|
|
 |
|
"Gazeta Gorlicka" - wtorek 13 listopada 2007 ("Gazeta Gorlicka" jest regionalnym dodatkiem "Gazety Krakowskiej")
"Stagnacja czy rozwój"
Gorlice są miastem o kapitalnym
położeniu, atrakcyjne i latem,
i zimą. I grzechem jest
niewykorzystanie tego. Górale
zjednoczyli się, nauczyli zarabiać
na zimie, w Tatrach powstają
całe kompleksy narciarskie
z dobrą bazą gastronomiczną
i hotelarską. U nas też były
ambitne plany, wielkie postulaty
rozwoju ośrodków narciarskich,
plany inwestycji...
a jak jest naprawdę?
- pisze EWA BUGNO
Plany goniły plany, samorządowcy i architekci
prześcigali się
w koncepcjach
rozwoju regionu zimą, a życie udowodniło, że to były
raczej marzenia, bo nie zostały zrealizowane. Dalej się
planuje i marzy, a narciarze
z Gorlic jeżdżą na Słowację
lub do Krynicy, Bukowiny
Tatrzańskiej czy Kluszkowic
na narty. Zamiast w Gorlickiem to poza powiatem zostawiają pieniądze. Żyjemy
w XXI wieku, minimalny
standard zobowiązuje.
A Magura i Małastów wypadły z tego minimum.
Plany okazały się marzeniami
Inżynier Andrzej Gajewski opracował koncepcję
programowo-przestrzenną
rozbudowy stacji narciarskich Magury i Małastowa.
W planie był wyciąg krzesełkowy w Małastowie do
góry 1100 m, docelowo drugie krzesełko dwuosobowe
1400 m, ono połączyłoby
górną stację pierwszego
krzesełka z górną stacją Magury. W koncepcji rozbudowy - nartostarda długości
około 3 km z Magury do
Małastowa, dwa hotele całoroczne po 50 miejsc, jeden ponad domkiem myśliwskim, drugi tzw. górski
na stacji przesiadkowej
krzesełek, teren pod wioskę turystyczną, domki typu bungalow, ścianka wspinaczkowa, boiska do siatkówki, koszykówki, piłki
ręcznej, miejsce grillowe,
wypożyczalnia rowerów
koło parkingu w Małastowie.
Magura i Małastów miały staś się całorocznymi
ośrodkami. Krzesełka docelowo funkcjonowałyby zimą i latem, wyposażone byłyby w zaczepy na rowery.
Już w 2006 roku mówiło się,
że priorytetem na 2006 rok
jest dośnieżenie Małastowa
i takery jako atrakcja. To
narty na rolkach gumowych z normalnym butem
narciarskim, w lecie będzie
można na nich jeździś
w Małastowie na stoku.
Z tego ambitnego planu
obecnie realizowane jest jedynie dośnieżanie Małastowa.
Z czasem uznano za priorytet rozwój Małastowa bez
połączenia wyciągiem z Magurą. Mówiło się o tym któryś sezon z kolei, dopiero teraz stawiane są pierwsze
kroki w tej dziedzinie.
O lodowisku też dyskutowało się ambitnie. Ten
obiekt, powstały w 1978 roku, również planowany był
do użytku całorocznego. Latem miały tam funkcjonować korty tenisowe ze
sztuczną trawą.
- O rozwoju Małastowa
informuje się prawie 30 lat.
27 lat temu pisałem pracę
magisterską o zagospodarowaniu Małastowa i Magury
w urządzenia narciarskie.
Irytuje opieszałość w realizacji planów. Koncepcja połączenia Małastowa wyciągiem z Magurą jest nierealna, natomiast sam rozwój
Małastowa jest konieczny.
Powinny tam byś dwa albo
trzy szybkie, nowoczesne
wyciągi, porządny parking
i ubikacje, potrzebne jest też
oświetlenie drugiego stoku.
Byłem w Małastowie przedwczoraj, roboty przy śnieżeniu trwają. Jesteśmy daleko
w tyle za innymi ośrodkami.
