie może dopuścić do tego ażeby ks. Chylak (...)
dziś swoimi wpływami psuł rozpoczętą robotę asymilacyjną i żeby w
przyszłości nie budowano Ukrainy na terenie województwa krakowskiego".
W piśmie tym sugerowano, że Łemkowie mają obecnie, jak i w czasie
okupacji, wrogie stanowisko do Polaków, zarzucano im współprace z UPA195.
Zarzuty wobec duchownego i tamtejszych Łemków były chybione. Ks. Jewhen
Chylak nie czuł się Ukraińcem, wobec tego nie mógł dążyć do utworzenia
państwa ukraińskiego. Ludność łemkowska w powiecie nowosądeckim nie
mogła współpracować z UPA, gdyż ono tam praktycznie w ogóle nie
funkcjonowało. Z opinią Gminnej Rady Narodowej zgodził się starosta
powiatowy w Nowym Sączu196.
5 maja 1947 roku negatywne stanowisko w sprawie reaktywowania parafii w
Krynicy Wsi wyraził również Wydział Administracyjny Urzędu
Wojewódzkiego w Krakowie. Gdy
właściwa akcja deportacyjna rozpoczęła się, polityka władz wobec
duchownych greckokatolickich miała na celu oddzielenie ich od wiernych.
Wyławiano ich spośród osób zgromadzonych w punktach zbiorczych,
załadowczych czy kierunkowych, następnie aresztowano, część z nich
trafiła do Centralnego Obozu Pracy w Jaworznie. Tworzono
także atmosferę niechęci wobec duchownych greckokatolickich, prowadzącą
nawet do aktów agresji wobec nich. Obserwujemy to również w nowych
miejscach zamieszkania, gdzie utrudniano im pełnienie posług w obrządku
greckokatolickim, a także w rzymskokatolickim. Atmosfera ta udzielała
się również duchowieństwu rzymskokatolickim i wyższej hierarchii.
Losy budynków cerkiewnych Podejmując
próbę opisu losów majątku cerkiewnego w latach 1944 - 1947, skupiłem się
głównie na budynkach stanowiących miejsce kultu religijnego, a więc
przede wszystkim na cerkwiach i kaplicach. Zaraz
po zakończenia drugiej wojny, na Łemkowszczyźnie nie przeprowadzono
inwentaryzacji zabytkowych budynków cerkiewnych197.
Z zestawienia sporządzonego przed wybuchem wojny wynika, że na terenach
Administracji Apostolskiej Łemkowszczyzny znajdowały się 204 cerkwie i
kaplice, z tego 122 parafialne i 72 filialne198.
Ich stan techniczny w dużej mierze wynikał z materiału z jakiego
zostały wykonane i czasu powstania. Za najstarszą cerkiew uważa się
pochodzącą z 1510 roku cerkiew w Uluczu, jedyną zachowaną z tego wieku.
W XVII wybudowano 8 cerkwi, w XVIII - 41, w XIX - 118, w XX - 35.
Zdecydowaną większość budynków sakralnych wybudowano co najmniej 45 lat
przed zakończeniem drugiej wojny światowej. Około 75% spośród nich
wykonanych było z drewna, pozostałe były murowane199.
Budowę wielu cerkwi rozpoczętych przed wybuchem wojny musiano
przerywać, czy to z powodu działań wojennych, czy braku funduszy. Brak
funduszy był także przeszkodą dla renowacji już istniejących budynków
cerkiewnych. Mimo to, w schematyźmie AAŁ za 1934 rok określano stan
cerkwi i kaplic jako dobry lub średni200.
Należy jednak do tych informacji podchodzić ostrożnie, gdyż nie znamy
kryteriów, jakimi posługiwano się przy ocenie budynków, jak również nie
możemy być pewni kiedy ona została dokonana. Nowe
zniszczenia przyniosła druga wojna światowa. Działania wojenne podjęte
we wrześniu 1939 roku, a zwłaszcza przełomu lat 1944/1945 doprowadziły
do ruiny wiele cerkwi i kaplic należących do Kościoła
greckokatolickiego. Bombardowania, walki prowadzone zwłaszcza na
Przełęczy Dukielskiej spowodowały zniszczenia budynków cerkiewnych
znajdujących się na tych terenach. Już wtedy zostały one opuszczone
przez Łemków chroniących się przed działaniami wojennymi201.
Opuszczone wówczas cerkwie i kaplice zostały rozgrabione przez wojska
niemieckie, ale także Polaków i Rosjan. Ginęły lub były niszczone
ikony, przedmioty liturgiczne (kielichy, pateny), szaty liturgiczne,
księgi i inne wyposażenie cerkwi. Po
zakończeniu wojny powracający do swych wiosek grekokatolicy często
zastawali swoje domostwa w całkowitej ruinie, podobnie rzecz się miała
z budynkami cerkiewnymi. Podejmowano próby ich odbudowy, czy budowy
nowych pomieszczeń, jednak działania te zostały przerwane przez
rozpoczęcie akcji wysiedlania na tereny Ukrainy Radzieckiej. Losy
cerkwi i kaplic należących do Kościoła greckokatolickiego na terenie
Łemkowszczyzny po zakończeniu drugiej wojny światowej jest ze względu
na brak kompletnych materiałów dla całego tego obszaru trudny do
ustalenia. Dlatego podane przeze mnie ustalenia mają charakter
cząstkowy. Wysiedlanym
na Ukrainę Radziecką Łemkom - grekokatolikom bardzo ciężko było opuszczać
cerkwie i kaplice, które były przez przodków, a nierzadko przez nich
samych budowane i utrzymywane. Byli do nich przywiązani religijnie i
emocjonalnie. Wysiedlani ludzie próbowali ze sobą zabierać wyposażenie
swoich cerkwi. Zabierano w miarę możliwości ikony, szaty liturgiczne,
księgi parafialne, a nawet dzwony, jak to miało miejsce np. w Krynicy
Wsi202. Nierzadko
były to przedmioty zabytkowe. W tych przypadkach interweniowały u
radzieckich władz wysiedleńczych polskie służby zajmujące się ochroną
zabytków, tym bardziej że, umowa podpisana 9 września 1944 roku
dotycząca ewakuacji ludności ukraińskiej z Polski, a także późniejsze
akta wykonawcze przewidywały, że nie można wywozić z kraju przedmiotów
zabytkowych, jeśli nie stanowią one własności rodzinnej203. W
opisywanym już przypadku wywozu dzwonów z cerkwi w Krynicy Wsi,
interweniował w radzieckiej komisji przesiedleńczej kierownik referatu
kultury i sztuki w Starostwie w Nowym Sączu Sylwester(?) Zieniewicz.
Mimo jego starań, trzy dzwony pod koniec lipca 1945 roku zostały
wywiezione204. Opuszczone
przez wyjeżdżających do ZSRR majątki na mocy ustawy z 6 maja 1945 roku
były przejmowane przez skarb państwa205.
W sprawie majątków kościelnych stanowisko władz państwowych zostało
wyrażone w okólniku Ministerstwa Administracji Publicznej z 19
października 1945 roku skierowanym do wojewodów. Nakazywał on
wyłączenie spod jurysdykcji ustawy z 6 maja tego roku majątków prawnie
uznanych kościołów. "Majątek prawnie uznanych kościołów nie może być w
żadnym wypadku uważany za mienie opuszczone (...), nawet w wypadku
jeśli większość członków danej gminy wyznaniowej stanowili uprzednio
Niemcy, względnie obywatele polscy innej narodowości"206.
Mimo, iż władze polskie wypowiedziały konkordat podpisany w 1925 roku
ze Stolicą Apostolską, to uznawały za legalnie działający Kościół
katolicki. Problem występował natomiast w przypadku podziału na
obrządki, w tym greckokatolicki. Pomimo, iż nie uznawano go praktycznie
za funkcjonujący, to jego majątek nie traktowano jako w pełni
opuszczony. Uznawano prawo Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce do
użytkowania tego majątku, ale nie wiązało się to z prawem własności, z
czego Kościół zdawał sobie sprawę207. Praktyka
administrowania opuszczonymi cerkwiami potwierdzała to stanowisko.
Komisja złożona z przedstawicieli lokalnych władz administracyjnych
zabezpieczała budynki cerkiewne. Następnie klucze do budynku
przekazywano przedstawicielowi Kościoła rzymskokatolickiego, który
przejmował opiekę i organizował placówkę duszpasterską w obrządku
łacińskim. Na przykład we wsi Złockie w powiecie nowosądeckim. W
czerwcu 1946 roku od wyjeżdżającego na Ukrainę Radziecką tutejszego
greckokatolickiego proboszcza ks. Juliana Sembratowicza, klucze od
cerkwi przejął proboszcz rzymskokatolicki mianowany, prze Kurię
Biskupią obrządku łacińskiego w Tarnowie - ks. Walenty Garczyński.
Dokonało się to w obecności biskupa tarnowskiego ks. J. Stepy, a także
miejscowego sołtysa Piotra Lubiaka208. Kościół
rzymskokatolicki dążył do przejęcia mienia Kościoła unickiego przez
nowo powstałe rzymskokatolickie placówki parafialne, powstałe w związku
z przybywaniem na tereny opuszczone przez Łemków osadników polskich. 29
października 1945 roku Kuria Biskupia obrządku łacińskiego w Przemyślu
zarządziła, że "cerkwie opuszczone na terenie naszych parafii
przechodzą na filie naszych kościołów"209.
Na przełomie lat 1945/1946 ta sama Kuria Biskupia w piśmie do Urzędu
Dziekańskiego w Sanoku, stwierdziła: "Majątek pocerkiewny, w razie
wyjazdu księdza unickiego z Polski, nie przestaje być własnością
Kościoła katolickiego i nie może być podciągnięty pod pojęcie majątku
opuszczonego (...). Proboszczowie przeto i administratorowie oraz
ekspozyci parafii łacińskich, na których obszarze znajduje się majątek
pocerkiewny (cerkwie, plebanie, budynki, grunta, ruchomości etc.)
powinni w porozumieniu z władzami cywilnymi postarać się o objęcie w
opiekę i zarząd całości takiego majątku, jako dobra Kościoła
katolickiego"210. Występowały
nieraz pewne problemy, związane z przejęciem majątku cerkiewnego.
