|
|
 |
|
"Gazeta Nowosądecka" - piątek 11 stycznia 2008 ("Gazeta Nowosądecka" jest regionalnym dodatkiem "Gazety Krakowskiej")
"Wigilia po łemkowsku"
Z wizytą w rodzinie poety, dziennikarza, literata i malarza Władysława Grabana
Fylypiłka - post trwający
od 28 listopada, zawdzięczający
swoją nazwę
świętemu Filipowi
6 stycznia, wraz z nadejściem
łemkowskiej Wigilii dobiega
końca. Tego właśnie wieczoru
zasiadłem wraz z rodziną Grabanów
do wspólnej wieczerzy.
Zgodnie z tradycją głowa rodziny
Władysław Graban
zapalił świecę usadowioną
w garnuszku ze zbożem,
po czym wszyscy głośno odmówili
modlitwę i zaśpiewali
"Tropar rożdestwa" - łemkowską
kolędę. Zanim usiedliśmy,
gospodarz złożył życzenia i podzielił
prosforę - poświęcony
chlebek symbolizujący Ciało
Chrystusa.
Ząbek czosnku
- Aby w nowym roku zdrowie
dopisywało, każdy musi zjeść ząbek
czosnku z solą i chlebem
- wyjaśnia Władysław Graban.
- Jadło na wigilijnym stole postne
i proste - tradycyjną podstawą
wigilijnego jadłospisu Łemków
są potrawy ugotowane z tego,
co zrodziła ziemia żywicielka.
Jednym z pierwszych dań
jest kiesłycia (żur z owsa).
Przodkowie Władysława
Grabana uprawiali ziemię.
W Gładyszowie jego prapradziadek
Teofil, który wyjeżdżał
na zarobek za ocean, wybudował
młyn i elektrownię
wiatrową oraz postawił trzy
domy. Wszystko jednak, co było
owocem ciężkiej pracy, stracił,
kiedy w 1947 r. wojsko zapukało
do ich chyży (łemkowski
dom), dając kilka godzin
na spakowanie się i opuszczenie
domostw. W spiekocie
i deszczu czekali na pociąg,
którym wywieziono ich na Zachód
w ramach akcji "Wisła".
Cierpki kompot
- Popijając potrawy juchą
(kompot z suszonych owoców),
pomyślałem sobie, że nie jest
tak cierpka jak w dzieciństwie
- wspomina Graban.
Wczesne dzieciństwo spędził
na obczyźnie. Mając siedem
lat, wrócił z rodzicami
do Gładyszowa. W wieku 18 lat
stracił ojca, który zmarł, doczekawszy
zaledwie 43. wiosny.
Musiał szybko wydorośleć.
Trzy lata później poznał swoją
przyszłą żonę Olenę. W Sosnowcu
przyszedł na świat ich
syn Artur.
Ksiądz Artur od kilku już lat
nie zasiada z rodziną do wełyji
(wigilia). Z racji licznych obowiązków
w parafiach Ługi
i Brzoza, leżących nieopodal
Strzelec Krajeńskich (Pomorze),
gdzie jest proboszczem.
Święta spędza z żoną Magdaleną
i trzema córkami - Olgą,
Wiktorią i Julią.
Przy wigilijnym stole z rodzicami
zasiadają ich cztery
córki: Ewelina, Marta, Natalia
i Oksana oraz zięć i wnuczęta.
Wszyscy czekają na kolejnego
członka rodziny, który
ma do niej niebawem dołączyć.
- Damy mu imię Aleksander
- informuje Marta, przyszła
mama.
Z rodzicami mieszkają
dwie córki - Natalia i Oksana.
Najmłodsza Oksana chyba najbardziej
się wdała w ojca: pisze
wiersze, maluje, interesuje się
dziennikarstwem i fotografią.
Debiut w "Krakowskiej"
Władysław Graban parę dni temu
ukończył 54 lata. Należy
do grona najwybitniejszych
poetów, literatów, dziennikarzy,
redaktorów, działaczy kultury
łemkowskiej. Teraz trochę
jakby przyhamował
w mnogości swoich pomysłów
i inicjatyw, bo trafił na swoje
drugie miejsce na ziemi - Wołowiec.