Nawet w Smerekowcu potrafiono w ciągu jednego sezonu zrobić piękny kompleks -
śnieżenie, ratrak, chałupę
z kominkiem, oświetlenie
stoku, elektroniczne bramki
- mówi Ryszard Cygańczuk,
goprowiec, instruktor Polskiego Związku Narciarstwa.
Dlaczego się nie inwestuje?
- Od kilku lat przymierzamy się do modernizacji lodowiska. Obecnie czynnikiem chłodzącym jest amoniak, ponieważ odparowuje, to jest go coraz mniej,
mamy go na pograniczu
używalności. Nie ma sensu
dokupowaś amoniak, przewozić i dopompowywać
skoro w planach jest modernizacja i mrożenie najprawdopodobniej glikolem,
a więc trzeba byłoby pozostający amoniak neutralizować. Dlatego poza drobnymi naprawami czy zakupem łyżew do wypożyczalni, nie było inwestycji. Stan
techniczny lodowiska obecnie oceniam jako dostateczny, sprawy BHP są w porządku, zbiorniki z amoniakiem są terminowo przeglądane i legalizowane - mówi
Stefan Maryńczak, dyrektor
Ośrodka Sportu i Rekreacji
w Gorlicach.
Bieżący sezon zimowy
na Magurze Małastowskiej
pod kątem inwestycji można nazwać - zerowym.
- Sytuacja Magury jest
skomplikowana. Trudno
było o szybkie i radykalne
decyzje, bo strona formalno-prawna terenu jest zróżnicowana. Część gruntów
była pod trwałym zarządem miasta, pozostałą
część wiąże umowa dzierżawy do 2014 roku. Wszystkie naniesienia - dolna stacja, wyciąg, ujęcie wody
z systemem dośnieżania
i oświetlenie stoku należy
do miasta. Obecnie do nas
należy grunt. Między samorządami mamy dobrosąsiedzkie relacje - nadrzędnym przesłaniem gminy
i miasta jest to, by na Magurze powstała stacja na miarę naszych oczekiwań,
w tym jesteśmy zgodni i to
determinuje wszystkie nasze kroki, mimo rozdźwięków w kwestii interesów.
Miasto podjęło decyzję, że
Małastów prowadzą samodzielnie i tam też kierują
wszystkie środki finansowe. My mamy trzech poważnych inwestorów krajowych. Byli oni skłonni
wejść w tym sezonie, ale
skoro nie mamy rozstrzygnięcia, to bezcelowe byłoby, by ktoś z zewnątrz administrował stok. Tegoroczna zima jest więc stracona
dla Magury pod katem inwestycji - mówi Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa.
Jeszcze w tym tygodniu
Małgorzata Małuch wyśle
list otwarty do inwestorów
z prośbą o deklaracje odnośnie wstępnej koncepcji zagospodarowania stoku. Znaczące będą ich odpowiedzi
na pytania - co zamierzają
zrobić? W jakim terminie?
Za jakie pieniądze i w jakiej
formule prawnej? Z tych
ofert Rada Gminy wybierze
"ścieżkę", którą będzie dalej
podążać. Na złożenie koncepcji inwestorzy będą mieć
dwa tygodnie, tak więc końcem listopada powinniśmy
mieć odpowiedź - kto i co
chce zrobić na Magurze.
W tym sezonie zimowym
Magurę administruje jeszcze
OSiR, wyciąg technicznie jest
przygotowany, z końcem listopada będzie odbiór przez
Transportowy Dozór Techniczny.
Małastów goni za cywilizacją
Wyciągi narciarskie w Małastowie są własnością miasta. Z budżetu miasta przeznaczono w 2007 roku 570
tys. złotych dla Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gorlicach na
inwestycje w Małastowie. Zakupiono dwie armaty śnieżne po remoncie kapitalnym,
rozpisano przetarg na dostawę
systemów wpuszczających na
wyciągi narciarskie, odbędzie
się on 14 listopada, zamówiono komplet gąsienic do ratraka, z dostawą do 20 listopada.