Obserwujemy taką sytuację np. w Krynicy Wsi. O budynki
greckokatolickiej plebani starały się dwie strony: z jednej występował
komendant sanatorium dla oficerów WP, z drugiej - gmina Krynica i
Krynica Wieś postulując przeznaczenie majątku dla parafii
rzymskokatolickiej. Obydwie strony zgodnie uważały, że tamtejszy
greckokatolicki proboszcz ks. Jewhen Chylak powinien podobnie jak
większość jego wiernych opuścić parafię, a nawet tereny Polski211.
Duchowny ten interweniował u metropolity krakowskiego Adama S. Sapiehy.
W piśmie pochodzącym z 11 lipca 1945 roku pisał: "Jakkolwiek większość
greckokatolickich parafian na podstawie umowy o przesiedleniu wyjechała
do ZSRR, podpisany, nie przesądzając kwestii do kogo w przyszłości
należeć będzie miejscowa cerkiew i cały majątek kościelny, stoi jednak
na stanowisku, że jest to dobro Kościoła katolickiego bez względu na
obrządek i jako takiego ma obowiązek go bronić. W razie ewentualnej
likwidacji greckokatolickiej parafii w Krynicy, mógłby podpisany oddać
klucze i ustąpić tylko na podstawie decyzji władzy duchownej"212.
Kuria Metropolitarna nie rozpatrzyła tej prośby, została ona skierowana
do Kurii w Tarnowie, albowiem Krynica leżała na terenie diecezji
tarnowskiej. Ostatecznie ks. Jewhen Chylak opuścił Krynicę udając się
do pracy w łacińskiej parafii. Przejmowania
opuszczonych cerkwi greckokatolickich z reguły przeprowadzali dwaj
dziekani na mocy upoważnień otrzymanych od Kurii Biskupiej w Tarnowie
na terenie powiatu nowosądeckiego213. Przejmowanie
budynków cerkiewnych bardzo często napotykało na opór ze strony
duchownych greckokatolickich, którzy pozostali w swoich parafiach
pełniąc posługę duszpasterską. Próbował przeciwstawić się przejmowaniu
budynków cerkiewnych leżących na terenie powiatu nowosądeckiego ks. S.
Dziubyna214. W związku
z przejmowaniem budynków cerkiewnych dochodziło do wielu konfliktów
pomiędzy duchownymi "bratnich" obrządków, a nawet pojawiały się pogłoski
o interweniujących w urzędach bezpieczeństwa duchownych
rzymskokatolickich, aby urzędy ułatwiły przejmowanie majątku unickiego. Konflikty
te wynikały bardzo często z braku wzajemnego zrozumienia. Z jednej
strony Kościół rzymskokatolicki dążył do utworzenia placówek
duszpasterskich dla przybywających stopniowo na tereny połemkowskie
Polaków, z drugiej strony w Polsce pozostawało wciąż wielu
grekokatolików, którzy potrzebowali posługi w swoim obrządku i pragnęli
zachować to co uważali za swoją własność, czyli cerkwie. Dochodziło w
rezultacie do sytuacji konfliktowych. Obserwujemy to w parafii we
Wróbliku Królewskim. Doszło tam do konfliktu pomiędzy greckokatolickim
proboszczem ks. I. Polanskim a rzymskokatolickim duchownym ks. Janem
Szulem - przesiedlonym ze Wschodu215.
Drugi z nich siłą starał się usunąć pierwszego. Ks. I. Polanski mimo
interwencji u biskupa przemyskiego F. Bardy musiał opuścić swoją
parafię, udając się do pracy w obrządku łacińskim. Konflikt
w Uściu Ruskim pomiędzy dojeżdżającym z Łosia duchownym greckokatoickim
ks. Josyfem Chylakiem a miejscowym proboszczem rzymskokatolickim ks.
Teofilem Świątkiem, zakończył się przejęciem przez prawosławnych
budynku cerkwi greckokatolickiej216.
W przypadku, gdy Kościół rzymskokatolicki nie był zainteresowany
utworzeniem swoich placówek, wówczas pozostawały one w gestii władz
państwowych. Zabezpieczeniem
cerkwi zabytkowych i kuratelą nad nimi zajmowały się odpowiednie służby
z wydziałów wojewódzkich czy referatów starościńskich do spraw kultury
i sztuki. Informacje o tym odnajdujemy już w połowie 1945 roku217.
W wielu wypadkach służby te ochroniły budynki cerkiewne przed
zniszczeniem. Taką sytuacje obserwujemy np. we wsi Bukowiec. Tamtejsi
mieszkańcy chcieli przenieść nie użytkowaną cerkiew prawosławną ze wsi
Kamienna. Władze powiatowe wyraziły na to zgodę, jednocześnie
podkreślając, że znajdująca się w tej samej miejscowości cerkiew
greckokatolicka nie nadaje się do rozbiórki czy przeniesienia ze
względu na jej zabytkowy charakter218. Nie
udało się jednak uchronić wielu cerkwi od zniszczenia. Przejmowane w
użytkowanie przez Kościół rzymskokatolicki były nierzadko
"poprawiane" poprzez demontowanie wewnętrznego wyposażenia - ikon,
ikonostasów, oraz zewnętrznego - rozbiórka kopuł, krzyży itp.219. 1947
rok przyniósł kolejny cios dla architektury cerkiewnej. Wysiedlenie
niemal całej ludności łemkowskiej doprowadziło do całkowitego
opuszczenia budynków kultu religijnego znajdujących się na terenie AAŁ.
Procedura związana z ich przejęciem była podobna jak w latach
poprzednich. W dalszym ciągu władze uznawały prawo Kościoła
rzymskokatolickiego do użytkowania majątków pocerkiewnych, a dekret z 5
września 1947 roku dotyczący przejęcia przez państwo mienia po osobach
wysiedlonych do ZSRR tego nie wykluczał220.
Władze lokalne w dalszym ciągu przekazywały budynki cerkiewne w
użytkowanie Kościołowi rzymskokatolickiemu, który w miarę potrzeb
tworzył tam swoje placówki parafialne. Rozporządzenie
sekretarza Kongregacji do spraw Kościołów Wschodnich kardynała Eugenio
Tisseranta z 12 stycznia 1948 roku skierowane do prymasa Polski
kardynała A. Hlonda stwierdzało, że majątek po wysiedlonych wiernych i
duchownych Kościoła greckokatolickiego w Polsce przechodzi w
administrację tych ordynariuszy łacińskich, na których terenie się
znajdowały221. W
marcu 1948 roku starosta nowosądecki przesłał spisy cerkwi
greckokatolickich w jego powiecie, przejęte przez parafię
rzymskokatolickie. Cerkiew w Bereście i Polanach przejęła parafia
łacińska w Bereście; w Czyrnej i Piorunce - parafia w Czyrnej; w
Mochnaczce Niżnej - przez tutejszą parafię; w Muszynce, Tyliczu,
Wojkowej - parafia w Tyliczu; w Zubrzyku, Wierchomli Wielkiej - parafia
w Wierchomli Wielkiej; w Binczarowej i Florynce - parafia we Florynce;
w Boguszy i Królowej Ruskiej - parafia w Królowej Ruskiej; w
Andrzejówce i Miliku - parafia w Miliku; w Dubnie i Leluchowie -
parafia w Muszynie; w Jastrzębiku, Szczawniku, Złockiem parafia w
Złockiem; w Powroźniku - parafia w Krynicy; w Żegiestowie - tamtejsza
parafia222. Wszystkie
one należały do łacińskiej diecezji w Tarnowie. Na terenie
arcybiskupstwa z siedzibą w Krakowie znalazły się cerkwie w Jaworkach i
Szlachtowej, przejęte przez łacińską parafię w Szczawnicy. Na
pozostałych terenach Łemkowszczyzny wchodzących w skład AAŁ, nad
którymi zwierzchność przejęła diecezja przemyska i tarnowska obrządku
zachodniego, do końca 1948 roku przejęto cerkwie w Bałuciance,
Bliźniance, Czarnej, Czerteziu, Desznicy, Dobrej Szlacheckiej,
Dolinach, Gładyszowie, Hałuczkowie, Hłomczy, Jabłonicy Polskiej,
Jurowcach, Kastorowcach, Końskich, Krasnych, Lalinie, Męcinie Wielkiej,
Międzybrodziu, Odrzechowej, Olchowcach koło Sanoka, Pętnej, Ropicy
Górnej, Sanoczku, Siedliskach, Sieniawie, Smerekowcu, Tarnawce,
Trzcianie, Trepczy, Tylawie, Tyrawie Solnej, Uściu Gorlickim, Warze,
Węglówce, Wisłoku Dolnym, Woli Niżnej, Wróbliku Królewskim, Wróbliku
Szlacheckim, Wujskich, Zahutyń, Zawadce Rymanowskiej223. Z
reguły budynki opuszczone przez unitów, które przejął skarb państwa
były niewykorzystane lub wykorzystywano je w sposób nie właściwy
tworząc w nich na przykład magazyny. Wszystkie one szybko ulegały
zniszczeniu. W skład
majątku cerkiewnego wchodziły także plebanie, łąki, pola, lasy. Zostały
one przejęte przez skarb państwa na mocy dekretu z 28 września 1949
roku. Cmentarze greckokatolickie pozostawione same sobie niszczały,
część z nich przejął Kościół łaciński. Bardzo wiele z nich zostało
rozgrabionych.
Rozdział 4
Stosunki pomiędzy Kościołem rzymskokatolickim a greckokatolickim
Stanowisko
Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce do Kościoła unickiego było
skomplikowane, przy czym rozpatrując problem wzajemnych relacji nie
można pominąć sytuacji, w jakiej znalazł się Kościół katolicki,
narażony na różne szykany władz państwowych, mimo iż te gwarantowały mu
oficjalnie swobodę funkcjonowania224. Obrządek
rzymskokatolicki był zobowiązany według prawa kanonicznego do pomocy i
opieki nad innym obrządkami225.
