|
|
 |
|
Galeria zdjęćTo śpiewały anioły
Tak wypowiadali się często słuchacze koncertów "Muzyki Cerkiewnej w Beskidzie Niskim" jakie odbyły się w dniach 8-11 lipca w maleńkich cerkwiach prawosławnych i greckokatolickich oraz kościółkach na terenie powiatu gorlickiego. Owi aniołowie przyjechali z Poznania - chór kameralny Cappella Musice Antiquae Orientalis, który od ponad 22 lat zgłębia tajniki śpiewu pieśni cerkiewnych już po raz drugi zagościł w Beskidzie Niskim. Dyrektor chóru prof. Leon Zaborowski, na co dzień związany z Akademią Muzyczną w Poznaniu, specjalizuje się w muzyce cerkiewnej XVIII, XIX i XX wieku. I z takiego przekroju epok składał się repertuar koncertów: Czesnokow, Ipolitow-Iwanow, Astafajew, Czajkowski, Dubiański, Rachmaninow i oczywiście Bortniański (kompozytor, którego rodzinne korzenie wywodzą się z Bartnego).
Chór rozpoczął swą muzyczną podróż od Cerkwi greckokatolickiej pw. Św. Paraskewy w Pętnej. Jeszcze tego samego dnia, trzy godziny później, zagościł w Cerkwi prawosławnej pw. Równego Apostołom św. Włodzimierza Wielkiego w Krynicy. Pierwszy dzień zakończył koncert w Kościele pw. Św. Jakuba i Filipa w Sękowej (obiekt znajdujący się na liście zabytków UNESCO). Zatem ekumenia łącząca wszystkich poprzez MUZYKĘ.
Kolejny dzień koncertów to Gorlice i Wysowa Zdrój, gdzie tak jak w ubiegłym roku, mimo pochmurnej pogody, w obu cerkwiach prawosławnych widzów i słuchaczy nie zabrakło. Zadbano, aby w koncercie w Wysowej mogli uczestniczyć Ci , którzy nie zmieścili się w środku. Było to możliwe dzięki sprzętowi nagłaśniającemu, którego głośniki były zainstalowane na zewnątrz cerkwi. Tak samo było kolejnego dnia w Hańczowej. Nagłośnienie występu odbywającego się w hańczowskiej Cerkwi prawosławnej z początku XIX wieku umożliwiło jeszcze większej liczbie miłośników pieśni cerkiewnej wysłuchania chórzystów. Wystąpił tu także chór parafialny z Wrocławia "Blahodar". Jeszcze tego samego dnia poznańscy artyści wystąpili w cerkwi greckokatolickiej w Uściu Gorlickim. Jednym ze słuchaczy tego koncertu była p. Julia Doszna, która swoje odczucia wyraziła słowami: "...Wiedziałam, że oto ktoś otworzył niebo i wiedziałam, że uczestniczymy w prawdziwej uczcie duchowej, misterium pojednania w pieśni..."
Ostatniego dnia chór prezentował swój repertuar w cerkwiach grekokatolickich: Gładyszów, Łosie i Nowica. Ten ostatni koncert był misterium nie tylko dla słuchaczy tak odbierających muzykę jak p. Doszna, ale i dla samych chórzystów. Jak powiedział po koncercie dyrygent profesor Zaborowski, przez całe 22 lata koncertowania w różnych obiektach nigdy nie było jeszcze takiej atmosfery. A tę aurę, zauroczenie chórzystów i gości koncertu sprawiły świece - cerkiew w Nowicy nie ma prądu, a koncert odbywał się o godz. 21. Jedynym źródłem światła mogły być tylko świece. I tego zwieńczenia występów w ramach II edycji "Muzyki Cerkiewnej w Beskidzie Niskim" - koncertu przy świecach, po 4 dniach śpiewania w drewnianych i murowanych Cerkwiach i Kościołach nikt z nas nie zapomni.
Edyta Sulimska
 Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Chór "Cappell... |  Znany z umiej... |  Profesor Leon... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Koncert w cer... |  Ks. Grzegorz ... |  Artyści potwi... |  Ostatni utwór... |  Trasę koncert... |
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
1970 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|