Obecnie trwają prace przy
sztucznym śnieżeniu: wykonano dokumentację, zakupiono
i ułożono instalację dośnieżającą, jutro będzie przeprowadzona instalacja dośnieżająca pod
drogą wojewódzką, między 21
a 25 listopada zamontowane
zostaną pompy oraz sterownia. Planowany termin zakończenia inwestycji sztucznego
śnieżenia w Małastowie to 30
listopada 2007 roku.
- Jak będzie śnieżna zima, to
Małastów zarobi na siebie i na
obiekty sportowe. Pieniądze,
które wypracuje, powinny iść
na rozwój Małastowa, na kolejny wyciąg, poszerzenie stoku,
zwiększenie przepustowości.
Może to przyciągnie inwestorów miejsc hotelowych niskiego standardu. Na drodze do
Koniecznej brak stacji paliw,
wystąpiliśmy do Urzędu Gminy o zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego
i usytuowanie stacji w pobliżu
wyciągu narciarskiego. Prowadzimy rozmowy z Miejskim
Zakładem Komunikacyjnym
w celu uruchomienia tzw. białej linii - dodatkowych autobusów kursujących zimą z Gorlic
do Małastowa. To stok rodzinny, oświetlony, będzie dośnieżony, doskonale wpisuje się
w rekreację, na którą miasto
może wydawać pieniądze. Kolejną konieczną tam inwestycją byłoby wydłużenie wyciągu - mówi Janusz Fugiel, wiceburmistrz Gorlic.
- Wiosną tego roku skierowaliśmy wniosek do miasta
o doinwestowanie Małastowa.
Dostaliśmy pieniądze i kończymy inwestycje sztucznego śnieżenia w Małastowie. Sugerowałem jeszcze w tym samym
wniosku, by przy dolnej stacji
wyciągu w Małastowie sprzedać część terenu na budynek
wielofunkcyjny: gastronomiczno-hotelowy, by ogłosić
przetarg, bo to nie jest zadanie
ani miasta ani OSiRu. Do budżetu 2008 zaproponowaliśmy
zakup wyciągu nowoczesnego
o dużej przepustowości i modernizację jednego z istniejących - dodaje Stefan Maryńczak.
Ma rację Stefan Maryńczak, ma rację wiceburmistrz
Fugiel, ma rację Ryszard Cygańczuk - Małastów musi się
rozwijać, sztuczne śnieżenie
to wciąż mało. Potrzebne bezwzględnie jest oświetlenie
drugiego stoku, potrzebny
jest budynek z kominkiem
i ubikacją, potrzeby jest też
prawdziwy parking. Dobrze,
że w Małastowie coś się dzieje,
ale tempo zmian w stosunku
do upływu czasu jest zbyt wol-
ne.
Z czego to wynika? Czy byli
radni uważali Małastów za
"nie ich problem" i nie czuli zimowych klimatów? A może by
obecnych radnych skierować
na kurs jazdy na nartach? Zapewniam, że gdyby postali
zmarznięci w namiocie gastronomicznym z plastikowym
kubkiem herbaty w ręce bądź
musieli skorzystać z oszronionej toy-toyki to szybko zrozumieliby dlaczego narciarze wybierają inne, cywilizowane stoki i dlaczego Małastów ciągle
jeszcze jest w tyle.
Powyższy tekst pochodzi z Gazety Krakowskiej. Redakcja portalu www.beskid-niski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści w nim zawarte.
Jeśli chcesz być informowany o wszelkich aktualnościach, nowościach, zmianach, planach i wydarzeniach, ktore związane są z Beskidem Niskim oraz działalnością portalu beskid-niski.pl a także otrzymywać raz w tygodniu zestaw linków do poświęconych Beskidowi Niskiem artykułów publikowanych w "Gazecie Krakowskiej" wyślij pusty e-mail na adres
subskrypcja@beskid-niski.pl
Aby zrezygnować z subskrypcji wystarczy wysłać e-mail z tematem "rezygnacja"
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
1089 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|