Działania w tym kierunku hierarchia Kościoła rzymskokatolickiego w
Polsce podjęła wkrótce po aresztowaniu ordynariusza przemyskiego
obrządku wschodniego J. Kocyłowśkiego. Zbiegło się to z opuszczeniem
terenów Polski przez administratora apostolskiego AAŁ ks. O.
Małynowśkiego. W
dniach od 3 do 4 października 1945 roku w trakcie obrad plenarnych
episkopatu Polski odbywających się na Jasnej Górze w obecności
przedstawicieli Kościoła greckokatolickiego, zajęto się jego sytuacją w
kraju226. Biskupi potwierdzili, że duchowni i wierni uniccy mogą liczyć na opiekę rzymskich katolików227. Ponownie
sprawa Kościoła greckokatolickiego wypłynęła podczas obrad episkopatu
Polski, które odbywały się od 22 do 24 kwietnia 1946 roku . Wziął w
nich udział, jako członek episkopatu, oswobodzony w drugiej połowie
stycznia, bp J. Kocyłowśki228.
Po raz kolejny zapoznano się z sytuacją grekokatolików i zdecydowano na
skierowanie do władz państwowych memoriału protestacyjnego w ich
obronie. Przypominano w nim, że według prawa kanonicznego i konkordatu
z 1925 roku diecezja przemyska obrządku wschodniego jest częścią
Kościoła katolickiego, a więc jakiekolwiek zmiany w jej stanie są
niedopuszczalne. Działania te nie odniosły skutku. Tereny
Łemkowszczyzny należące do AAŁ znajdowały się w obrębie
rzymskokatolickich diecezji tarnowskiej oraz przemyskiej, a także
archidiecezji krakowskiej. Biskupem ordynariuszem tarnowskim był ks.
Jan Stepa, przemyskim ks. Franciszek Barda, metropolitą krakowskim był
Adam Stefan książę Sapieha. Byli onizobowiązani do pomocy wiernym i
duchownym greckokatolickim, którzy nie chcieli opuścić Polski. Mimo
trudnych czasów dla obu obrządków Kościoła katolickiego w Polsce,
starały się sobie nawzajem pomagać. Dochodziło wprawdzie do wielu
incydentów, ale były one wynikiem funkcjonowania w ciężkim okresie
powojennym. Zdarzały się interwencje władz kościelnych, które uchroniły
duchownego greckokatolickiego od wysiedlenia. Tak było w przypadku ks.
Jarosława Hury z Jaworek, o którego pozostanie zabiegała w Starostwie
Powiatowym w Nowym Targu Kuria Metropolitarna w Krakowie229. Prymas
Polski kardynał A. Hlond w drugiej połowie 1946 roku rozpoczął starania
w Stolicy Apostolskiej zmierzające do tymczasowego rozwiązania problemu
grekokatolików w Polsce. Przesłano informacje o sytuacji tego obrządku
katolickiego w kraju. Na ich podstawie papież Pius XII 25 października
1946 roku nadał kardynałom A. Hlondowi i S. Sapiesze specjalne
uprawnienia, na mocy których mogli oficjalnie podjąć działania mające
na celu pomoc i opiekę nad duchownymi i wiernymi obrządku wschodniego230.
Papież zobowiązał obu kardynałów do zapewnienia grekokatolikom w miarę
możliwości przyjmowania sakramentów w rodzimym obrządku. Duchownym,
którzy nie mogli pełnić posługi w obrządku unickim, mieli prawo ubiegać
się u wyżej wymienionych kardynałów o zezwolenie na pełnienie posług
liturgicznych w Kościele rzymskokatolickim bez konieczności zmiany
obrządku231. Musieli
jednak każdorazowo uzyskiwać od ordynariuszy, jurysdykcję na
przebywanie w diecezji. Były one wydawane na stosunkowo krótki okres232. 10
grudnia 1946 roku, podczas pobytu w Watykanie, kardynał A. Hlond
uzyskał od papieża funkcje Specjalnego Delegata dla obrządków
wschodnich w Polsce233. W ten sposób został zwierzchnikiem dla wszystkich grekokatolików w kraju. O
tym, że problem unitów w Polsce był ważny dla Kościoła łacińskiego,
świadczy powołanie 9 stycznia 1947 roku działającej przy boku
Episkopatu Polski specjalnej komisji zajmującej się obrządkami
wschodnimi234. W jej
skład weszli: arcybiskup lwowski przebywający na terenie Polski Edmund
Baziak, ordynariusz przemyski bp F. Barda i ordynariusz tarnowski bp J.
Stepa. Ich podstawowym zadaniem było ustalenie stanu Kościoła
greckokatolickiego w Polsce, a także przygotowanie projektu zarządu nad
tym obrządkiem235. Hierarchia
Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce występując wobec władz w obronie
Kościoła greckokatolickiego, wciąż podkreślała, że nie mają one prawa
podejmować działań zmierzających do faktycznej likwidacji jego
struktur. 5 marca 1947 roku bp przemyski F. Barda skierował do
przemyskiego oddziału PUR list, w którym wyjaśniał pozycje prawną
duchownych unickich. Pisał: "Nieobecność biskupa ruskiego nie oznacz
kasaty diecezji (...), nie pozbawia księży ruskich tych uprawnień,
jakie im daje prawo kościelne i jakich im udzielił ich biskup przed
wyjazdem. Księża ci nadal podlegają Ojcu Świętemu i korzystają w miarę
potrzeby z opieki polskich biskupów obrządku łacińskiego"236. Aby
władza zwierzchnia nad grekokatolikami była sprawniejsza i z ich
udziałem, kardynał A. Hlond powołał spośród duchownych
greckokatolickich dwóch wikariuszy generalnych. 31 marca 1947 roku
wikariuszem dla diecezji przemyskiej został ks. Wasyl (Bazyli) Hrynyk,
1 kwietnia tegoż roku wikariuszem dla AAŁ mianowany został ks. A. Złupko237. Rozpoczęcie
akcji wysiedleńczej w 1947 roku postawiło nowe zadania. Duchowni
greckokatoliccy byli zmuszeni opuścić swoje miejsca pracy. Aby uniknąć
aresztowania szukali oni pomocy w Kościele rzymskokatolickim. Ks.
Jarosław Hura 12 lipca 1947 roku otrzymał od Kurii Metropolitarnej w
Krakowie zaświadczenie skierowane do Starostwa Powiatowego w Nowym
Targu informujące, że "znajduję się pod opieką obu księży kardynałów
polskich i w najbliższym czasie otrzyma odpowiedni przydział w pracy
duchowej"238. W czerwcu
1947 roku duchowny musiał opuścić parafię greckokatolicką w Jaworkach.
Aresztowano go dopiero po przybyciu na teren województwa szczecińskiego239. Duchowni
uniccy, aby uniknąć prześladowań ze strony władz państwowych chronili
się w łacińskich klasztorach. Zrobił to między innymi ks. Iwan Antin
(Jan Antoni) Maciejowicz z Bilczarowej, który schronił się w klasztorze
oo. Kanoników Regularnych w Krakowie240. Kilku duchownych umieszczono w klasztorze oo. Cystersów w podkrakowskiej Mogile241. Zainteresowanie Kościoła rzymskokatolickiego towarzyszyło umieszczonym w obozie w Jaworznie duchownym greckokatolickim242. Opieką objęte zostały ich rodziny - w 1947 roku przekazano im zapomogę pieniężną243.
Do Kurii Metropolitarnej w Krakowie napływały prośby o interwencje w
sprawie duchownych greckokatolickich umieszczonych w COP Jaworzno.
Czyniły to osoby świeckie i duchowne. W imieniu tych pierwszych 29
listopada 1948 pisała Julia Sanocka, zamieszkała w województwie
wrocławskim: "Wierni greckokatoliccy przesiedleni na Ziemie Odzyskane
zwracają się do Jego Eminencji z gorącą prośbą o łaskawe zaopiekowanie
się ich Duszpasterzami znajdującymi się w Ciężkim Obozie Pracy w
Jaworznie koło Krakowa"244. W piśmie wymieniono duchownych: ks. A. Abrahamowicza, ks. S. Dziubynę, ks. J. Hrebeniaka, ks. I. Bułata245.
Z prośbą o pomoc ks. S.
Dziubynie zwrócił się do Kurii Metropolitarnej w Krakowie proboszcz w
Krynicy ks. Roman Duchiewicz246.
Autor powoływał się na długoletnią znajomość z duchownym unickim. Ks.
R. Duchiewicz pisał: "Stwierdzić mogę ze spokojnym sumieniem, że był to
przede wszystkim kapłan, gorliwy duszpasterz, który do ostatniej chwili
nie opuszczał swej placówki, aby służyć wiernym greko-katolickiego
obrządku, którzy i w jego parafii i w okolicznych wioskach, po I-szym
wysiedleniu Łemków, pozostali"247.
W dalszym ciągu listu ks. R. Duchiewicz poddaje w wątpliwość zarzuty,
na podstawie których został uwięziony w COP Jaworzno ks. S. Dziubyna.
Na nowych miejscach
pracy i zamieszkania dochodziło pomiędzy duchownymi i wiernymi obu
obrządków do wielu konfliktów. Wynikały one głównie z niezrozumienia
wzajemnego położenia i warunków, w jakich pracował Kościół unicki. W
tej sytuacji pojawiały się oskarżenia ze strony duchownych
greckokatolickich wobec polskich biskupów i duchownych o utrudnianie
ich funkcjonowania248. Zakończenie
Powołana
w 1934 roku Administracja Apostolska Łemkowszczyzny funkcjonowała 13
lat. Kres jej istnieniu położyło wysiedlenie i deportacje
grekokatolików. Utworzenie AAŁ było konsekwencją ścierania się na
Łemkowszczyźnie rozmaitych orientacji politycznych, co wiązało się ze
sprawami wyznaniowymi i narodowościowymi. W dwudziestoleciu
międzywojennym władze popierały wśród Łemków ruchy staroruskie.
