|
|
 |
|
Galeria zdjęćWatra w Zdyni. 23-25.07.2004
XXII-ga Watra, doroczne święto Łemków z całego świata, którzy przyjeżdżają do położonej nad samą granicą słowacką, Zdyni, przeszła już do historii. Zgaszono ogień, który płonął trzy dni, więc można pokusić się o pierwsze refleksje i pochwalić się pierwszymi zdjęciami.
Wszyscy martwiliśmy się o pogodę a tymczasem ona dopisała; sucho, słonecznie, przyjemnie ciepło ale nie gorąco i tylko kilka kropel deszczu w nocy z sobotę na niedzielę. Dopisała też frekwencja, wg szacunków w sobotę oraz w niedzielę, każdorazowo tereny przy scenie zajmowało około 7000 gości, gości z Polski i zza granicy, z Europy i zza oceanu, młodych i starych, Łemków i Polaków. Wszyscy bawili się świetnie.
Od samego początku widać coroczne postępy organizacyjne. Witają nas uśmiechnięci harcerze obsługujący parking i pole namiotowe dla gości, przy kasach, nie rzucając sie w oczy pracowali pracownicy firmy ochroniarskiej a za bramą witały nas dziesiątki stoisk z jedzeniem i piciem. Można było też zakupić pamiątki, kasetę z muzyką łemkowską, książki, mapy i wiele, wiele innych mniej lub bardziej potrzebnych przedmiotów. W tłumie, idąc na scenę warto było się dobrze rozglądać by wypatrzeć bardzo znane i zasłużone dla Łemków postacie. Byli hierarchowie kościelni, byli pisarze, malarze, graficy, byli też organizatory i politycy czekający w kolejce
na swoje wystąpienie na scenie związane z uroczystościami otwarcia Watry.
Pierwszy dzień to pierwsze występy zaproszonych gości dla publiczności w Zdyni. W międzyczasie rozpoczęła się też Łemkowska Spartakiada. Muzykowanie zakończone nad białym ranem, rokoteką dla młodych ludzi.
Dzień drugi to oficjalne otwarcie Watry, muzykowanie oraz spacery wokół sceny. Koncerty przerywane były komunikatami o ludziach z Kanady, Australii, USA i Ukrainy, którzy mogli wykorzystać by poszukać swoich bliskich czy sąsiadów z nieistniejących już wsi.
Przed godziną 18-tą rozpoczęły się wybory Miss Łemkowyny, które trwały aż do wieczornych występów zaproszonych gwiazd. Najpierw wystąpił zespół "Okmel" oraz oczekiwana "Drewutnia". Pierwsze dźwięki tej lubelskiej kapeli zapoczątkowały tańce pod sceną, gdzie świetnie bawiła się zarówno młodzież jak i starsi Łemkowie.
Koncerty sobotnie trwały do białego rana.
W sobotę koncerty zaczynały się dopiero o 12-tej i muzykowano, śpiewano, tańczono aż do późnego wieczoru. Po godzinie 18-tej wygaszono ognisko a wszyscy zaczęli rozjeżdżać się do domów. Samochody po całej Polsce, autobusy na ziemie zachodnie a samoloty z ocean...jeden bądź drugi.
Palenisko jeszcze ciepłe, przy scenie krzątają się jeszcze ekipy techniczne demontujące wszystko co uprzyjemniało nam ten czas...a my już myślimy o XXIII-ej Watrze w 2005 roku...
Impreza była olbrzymia i przygotowana z rozmachem. Nie wszędzie dało się dostać z aparatem, nie z każdym byłem w stanie się spotkać i nie wszystko mogłem zauważyć. Liczę nad nadsyłanie ciekawych zdjęć i własnych refleksji z tegorocznej Watry...które będą uzupełnieniem moich materiałów
Autor zdjęć: Bartek Wadas
 Oficjalny pla... |  Jak zwykle ko... |  Już płonie...... |  Pierwsi gości... |  ...a tymczase... |  Co niecierpli... |  Ostanie przyg... |  ...i pierwsze... |  Ciekawie było... |  ...popatrzeć ... |  ...posłuchać ... |  ...czy złoży... |  Tańce na scen... |  ...i tańce po... |  ...a wokół sc... |  Na scenie tak... |  ...ze swoimi ... |  ...a przy sce... |  A pogoda cora... |  Przerywnikiem... |  A wszyscy cze... |  ...która rozb... |  ...tylko ochr... |  ...przy dźwię... |  Rano mozna by... |  ...a później ... |  ...by w końcu... |
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
1705 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|