| |
Turystyka rowerowa w Beskidzie Niskim (a ściślej - w okolicach Gorlic, bo na wschód od powiatu gorlickiego niewiele jeździłem).
Beskid Niski to raj dla rowerzystów. Nadaje się dla każdego - początkujący turysta rowerowy może wybrać trasę odpowiadającą jego umiejętnościom i podziwiając piękne krajobrazy nabierać doświadczenia czy też kondycji. Również bikerzy znajdą coś dla siebie. Niby Beskid Niski, a jest wiele miejsc, gdzie naprawdę można sprawdzić swoje przygotowanie, wytrzymałość i szkolić technikę jazdy. Oczywiście w dobie rozwoju turystyki i w zapomnianym Beskidzie Niskim pojawiły się szlaki rowerowe.
Fajnie, cieszymy się, ale trochę w tym samowolki. Pytałem w PTTK-u w Gorlicach o jakąś mapkę ukazującą wszystkie szlaki w regionie, ale ze zdziwieniem (o co mu chodzi?? jakie szlaki rowerowe??) mnie odprawili. Domyśliłem się tylko, że za szlaki odpowiadają gminy. Fakt. Na stronce gminy Uście Gorlickie można znaleźć opisy 5 szlaków rowerowych, nawet jest mapka (na nowszych mapach turystycznych akurat te szlaki są znaczone). Wszystko piękne i ładne, tylko w terenie wygląda to tragicznie!!! Fatalne oznakowanie sprawia, że bez mapy jest ciężko, a nawet z nią nietrudno zjechać ze szlaku. No ale metodą prób i błędów i przy pewnej dozie cierpliwości zawsze można w końcu na niego wrócić. A naprawdę warto. Przejechałem w całości czerwony, czarny i niebieski i je polecam (o tym dalej).
W powiecie widziałem jeszcze inne oznakowania - chyba gmin Ropa i Sękowa, ale jak one lecą, jeszcze nie wiem. Zresztą nie trzeba koniecznie jechać po szlaku znaczonym kolorowymi rowerkami, z powodzeniem można wykorzystywać szlaki turystyczne, planując w oparciu o mapę. Tylko nie zawsze, czasem lepiej znać teren, bo np. ten kto przejedzie (nie przejdzie z rowerem na plecach) zielonym szlakiem przez Lackową, ma u mnie piwo. Już wielu próbowało (pozdro dla Dagi i jej ekipy), nie polecam, bo to jest raczej extremalna odmiana wspinaczki. Dlatego lepiej wcześniej coś wiedzieć, gdzie da się przejechać, gdzie nie.
Nie jestem doświadczonym turystą, czasem z paroma kolegami jeździmy po szlakach, (od czasu do czasu chcę się ubłocić, bo zwykle pomykam na szosie), ale mimo to myślę, że mogę trochę pomóc wszystkim, którzy nie mają pomysłu, gdzie jechać. Ja zwykle kombinuje, często jeżdżę przed siebie, 'na azymut' ;) no ale spróbuję zaproponować parę tras.
Myślę że znajdą się ludzie, którzy mnie poprawią, dodadzą coś od siebie i ten dział okaże się przydatny. No więc do rzeczy: parę tras, lekki zarys bo odległości nie pamiętam, w sezonie nad tym popracuje, teraz tylko tak żeby coś było. I bardzo proszę o opinie, bo nie wiem do kogo mam to kierować, w jakim stylu, w ogóle pierwszy raz się w coś takiego bawię
Wszystkie uwagi kierować proszę na adres bwadas@gazeta.pl
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