Polityka ta miała na celu osłabienie ukrainizacji Łemkowszczyzny, a
następnie jej polonizację. Pierwsi administratorzy apostolscy byli
podporządkowani władzom państwowym. Sytuacja uległa zmianie w czasie
okupacji niemieckiej. Powołany wówczas nowy administrator ks. O.
Małynowśki, wykonując politykę niemiecką starał się osłabić ruchy
staroruskie wśród Łemków. Jak się wydaje jego działania zmierzały do
ponownego przyłączenia Łemkowszczyzny do greckokatolickiej metropolii
lwowsko-halickiej. Procesy te przerwał zakończenie okupacji i
rozpoczęcie akcji wysiedleńczej. Wysiedlenie ludności ukraińskiej do
USRR, a następnie na północno-zachodnie tereny Polski objęły Łemków
zarówno o orientacji proukraińskiej, jak i rusofilskiej. Umowa o
powołaniu AAŁ została podpisana na okres 10 lat, z opcją przedłużenia.
Mimo, iż to nie nastąpiło, istniała ona jeszcze 3 lata. Był to okres
bardzo ciężki dla grekokatolików zamieszkałych na Łemkowszczyźnie, jak
i na innych terenach południowo-wschodniej Polski. Postawa władz
państwowych sprawiła, że nie mogli oni praktykować w rodzimym obrządku,
lecz czynili to bądź w obrządku rzymskokatolickim, bądź w prawosławiu. Kościół
rzymskokatolicki zaopiekował się w tym trudnym czasie grekokatolikami.
Ustanowiono tymczasowy zarząd, starano się przejmować majątek
opuszczony przez unitów. Po usunięciu z terenów Polski hierarchii
Kościoła greckokatolickiego, rolę zwierzchnika a przede wszystkim
opiekuna przejął Kościół rzymskokatolicki. Mimo, iż jego pozycja w
społeczeństwie była bardzo mocna, to władze państwowe starały się ją
nadszarpnąć i utrudnić jego funkcjonowanie. Miało to wpływ na działania
podejmowane przez hierarchów łacińskich wobec grekokatolików. Stan ten
trwał do 1989 roku Represje władz komunistycznych wobec Kościoła
greckokatolickiego objęły wszystkie państwa Europy środkowo-wschodniej.
Na Ukrainie Radzieckiej w 1946 roku Kościół unicki został zlikwidowany
i ponownie włączony do prawosławia. Utrudnione funkcjonowanie miały
struktury unickie na Słowacji, w Jugosławii. Powyższa praca, jest
pierwszą traktującą tak szczegółowo losy AAŁ w latach 1944 - 1947.
Dlatego zdaję sobie sprawę z jej niedoskonałości. Myślę jednak, że
będzie ona trwałym wkładem w poznanie problemu grekokatolików na
Łemkowszczyźnie.
*************** 1 Roman Reinfuss, Lemkowie jako grupa etnograficzna, Lublin 1948, s. 85-88.
2 R. Reinfuss, Lemkowie w przeszlosci i obecnie, (w:) Lemkowie: kultura
- sztuka - jezyk. Materialy z sympozjum, Warszawa - Krakow 1987, s. 13.
3 Jaroslaw Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej - zagadnienia
polityczne i wyznaniowe, Krakow 1997, s. 14-15; Andrzej Chojnowski,
Koncepcje polityki narodowosciowej rzadow polskich
w latach 1921-1939, Warszawa 1972, s. 8.
4 Zbigniew Wojewoda, Zarys historii Kosciola greckokatolickiego w
Polsce w latach 1944-1989, Krakow 1994, s. 9; Obrzadek nie Kosciol -
rozmowa z ks. Bohdanem Prachem, "Przeglad Tygodniowy" 1992,
nr 1, s.12.
5 Paul Best, Apostolska Administracja Lemkowszczyzny w latach
1934-1944, (w:) Polska - Ukraina. 1000 lat sasiedztwa, t. 4, Przemysl
1998, s. 247-250; Krzysztof Z. Nowakowski, Administracja Apostolska
Lemkowszczyzny w latach 1939-1947, (w:) Polska - Ukraina. 1000 lat
sasiedztwa, t. 3, Przemysl 1996, s. 231-245; Boguslaw Prach, Apostolska
Administracja Lemkowszczyzny, (w:) Lemkowie w historii i kulturze
Karpat, cz. 1, Rzeszow 1992, s. 299-311.
6 Najwazniejsze opracowania to: Anna Krochmal, Stosunki miedzy
grekokatolikami i prawoslawnymi na Lemkowszczyznie w latach 1926-1939,
(w:) Lemkowie w historii i kulturze Karpat, cz. 1, Rzeszow 1992, s.
285-297; Jaroslaw Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej...
7 Stepan Dziubyna, I stwerdy dilo ruk naszych, Warszawa 1995; Jan Polanski, Ciernista droga kaplana, Rogi 1972.
8 Na tulaczce - dziennik ks. Jaroslawa Bohatiuka, "Plaj" 1994, t. 4.
9 Wasyl Hrynyk, Cerkwa w ridnomu kraju i w Polszczi, (w:) Martyrolohija
Ukrajinskych Cerkow, t. 2: Ukrajinska Katolycka Cerkwa,
Toronto-Baltymor 1985, s. 321-346.
10 Eugeniusz Misilo, Repatriacja czy deportacja. Przesiedlenie
Ukraincow z Polski do USRR 1944-1946, t. 1-2, Warszawa 1996-1999;
tenze, Akcja "Wisla", Warszawa 1993.
11 Miroslaw Jablonski, Organizacja greckokatolickiej diecezji przemyskiej w okresie II Rzeczpospolitej
(1918-1939), (w:) Polska - Ukraina, 1000 lat sasiedztwa, t. 1, Przemysl
1990, s. 229; Stanislaw Stepien, Organizacja i struktura terytorialna
greckokatolickiej diecezji przemyskiej w latach 1918-1939, (w:) Polska
- Ukraina, 1000 lat sasiedztwa, t. 3, Przemysl 1996, s. 129.
12 M. Jablonski, op. cit., s. 234-239; S. Stepien, Organizacja i struktura terytorialna..., s. 197-198.
13 Ibidem.
14 M. Jablonski, op. cit., s. 241-248; S. Stepien, Organizacja i struktura terytorialna..., s.197-217.
15 Szematyzm hreko-katolyckoho duchowenstwa zluczenych eparchij
peremyskoji, sambirskoji i sjanickoji na rik bozyj 1932, Peremyszl
1932, s. 153.
16 "Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej" (dalej: DzURP) 1925 rok, nr 72, poz. 501.
17 A. Krochmal, op. cit., s. 287.
18 Przejscia na prawoslawie zapoczatkowali grekokatolicy z parafii w
Tylawie, stad przyjeto okreslenie "schizma tylawska", zob. A. Krochmal,
op. cit., s. 289; Jaroslaw Moklak, Ksztaltowanie sie struktury Kosciola
prawoslawnego na Lemkowszczyznie w II Rzeczpospolitej, (w:) Przez dwa
stulecia: XIX i XX wiek - studia historyczne ofiarowane prof. Waclawowi
Felczakowi, Krakow 1993, s. 56-57; Krzysztof Z. Nowakowski, Sytuacja
polityczna na Lemkowszczyznie w latach 1918-1939, (w:) Lemkowie w
historii i kulturze Karpat, t. 1, Sanok 1995, s. 324; Tadeusz A.
Olszanski, Z dziejow kosciola na Lemkowszczyznie, "Chrzescijanin w
Swiecie" 1988, nr 179-180, s. 244.
19 Szematyzm hreko-katolyckoho duchowenstwa Apostolskoji Administracji Lemkowszczyny (dalej: Szematyzm AAL), Lwiw 1936, s. 167.
20 A. Krochmal, op. cit., s. 290.
21 A. Krochmal, op. cit., s. 288; J. Moklak, Lemkowszczyzna w II
Rzeczpospolitej..., s. 93-94; K. Z. Nowakowski, Sytuacja polityczna na
Lemkowszczyznie..., s. 323; R. Reinfuss, Lemkowie w przeszlosci i
obecnie, s. 15; Stepan Szach, Miz Sjanom i Dunajcem, cz. 1, Mjunchem
1960, s. 113; Szematyzm AAL, s. XIV.
22 Na czele delegacji ktora udala sie do przebywajacego w Krynicy
nuncjusza apostolskiego w Polsce stal Mikolaj Gromosiak. Natomiast do
prymasa Polski udali sie: ks. Iwan (Jan) Polanski, Orest Hnatyszek,
Metody Trochanowski. Zob. Tadeusz Duda, Stosunki wyznaniowe wsrod
Lemkow greckokatolickich zamieszkalych na terenie obecnej diecezji
tarnowskiej w XIX i XX wieku, "Tarnowskie Studia Teologiczne" t. 10,
1986, s. 243; B. Prach, op. cit., s. 301.
23 Ibidem.
24 J. Polanski, op. cit., s. 27; Boguslaw Prach, op. cit., s. 301.
25 B. Prach sugeruje, ze rewizja konkordatu nie byla konieczna albowiem
nowo utworzona jednostka koscielna mialaby charakter tymczasowy, zob.
B. Prach, op. cit., s. 308-309; DzURP 1925 rok, nr 72, poz. 501.
26 Bernadeta Wojtowicz, Zycie religijne grekokatolikow na
Lemkowszczyznie w XX wieku: uwarunkowania polityczno-administracyjne,
"Slavia Orientalis" 1990, nr 1-2 (39), s. 129; S. Szach,
op. cit., s. 113.
27 Umowe ze strony Stolicy Apostolskiej podpisal nuncjusz apostolski w Polsce ks. kardynal
F. Marmaggi, zob. J. Moklak, Lemkowie w II Rzeczpospolitej..., s. 174; B. Prach, op. cit., s. 308.
28 K. Z. Nowakowski, Sytuacja polityczna na Lemkowszczyznie..., s.340; B. Prach, op. cit., s. .308.
29 T. Duda, op. cit., s. 243-244; B. Prach, op. cit., s.309; Szematyzm AAL, s. XIV.
30 Szematyzm AAL, s. 167.
31 W 1936 roku w sklad pierwszej Rady wchodzili: ks. Wolodymyr (Wlodzimierz) Ardan,
ks. Maksymilijan Durkot, ks. Stepan (Stefan) Jadlowski, ks. Wolodymyr (Wlodzimierz) Mochnacki,
ks. I. (Jan) Polanski, ks. Konstanty Polanski, zob. ibidem, s. XVI.
32 K. Z. Nowakowski, Sytuacja polityczna na Lemkowszczyznie..., s. 233.
33 Szematyzm AAL, s. XVII-XVIII.
34 Ibidem, s. XVIII.
35 A. Krochmal, op. cit., s. 295; B. Prach, op. cit., s. 301.
36 Szematyzm AAL, s. VII; P. Best, op. cit., s. 249; B. Prach, op. cit., s. 301-302.
37 Szematyzm AAL, s. 165; B. Prach, op. cit., s. 304.
38Szematyzm AAL, s. 163; B. Prach, op. cit., s. 305-306.
39 B. Prach, op. cit., s. 305.
40 S. Dziubyna, op. cit., s. 56-57, dokumenty: s. 249-250; A. Krochmal,
op. cit., s. 195; J. Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej..., s.
173; B. Wojtowicz, op. cit., s. 130.
41 J. Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej..., s. 174-178; B. Prach, op. cit., s. 306-308.
42 Ibidem.
43 B. Prach, op. cit., s. 302-306.
44 Szematyzm AAL, s. 162; B. Prach, op. cit., s. 302.
45 A. Krochmal, op. cit., s. 289; J. Moklak, Ksztaltowanie..., s. 63.
46 Wzburzenie Lemkow wzbudzalo usuwanie przez duchownych z tekstu
liturgii pojecia "prawoslawni" i zastapienie go okresleniem
"prawowierni", zob. J. Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej...,
s. 93.
47 A. Chojnowski, Koncepcje polityki narodowosciowej..., s. 199; J. Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej..., s. 178.
48 A. Krochmal, op. cit., s. 138; J. Moklak, Ksztaltowanie..., s. 63.
49 J. Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej, s. 178; zob. tez
Mychaw Kowalski, Polityka polonizaciji Lemkiw, "Nase Slowo" 1990, nr
23-26, s. 6. Przed wybuchem wojny polsko-niemieckiej wladze polskie
uwiezily w Berezie Kartuskiej duchownych greckokatolickich z AAL,
ktorzy aktywnie wspierali orientacje ukrainska. Byli to: ks. Iwan
Bulat, ks. Mykola Duda, ks. Wasyl Chrobak, ks. Iwan Fenycz, ks.
Wolodymyr Hajdukewycz, ks. Iwan Jurczynski, ks. Antin Pakosz, ks, Pawlo
Szuflat,
ks. Pawlo Wach. Zob. S. Dziubyna, op. cit., s. 61.
50 Iwan Hwat', Istorija piwnicznej Lemkiwszczyny wid wyhnannja Lemkiw,
(w:) Lemkiwszczyna: zemla, ludy, istorija, kultura, cz. 1, Nju Jork,
Paryz, Sydnej, Toronto 1988, s. 190; K. Z. Nowakowski, Administracja
Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 231-232.
51 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 232; J. Polanski, op. cit.,
s. 38-39; B. Prach, op. cit., s. 306.
52 I. Hwat', op. cit., s. 202.
53 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 231-233.
54 I. Hwat', op. cit., s. 200-202.
55 Andrzej Klonder, Lemkowie Sadeccy w latach 1939-1945, (w:) Okupacja
na Sadecczyznie, Warszawa 1979, s. 48-49; A. Chojnowski, Ukraina,
Warszawa 1997, s. 136-137.
56 Byli to: Stefan Bartko (Miedzybrodzie), Eugeniusz Chylak (Krynica),
Zenon Kaliniuk (Florynka), Wlodzimierz Mochnacki (Tylicz), Andrzej
Orszak (Krynica), Jan Polanski (Wroblik Krolewski), Julian Sembratowicz
(Zlockie), Emilian Wengrynowicz (Mochnaczka), Wlodzimierz Wengrynowicz
(Wierchomla Wielka), zob. J. Polanski, op. cit., s. 39. Ks. S. Dziubyna
wymienia 6 duchownych, zob.
S. Dziubyna, op. cit., s. 62; K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 234.
57 S. Dziubyna, op. cit., s. 72; K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 235.
58 S. Dziubyna, op. cit., s. 74-75; I. Hwat', op. cit., s. 202; K. Z.
Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 236.
59 K. Z. Nowakowski na podstawie zapisow w Ksiedze Czynnosci AAL podaje
informacje, ze 28 marca 1944 roku kuria AAL z Sanoka wyslala telegram
do ks. Stepana Dziubyny z Krynicy Wsi, aby udostepnil dom parafialny,
ktory mial zostac zajety pod tymczasowa siedzibe dla kurii AAL, zob. K.
Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny ..., s. 236. B.
Prach uwaza, ze administrator przeniosl sie do Krynicy w grudniu 1943
roku, zob. B. Prach, op. cit., s. 306. Ks. S. Dziubyna w swoich
wspomnieniach zamieszcza informacje o przybyciu ks. O. Malynowskiego do
Krynicy po swietach Wielkanocnych w 1944 roku, zob. S. Dziubyna, op.
cit., s. 75.
60 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 236.
61 APP, AAL 55, "Wisti Heneralnoho Wikariatu AAL w Polanach Surowicznych", cz. IV z polowy stycznia 1945 roku.
62 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s.
238-239; APP, AAL 50, "Ksiega Czynnosci" (dalej KCz), s. 129-151.
63 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 238.
64 Ibidem, s. 232;
65 Helena Duc-Fajfer szacuje liczbe Lemkow na 150 tys. osob (Lemkowie w
Polsce, "Plaj"1994, t. 9, s. 6). R. Reinfuss uwaza, ze bylo ich od 135
tys. do 155 tys. (Sladami Lemkow, Warszawa 1990, s. 93, 128). Natomiast
Andrzej Kwilecki szacuje ich liczbe na 100 tys. do 115 tys. (Lemkowie -
zagadnienie migracji i asymilacji, Warszawa 1974, s. 102). Autorzy
ukrainscy podaja, ze bylo ich: od 135-145 tys. (I. Hwat', op. cit., s.
250); do okolo 340 tys. (Iwan Krasowskyj, Dmytro Salynko, Chto my
Lemky?, Lwiw 1991,
s. 15). Podane w tekscie pracy szacunki oparlem na zestawieniach wysiedlonych w latach 1944-1946 i 1947.
66 Dokumenty i materialy do historii stosunkow polsko-radzieckich, t. 8, Warszawa 1974, s. 158-159
(dok. 76), 580-582 (dok. 314).
67 E. Misilo, Repatriacja... , t. 1, s. 30-38 (dok. 8), 45-59 (dok. 13).
68 Julian Kwiek, Zydzi, Lemkowie, Slowacy w wojewodztwie krakowskim w latach 1944-1949/50, Krakow, 1998, s. 106.
69 J. Kwiek, Zydzi, Lemkowie, Slowacy..., s. 105; E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 63 (dok. 15).
70 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 30-38 (dok. 8).
71 A. Kwilecki, Fragmenty najnowszej historii Lemkow, "Rocznik Sadecki" 1967, s. 275.
72 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 38 (dok. 8); E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 266 (dok. 139).
73 A. Kwilecki, Fragmenty..., s. 275; E. Misilo, Repatriacja..., t. 1,
s. 38 (dok. 8); tenze, Repatriacja..., t. 2, s. 266 (dok. 139).
74 Na tulaczce - dziennik ks. Jaroslawa Bohatiuka, "Plaj" 1994, t. 9, s. 40-65; E. Misilo, Repatriacja...,
t. 1, s. 11.
75 Na tulaczce..., s. 53; J. Kwiek, Zydzi, Lemkowie, Slowacy..., s. 115.
76 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 83 (dok. 23).
77 Iwan Bilas, Organizacja i dzialalnosc aparatu przesiedlenczego, (w:)
Akcja "Wisla" na tle stosunkow polsko-ukrainskich w XX wieku, Szczecin
1994, s. 138-139; E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 12.
78 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 12, 231 (dok. 96).
79 J. Kwiek, Zydzi, Lemkowie, Slowacy..., s. 107; E. Misilo,
Hreko-katolycka Cerkwa u Polszczi (1944-1947), (w:) Ukrajina i Polszcza
miz mynulym a majbutnim, Lwiw 1991, s. 105.
80 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 7-8.
81 H. Duc-Fajfer, op. cit., s. 6; A. Kwilecki, Fragmenty..., s. 281.
82 E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 349-350 (zal. 1).
83 Najwazniejsze z nich to: Roman Drozd, Geneza i zalozenia
organizacyjne akcji "Wisla", "Slupskie Studia Historyczne" 1993, nr 2,
s. 113-136; Genowefa Lukasiewicz, Wokol genezy i przebiegu akcji
"Wisla", "Dzieje Najnowsze" 1974, nr 4, s. 35-51; E. Misilo, Ukrajinci
u Polszczi (1944-1947): heneza akciji "Wisla", (w:) Ukrajina i
Polszcza..., s. 6-18; Grzegorz Motyka, Tak bylo w Bieszczadach. Walki
polsko-ukrainskie 1943-1948, Warszawa 1999; Miroslaw Truchan, Akcija
"Wisla", Ukrajina i Polszcza..., s. 34-47; 1947. Propamiatna knyha,
red. Bohdan Huk, Warszawa 1997.
84 R. Drozd, op. cit., s. 124; A. Kwilecki, Fragmenty..., s. 284-285.
85 Leszek Wolosiuk, Przebieg i skutki akcji "Wisla", (w:) Problemy
Ukraincow w Polsce po wysiedlenczej akcji "Wisla" 1947 roku, Krakow
1997, s. 29-30.
86 R. Drozd, op. cit., s. 125; A. Kwilecki, Fragmenty..., s. 284-285.
87 R. Drozd, op. cit., 129; L. Wolosiuk, op. cit., s. 30.
88 E. Misilo, Akcja "Wisla", s. 204-205 (dok. 109).
89 Ibidem, s. 29.
90 Ibidem, s. 286-287 (dok. 166).
91 Ibidem, s. 343-344 (dok. 213).
92 Poczatki COP w Jaworznie siegaja 1943 roku. Wowczas to w Jaworznie
utworzono filie meskiego obozu Auschwitz Birkenau. 19 stycznia 1945
roku oboz zostal wyzwolony przez Armie Czerwona. Przejal go Departament
Wieziennictwa i Obozow Ministerstwa Bezpieczenstwa Publicznego, ktory
10 stycznia 1946 roku zmienil nazwe na Departament Wieziennictwa MBP.
Pierwsi wiezniowie trafili do obozu juz w lutym 1945 roku. Byli to
przede wszystkim niemieccy jency wojenni, Slazacy, volksdeutsche,
Polacy skazani za kolaboracje z niemieckim okupantem. W 1946 roku do
obozu kierowano osoby skazane przez Specjalna Komisje do Walki z
naduzyciem i Szkodnictwem Gospodarczym. Zob. Mateusz Wyrwich, Lagier
Jaworzno, Warszawa 1995, s. 63; Krzysztof Szwagrzyk, Jaworzno -
historia wiezienia dla mlodocianych wiezniow politycznych 1951-1955,
Wroclaw 1999,
s. 21-22.
93 K. Szwagrzyk, op. cit., s. 24.
94 E. Misilo, Zertwy Jawozna, (w:) Ukrajina i Polszcza..., s. 29; L. Wolosiuk, op. cit., s. 32.
95 Ibidem.
96 Jaworzno bylo i jest dla ludnosci Ukrainskiej miejscem kazni,
symbolem krzywd jakich doznali od Polakow. Swiadomosc ta jest wsrod
nich mocna, gdyz jak wyliczyl E. Misilo sposrod wszystkich miejscowosci
w Polsce zamieszkalych przez Ukraincow z okolo 70% z nich przynajmniej
jedna osoba znalazla sie w COP Jaworzno, zob. E. Misilo, Zertwy..., s.
28.
97 Ibidem, s. 30.
98 L. Wolosiuk, op. cit., s. 32; K. Szwagrzyk, op. cit., s. 24.
99 Dane zaczerpniete z zestawien umieszczanych przez E. Misilo w zalacznikach, zob. E. Misilo, Akcja "Wisla", s. 405-426.
100 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 121; S. Szach, op. cit., s. 327.
101 Dane AAL pochodza z 1943 roku, zob. Martyrolohija Ukrajinskych Cerkow, t. 2, s. 56; Teodor Majkowicz, Kosciol greckokatolicki w PRL, (w:) Polska - Ukraina, 1000 lat sasiedztwa, t. 1, Przemysl 1990, s. 251; Stanislaw Stepien, Obrzadki wschodnie kosciola katolickiego, (w:) Kosciol Katolicki w Polsce 1918-1990, Rocznik
Statystyczny, Warszawa 1991, s. 58-70, S. Stepien, Kosciol
greckokatolicki w Polsce po II wojnie swiatowej i w czasach
wspolczesnych (do roku 1989), Polska - Ukraina 1000 lat sasiedztwa, t.
4, Przemysl 1999, s. 340.
102 Na podstawie analizy danych zawartych w schematyzmie AAL z 1936 roku (zob. Szematyzm AAL,
s. 167) przyjalem, ze 88% Lemkow bylo grekokatolikami, a 12% prawoslawnymi.
103 E. Misilo podaje, ze po 1944 roku na terenie AAL znajdowalo sie 120
duchownych greckokatolickich. Zastrzega jednak, ze ta liczba mogla byc
wieksza o uciekinierow z innych diecezji, zob. E. Misilo,
Hreko-katolycka..., s. 108.
104 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 118; K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 239-240.
105 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 128-129 (dok. 48).
106 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s.
238; APP, AAL 50, KCz, s. 128-130; B. Prach, op. cit., 306; S.
Dziubyna, op. cit., s. 75-76.
107 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 239; APP, AAL 50, KCz, s. 130.
108 B. Prach, op. cit., s. 306; APP, AAL 50, KCz, s. 132-134.
109 Od poczatku 1945 roku do 15 wrzesnia tegoz roku wplynelo do
kancelarii AAL 28 prosb o zwolnienie z pracy w AAL, zob. APP, AAL 50,
KCz, s. 129-151.
110 APP, AAL 50, KCz, s. 136.
111 Aresztowano miedzy innymi ks. Wasyla Diaka z Czyrnej, zob. APP, AAL 50, KCz, s. 151.
112 Ostatni zapis w "Ksiedze Czynnosci" pochodzi z 15 wrzesnia 1945 roku, zob. APP, AAL 50, KCz,
s. 151.
113 S. Dziubyna, op. cit., s. 74.
114 S. Dziubyna, op. cit., s. 82-83; B. Prach, op. cit., s. 306.
115 S. Dziubyna, op. cit., s. 78-79, 84.
116 Stanislaw Nabywaniec, Losy hierarchow unickich na Ukrainie,
Slowacji i w Polsce po II wojnie swiatowej, "Premislia Christiana"
1990/1991, t. 4, s. 43.
117APKr, UWKr 928, Sprawozdanie starosty powiatowego w Nowym Saczu dla
Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie za miesiac pazdziernik z 3 listopada
1945 roku.
118 W. Hrynyk, op. cit., s. 311.
119 E. Misilo, Hreko-katolycka ..., s. 106.
120 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 113; S. Stepien, Obrzadki..., s. 63; T. Majkowicz, op. cit., s. 252.
121 S. Dziubyna, op. cit., s. 84-85.
122 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 113; W. Hrynyk, op. cit., s. 324.
123 S. Dziubyna, op. cit., s. 83; W. Hrynyk, op. cit., 324.
124 S. Dziubyna, op.cit., s. 83.
125 B. Wojtowicz, op. cit., s. 131.
126 Wolodymyr Szuflat, O. Pawlo Szuflat, "Blahowist" 1997, nr 1, s. 1.
127 W. Hrynyk, op. cit., s. 329.
128 S. Szach, op. cit., s. 327; S. Stepien, Kosciol greckokatolicki
Polsce..., s. 353; A. Nalecz, Cerkwie greckokatolickie w Diecezji
Przemyskiej po roku 1945, Przemysl 1988, s. 22.
129APK, UWKr 738, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu
Wojewodzkiego w Krakowie z dnia 10 pazdziernika 1945 roku w sprawie
wakansow na stanowiskach proboszczow.
130 S. Dziubyna, op. cit., s. 78-79; APP, AAL 50, KCz, s. 128-151;
Anizija Put'ko-Stech, Nepownyj rachunok zertw Ukcerkwy, szczo buly
peresliduwani i zahynuly w mezach komunistycznoji Polszczi,
"Patryjarchat" 1999, nr 4, s. 15-17.
131 AUOPKr, Odpis wyroku Specjalnego Sadu Karnego w Krakowie z dnia 25
czerwca 1946 roku w sprawie greckokatolickiego duchownego ks. Antina
Pakosza.
132 S. Dziubyna, op. cit., s. 78-79.
133 Ibidem; Odpis wyroku Specjalnego Sadu...; APP, AAL 50, KCz, s. 151.
134 W. Hrynyk, op. cit., s.336-337; E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 320 (dok. 162).
135 Ibidem.
136 Martyrolohija Ukrajinskych Cerkow, t. 2, s. 122; APP, AAL 50, KCz, s. 151.
137 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 86-87 (dok. 26); B. Prach, op. cit., s. 310; A. Put'ko-Stech, op. cit.,
s. 17; Andrzej Leon Sowa, Stosunki polsko-ukrainskie 1939-1947, Krakow 1998, 286-287.
138 B. Prach wymienia 9 duchownych greckokatolickich z terenow AAL,
ktorzy zgineli po zakonczeniu dzialan wojennych, (zob. B. Prach, op.
cit., s. 310). E. Misilo (zob. E. Misilo, Hreko-katolycka...,
s. 117-118) - 8 duchownych z AAL, ktorzy stracili zycie w latach
1944-1946. W 1944 roku zgineli: ks. Mychajlo Hajduk z Lubnej, ks.
Mychajlo Holowocz z Beska, ks. Josyf Krysa z Konskiego, ks. Dmytro
Nimylowicz z Jablonicy Ruskiej; w 1945 roku - ks. Wolodymyr Lemcio z
Pawlokomy; w 1946 roku: ks. Orest Wenhrynowicz, ktory zginal w
Komanczy, ks. Orest Kaluzniacki z Izdebek, ks. Oleksander Malarczyk z
Karlikowa; zob. tez A. Put'ko-Stech, op. cit., s. 15-17.
139 E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 124.
140 A. Put'ko-Stech, op. cit., s. 17.
141 APP, AAL 50, KCz, s. 128-151; J. Polanski, op. cit., s. 49.
142APKr, UWKr 950, Sprawozdanie starosty powiatowego w Nowym Targu za okres do 5 czerwca 1946 roku z 6 czerwca 1946 r.
143 S. Dziubyna, op. cit., s. 84.
144 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 244.
145 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 120; S. Dziubyna, op. cit., s. 94.
146 S. Dziubyna, op. cit., s. 87-88; AUOPKr, Materialy wtorne dotyczace duchownych greckokatolickich.
147 Ibidem.
148 Oleh Wolodymyr Iwanusiw, Cerkwa w rujini, St. Catharines 1987, s. 46.
149 Wspomnienia ks. S. Dziubyny; AUOPKr, Materialy wtorne dotyczace duchownych greckokatolickich.
150 AUOPKr, Materialy wtorne dotyczace duchownych greckokatolickich.
151 Ostatnimi aresztowanymi byli ks. A. Abrahamowicz i ks. I. Seneta; zob. ibidem.
152 S. Dziubyna, op. cit., s. 87-102.
153 S. Dziubyna, op. cit., s. 102.
154 E. Misilo, Zertwy..., s. 31.
155 S. Dziubyna, op. cit., s. 99, 102; E. Misilo, Zertwy..., s. 28-29.
156 APKr, UWKr 738, Pismo Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie do MAP w
Warszawie z 31 marca 1945 r. dotyczace stanu kosciolow i stowarzyszen
religijnych dzialajacych na terenie wojewodztwa krakowskiego.
157 Siedziba AAL byl wowczas Sanok.
158 T. Majkowicz, op. cit. ,s. 251; Pawel Pelc, Polozenie prawne
Kosciola greckokatolickiego w Polsce w latach 1945-1989, "Wiez" 1992,
nr 7, s. 107; S. Stepien, Obrzadki..., s. 63.
159 Wladze realizowaly swoje uprawnienia w przedmiocie nominacji
proboszczowskich, zob. APKr, UWKr 740, Odpowiedz Kurii Biskupiej rytu
greckokatolickiego w Przemyslu na pismo Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie
z 1 marca 1945 roku, wydana 29 marca 1945 roku dotyczace realizacji
przez rzad RP uprawnien wynikajacych z artykulu XIX konkordatu.
160 S. Stepien, Kosciol greckokatolicki w Polsce..., s. 341.
161 I. Bilas, Likwidacja greckokatolickiej diecezji przemyskiej oraz tragiczne losy jej ordynariusza
bp. Jozafata Kocylowskiego w kontekscie polityki wyznaniowej ZSRR, (w:)
Polska - Ukraina. 1000 lat sasiedztwa, t. 3, Przemysl 1996, s. 286; P.
Pelc, op. cit., s. 107.
162 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 144-145 (dok. 58), 147-155 (dok. 60).
163 S. Stepien, Kosciol greckokatolicki w Polsce..., s. 342.
164 APKr, UWKr 1081, k. 83-84, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu
do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 3 pazdziernika 1945 roku w sprawie
przejecia w zarzad przez Sanatoria WP w Krynicy budynkow
greckokatolickiej parafii w Krynicy Wsi.
165 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 123-124 (dok. 45).
166 S. Dziubyna, op. cit., s. 74.
167 I. Bilas, Likwidacja..., s. 285; E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 104.
168 S. Stepien, Kosciol greckokatolicki w Polsce..., s. 340.
169 Ibidem, s. 350.
170 S. Stepien, Represje wobec Kosciola greckokatolickiego w Europie
Srodkowo-Wschodniej po II wojnie swiatowej, (w:) Polska - Ukraina, t.
2, Przemysl 1994, s. 202; Martyrolohija Ukrajinskych Cerkow, t. 2, s.
245-319.
171 APP, SPB 90, k. 9, Odpowiedz Starostwa Powiatowego w Brzozowie na
pismo Urzedu Wojewodzkiego w Rzeszowie z 18 grudnia 1944 roku, wydana
28 grudnia 1944 roku w sprawie stanu ludnosci ukrainskiej; APP, SPS
129, Prosby o zezwolenie na zmiane obrzadku z greckokatolickiego na
rzymskokatolicki.
172 APP, SPB 178, Prosby o zezwolenie na zmiane obrzadku z greckokatolickiego na rzymskokatolicki.
173 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 73-78 (dok. 20).
174 APKr, UWKr 920, Sprawozdanie sytuacyjne Starostwa Powiatowego w
Gorlicach dla Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie za miesiac czerwiec z 7
lipca 1945 roku.
175 APKr, UWKr 1082, k. 9, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do
Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 21 wrzesnia 1945 roku w sprawie
polityki przy przyjmowaniu zgloszen o zmianie wyznania.
176 APKr, UWKr 1082, k. 5, Pismo Departamentu Politycznego MAP do
Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 10 pazdziernika 1945 roku w sprawie
przyjec obrzadku rzymskokatolickiego przez Lemkow.
177 AKMKr, Teki Sapiezynskie (dalej TS) XXIX/36, "Dziennik Podawczy".
178 S. Stepien, Kosciol greckokatolicki w Polsce..., s. 348; E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 198-200
(dok. 101).
179 APKr, UWKr 1082, k. 5, Pismo Departamentu Politycznego MAP do
Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 10 pazdziernika 1945 roku w sprawie
przyjec obrzadku rzymskokatolickiego przez Lemkow.
180 Zgloszenia naplywajace do Starostwa Powiatowego w Brzozowie, zob. APP, SPB 178, 179.
181APKr, UWKr 928, Sprawozdanie Starostwa Powiatowego w Nowym Saczu dla
Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie za miesiac styczen z 5 lutego 1946 roku.
182 A. Kwilecki, Fragmenty..., s. 280; J. Kwiek, Zydzi, Lemkowie, Slowacy..., s. 114.
183 E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 150-151 (dok. 74).
184 APP, SPB 179; APP, SPS 129, Prosby o zmiane wyznania z greckokatolickiego na rzymskokatolickie.
185 APKr, UWKr 1082, k. 27-28, Telegram ks. Jana Dryji z Tylicza do
Wojewody Krakowskiego z dnia 20 maja 1946 roku dotyczacy wysiedlenia
Lemkow.
186 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 108.
187 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 195-196 (dok. 81); S. Dziubyna, op. cit., s. 85.
188 AKMKr, KO Pers B 1911, Pismo ks. Dionizego Senety,
greckokatolickiego proboszcza parafii w Szlachtowej do Kurii
Metropolitarnej w Krakowie z 30 maja 1946 roku z prosba o prace w
obrzadku lacinskim
189 Pierwsze wykazy parafii greckokatolickich pojawily sie miedzy
innymi w sprawozdaniu Starostwa Powiatowego w Brzozowie z dnia 30
listopada 1944 roku, zob. APP, SPB 104, k. 1. 6 kwietnia 1945 roku
Urzad Wojewodzki w Krakowie skierowal pismo do podleglych mu starostow
powiatowych w Gorlicach, Jasle, Nowym Saczu i Nowym Targu zawierajace
wytyczne do opracowania sprawozdania o sytuacji na Lemkowszczyznie
przed, w trakcie a takze po wojnie - zawieralo ono rowniez dezyderat
dotyczacy podania informacji o sprawach wyznaniowych, zob. E. Misilo,
Repatriacja..., t. 1, s. 102-103 (dok. 35). Podobne pismo skierowal
Urzad Wojewodzki w Rzeszowie miedzy innymi do Starostw Powiatowych w
Brzozowie, Krosnie i Sanoku, zob. APP, SPB 123. Zob. tez, AUOPKr,
Materialy wtorne dotyczace duchownych greckokatolickich; E. Misilo,
Akcja "Wisla", s. 309.
190 E. Misilo, Akcja "Wisla", s. 193-194 (dok. 98).
191 Ibidem, s. 309.
192 Ibidem.
193 APKr, UWKr 1081, k. 131-135, Sprawozdanie starosty powiatowego w
Nowym Targu dla Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie za okres do 21 kwietnia
z 21 kwietnia 1947 roku.
194 W. Hrynyk, op. cit., s. 336; E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 122.
195 APKr, UWKr 1064, k. 29, Pismo Gminnej Rady Narodowej w Krynicy Wsi
do Starostwa Powiatowego w Nowym Saczu z kwietnia 1947 roku w sprawie
reaktywowania przez ks. Eugeniusza Chylaka probostwa greckokatolickiego
w Krynicy Wsi.
196 APKr, UWKr 1064, k. 28, Pismo Starostwa Powiatowego w Nowym Saczu
do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 25 kwietnia 1947 roku w sprawie
reaktywowania greckokatolickiej parafii w Krynicy Wsi.
197 Pierwsze proby inwentaryzacji budynkow cerkiewnych na
Lemkowszczyznie mialy miejsce w polowie lat piecdziesiatych, zob.
Ryszard Brykowski, W sprawie architektury cerkiewnej wojewodztwa
rzeszowskiego, "Ochrona Zabytkow" 1956, nr 2, s. 99-100; tenze, W
sprawie architektury cerkiewnej wojewodztwa rzeszowskiego po 33 latach,
(w:) Losy cerkwi w Polsce po 1944 roku, Rzeszow 1997,
s. 139-166.
198 Szematyzm AAL, s. 167; O. W. Iwanusiw, Cerkwa w rujini; R.
Brykowski, Lemkowska drewniana architektura cerkiewna w Polsce, na
Slowacji i Rusi Zakarpackiej, Wroclaw 1986, s. 96-141.
199 Ibidem.
200 Szematyzm AAL.
201 Na tulaczce..., s. 53-54; K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny, s. 237.
202 APP, SPB 183, k. 7, Pismo Zarzadu Gminy w Haczowie do Starostwa
Powiatowego w Brzozowie z 16 kwietnia 1947 roku w sprawie ksiag
metrykalnych; oraz k. 8, Pismo Zarzadu Gminy w Dydni do Starostwa
Powiatowego w Brzozowie z 22 kwietnia 1947 roku w sprawie ksiag
metrykalnych; APKr, UWKr 1082, k. 575-578, Pismo starosty powiatowego w
Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 20 sierpnia 1945 roku
w sprawie ewakuacji ludnosci lemkowskiej.
203 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 32, 52 (dok. 8, 13); APKr, UWKr
1082, k. 575-578, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu
Wojewodzkiego w Krakowie z 20 sierpnia 1945 roku w sprawie ewakuacji
ludnosci lemkowskiej.
204 APKr, UWKr 1082, k. 575-578, Pismo starosty powiatowego w Nowym
Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 20 sierpnia 1945 roku w
sprawie ewakuacji ludnosci lemkowskiej.
205 Jan Musial, Stan prawny i sytuacja faktyczna swiatyn unickich na
terenie diecezji przemyskiej w latach 1945-1985, (w:) Polska - Ukraina
1000 lat sasiedztwa, t. 1, s. 258.
206 A. Nalecz, op. cit., s. 18; zob. tez Krzysztof Renik, Wokol
greckokatolickich cerkwi, "Przeglad Powszechny" 1989, nr 11, s. 257.
207APKr, UWKr 739, Odpis pisma Kurii diecezjalnej w Tarnowie do
wojewody krakowskiego z 17 lipca 1947 roku w sprawie tworzenia parafii
rzymskokatolickich w miejsce greckokatolickich.
208 APKr, UWKr 1064, k. 91, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do
Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 31 grudnia 1947 roku w sprawie
przekazania opuszczonej greckokatolickiej cerkwi w Zlockiem
rzymskokatolickiemu duszpasterstwu wojskowemu.
209 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 257 (dok. 109). Zob. tez APKr,
UWKr 738, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu
Wojewodzkiego w Krakowie z 10 pazdziernika 1945 roku w sprawie wakansow
na stanowiskach proboszczowskich; zob. tez A. Nalecz, op. cit., s. 18.
210 E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 22.
211 APKr, UWKr 1081, k. 77, Pismo zastepcy komendanta Sanatorium dla
oficerow WP w Krynicy do wojewody krakowskiego z 2 sierpnia 1945 roku w
sprawie przejecia budynkow greckokatolickiej plebani w Krynicy Wsi.
APKr, UWKr 1081, k. 83-84, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do
Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 3 pazdziernika 1945 roku w sprawie
przejecia w zarzad przez Sanatorium WP w Krynicy budynkow
greckokatolickiej parafii.
212 AKMKr, KO Pers B 1890, Pismo greckokatolickiego proboszcza w
Krynicy ks. Eugeniusza Chylaka skierowane do Kurii Metropolitarnej w
Krakowie z 11 lipca 1945 roku z prosba o opieke nad majatkiem Kosciola
katolickiego.
213 APKr, UWKr 738, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu
Wojewodzkiego w Krakowie z dnia 10 pazdziernika 1945 roku w sprawie
wakansow na stanowiskach proboszczowskich.
214 S. Dziubyna, op. cit., s. 83-84; W. Hrynyk, op. cit., s. 336.
215 W. Hrynyk, op. cit., s. 343; J. Polanski, op. cit., s. 49-50.
216 W. Hrynyk, op. cit., s. 336-337; E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 320 (dok. 162).
217 APKr, UWKr 910, Sprawozdanie Oddzialu Ochrony Zabytkow Wydzialu
Kultury i Sztuki Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie za miesiac maj i inne
z 22 czerwca 1945 roku.
218 APKr, UWKr 1065, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do
Wydzialu Kultury i Sztuki Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 27 kwietnia
1948 roku w sprawie przeniesienia cerkwi z Kamiennej do Bukowca.
219 APP, SPB 182, k. 10, Pismo gromady Krzemienne do Starostwa
Powiatowego w Brzozowie z 1945 roku (brak dokladnej daty) w sprawie
przejecia cerkwi w Krzemiennem; zob. tez R. Brykowski, Lemkowska
drewniana architektura..., s. 91-141.
220 DzURP 1947, nr 59, poz. 318. Dekret ten ulegl zmianie 28 wrzesnia
1949 roku. Na mocy dekretu z 28 wrzesnia na wlasnosc panstwa
przechodzilo takze mienie osob prawnych, w tym ukrainskich organizacji
i instytucji swieckich i wyznaniowych, zob. DzURP 1949, nr 53, poz.
404. Natomiast mienie pozostale po ludnosci wysiedlonej w ramach akcji
"Wisla" przeszlo na wlasnosc panstwa na mocy dekretu z 27 lipca 1949
roku, zob. DzURP 1949, nr 46, poz. 339.
221 P. Pelc, op. cit., s. 115; J. Musial, op. cit., s. 259.
222 APKr, UWKr 739, Pisma starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu
Wojewodzkiego w Krakowie z 11 i 30 marca 1948 roku w sprawie tworzenia
parafii rzymskokatolickich w miejsce greckokatolickich.
223 J. Musial, op. cit., s. 259; A. Nalecz, op. cit., s. 25-30; R.
Brykowski, Wykaz dotyczacy losow unickich cerkwi na obszarze bylego
wojewodztwa rzeszowskiego 1939-1997, s. 293-332, (w:) Losy cerkwi...
Wykaz cerkwi i kaplic unickich oraz prawoslawnych na obszarze dawnej
greckokatolickiej diecezji przemyskiej polozonych w granicach dawnych
wojewodztw krakowskiego i lubelskiego oraz ich losy w latach 1945-1947,
s. 340-344, (w:) Losy cerkwi...
224 Wedlug uchwaly Rady Ministrow Tymczasowego Rzadu Jednosci Narodowej
z 12 wrzesnia 1945 roku o ustaniu konkordau, zostala zapewniona
Kosciolowi katolickiemu w Polsce swoboda dzialania "w ramach
obowiazujacych uchwal", zob. A. Nalecz, op. cit., s. 17. Mimo tego
sytuacja jego byla trudna, co mialo wplyw na stosunki miedzy
obrzadkowe, zob. W. Hrynyk, op. cit., s. 345; Milosci nie trzeba za
wiele - rozmowa z ksiedzem biskupem Janem Martyniakiem, "Przeglad
Powszechny" 1991, nr 2, s. 216.
225 A. Nalecz, op. cit., s. 19.
226 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 109; K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 243.
227 Ibidem.
228 S. Stepien, Kosciol greckokatolicki w Polsce..., s. 344.
229 AKMKr, KO Pers B 1899, Prosba Kuria Metropolitarnej w Krakowie
skierowana do Starostwa Powiatowego w Nowym Targu z 17 maja 1946 roku o
pozostawienie na placowce parafialnej
ks. Jaroslawa Hury, greckokatolickiego proboszcza z Jaworek.
230 S. Stepien, Obrzadki..., s. 63; E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 111.
231 Ibidem.
232 AKMKr, "Dziennik Podawczy" za 1947 rok.
233 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 112-113; S. Stepien, Obrzadki..., s. 63.
234 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 112.
235 A. Nalecz, op. cit., s. 20.
236 Ibidem.
237 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 113; W. Hrynyk, op. cit., s. 324.
238 AKMKr, KO Pers B 1899, Zaswiadczenie wydane przez Kurie
Metropolitarna w Krakowie dla ks. Jaroslawa Hury 12 lipca 1947 roku, w
celu przedstawienia w Starostwie Powiatowym w Nowym Targu.
239 W. Hrynyk, op. cit., s. 326.
240 AKMKr, KO Pers B 1805, Pismo prymasa Polski kardynala A. Hlonda
skierowane do metropolity krakowskiego kardynala A. S. Sapiehy z 16
lipca 1947 roku w sprawie greckokatolickiego duchownego ks. Jana
Antoniego Maciejowicza.
241 AKMKr, Dziennik Podawczy z lat 1945-1947.
242 Ks. S. Dziubyna wspomina o ksiedzu rzymskokatolickim, jaki chcial
udzielic mu pomocy w czasie aresztu w PUBP w Gorlicach, jak rowniez juz
inny duchowny gdy przebywal w COP Jaworzno, zob. S. Dziubyna, op. cit.,
s. 99.
243 W. Hrynyk, op. cit., s. 324.
244 AKMKr, KO Pers B 1887, Pismo Julii Sanockiej do ksiedza kardynala
Adama Sapiehy z 29 listopada 1948 roku w sprawie uwiezionych w
Jaworznie duchownych greckokatolickich.
245 Ibidem.
246 AKMKr, KO Pers B 1896, Pismo ks. Romana Duchiewicza proboszcza
parafii rzymskokatolickiej w Krynicy do Kurii Metropolitarnej w
Krakowie z 12 kwietnia 1948 roku w sprawie uwiezionego w COP Jaworzno
duchownego greckokatolickiego ks. S. Dziubyny.
247 Ibidem.
248 W. Hrynyk, op. cit., s. 334-337; E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 122.
Wszystkie uwagi kierować proszę na adres autora portalu bartek@beskid-niski.pl lub na adres autora poniższego artykułu rynca@poczta.fm
Dziękuję za zgodę na umieszczenienie testu na stronie beskid-niski.pl
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
10684
RichardFag (mdir70487@first.baburn.com) - 2017-08-03 10:22:57 | fokljla
http://www.full-web.fr/chaussure-fila-femme-disruptor-982.html
http://www.treguier-immobilier.fr/chaussure-valentino-rock-617.html
http://www.demandezleprogramme.fr/992-nike-air-force-1-low-suede-kaki.html
http://www.newswindow.ch/adidas-neo-fit-foam-soft-comfort-footbed-864.html
http://www.autoankaufbodensee.ch/adidas-nmd-weiĂź-blau-336.php
Lv Ceinture
Adidas Original Gazelle Bleu
Nike Blazer Low
Mizuno Volleyball France
Nike Chaussure 2014
| | RichardFag (ptgi15624@first.baburn.com) - 2017-07-16 13:40:24 | fmwnhqr
http://www.leighannelittrell.fr/adidas-neo-se-daily-v-041.html
http://www.restaurant-traiteur-creuse.fr/adidas-tubular-laces-851.php
http://www.ChaussureAdidasonlineoutlet.fr/579-adidas-superstar-paillette-argentĂŠe.htm
http://www.estime-moi.fr/adidas-zx-flux-adv-junior-334.php
http://www.sitesm.fr/468-adidas-neo-hoops-premium-allegro.php
Adidas Superstar 2 Baby Pink
Adidas Zx Flux DegradĂŠ
Gorras Toronto Maple Leafs
Adidas Zx Flux K Core Black
Adidas Ultra Boost Silver Pack Ebay
| | Winstonpaumn (www.onlinecasinos-x.com@gmail.com) - 2017-02-06 18:47:23 | thanks towards this great edifying website, finance up the skilled position check out this online casino offers | |
|