Ale z dumą podkreśla,
że swoją małą ojczyznę odnalazł
przed laty w Krynicy.
Jego losy są typowe dla pokolenia
Łemków, których rodzicom
nie było dane przeżyć
lata na ojcowiźnie. Na nowo
odkrywał swoje korzenie.
- Olśniła mnie niepowtarzalna
uroda Łemkowyny -
mówi.
Debiutował swoją poezją
na łamach "Gazety Krakowskiej"
w 1984 r. Jego wiersze recenzował
Jacek Kajtoch.
- Po osiedleniu się w Krynicy
zacząłem parać się fotografowaniem
i wspólnie z panem
Antonim Krohem i Krynickim
Towarzystwem Fotograficznym
zorganizowaliśmy plener
fotograficzny pod nazwą
"Bartne 1982" - wspomina.
Yo przecudna wieś z dwiema
cerkwiami i starymi spichlerzami.
W jednej z cerkwi zorganizowaliśmy
wystawę. I wtedy
w rozmowach z panem Antonim
pojawił się pomysł na zorganizowanie
czegoś w rodzaju
festiwalu, na którym moglibyśmy
prezentować malarstwo
i muzykę Łemkowyny. Tak narodziły
się warsztaty plenerowe
w Czarnej koło Uścia Gorlickiego
w 1983 r. To była
pierwsza Watra - Festiwal Kultury
Łemkowskiej.
Własna parafia i oaza
z muzami
Kilka rodzin łemkowskich
- Grabanowie, Pelakowie, Wasienkowie
- postanowiło założyć
parafię. W 1980 r. przy pomocy
dziekana Jakimiuka,
mieszkającego wówczas w Gładyszowie,
stworzono ją w Krynicy.
Ostatecznie parafia została
erygowana w 1981 r.
- Potem zbudowaliśmy własną
cerkiew prawosławną pod
wezwaniem św. Włodzimierza
- mówi Graban.
- A Wołowiec jest od lat moją
inspiracją dla twórczości
i oazą do błogiego wypoczynku
- mówi poeta. - Znaleźliśmy
przed laty w Bereście starą
łemkowską chyżę i spichlerze.
Rozebrałem ją od fundamentów
po komin i przewiozłem
do Wołowca. To najpiękniejsze
miejsce na świecie,
oczywiście po Krynicy.
Władysław pracuje
w Uzdrowisku Krynica Żegiestów
S.A. w dziale marketingu.
Żona - Helena w Urzędzie
Miasta.
- Dobrze, kiedy ma się
pachnący starym drewnem
dom. Inaczej można zwariować
- wzdycha Władysław.
Pieniążek w pierogu
Tego wieczoru łatwo dostrzec,
że Władysław i jego rodzina
są wierni łemkowskiej tradycji.
Z pewnością przekażą
ją młodszemu pokoleniu. Kilkuletni
Mikołaj i jego siostra
Oleńka są jeszcze za mali, żeby
zrozumieć wagę wigilijnego
wieczoru, ale z pewnością
go zapamiętają.
Ucieszyłem się, kiedy znalazłem
pieniążek w jednym
z pierogów. Przyznam, że musiałem
ich sporo zjeść, zanim
na niego natrafiłem, ale skoro
przesąd mówiący o powodzeniu
się sprawdzi - warto było!
To już ostatnia potrawa.
Dym zgaszonej świecy
na szczęście nie unosi się
w stronę drzwi, więc nikt z rodziny
nie odejdzie. Pozostaje
zatem radosne kolędowanie,
co niesie wieść, że Chrystos
rażdajetsia.
Dziękuję Wam, Oleńko
i Władysławie, za te cudowne
chwile!
JERZY WIDEŁ
Powyższy tekst pochodzi z Gazety Krakowskiej. Redakcja portalu www.beskid-niski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści w nim zawarte.
Jeśli chcesz być informowany o wszelkich aktualnościach, nowościach, zmianach, planach i wydarzeniach, ktore związane są z Beskidem Niskim oraz działalnością portalu beskid-niski.pl a także otrzymywać raz w tygodniu zestaw linków do poświęconych Beskidowi Niskiem artykułów publikowanych w "Gazecie Krakowskiej" wyślij pusty e-mail na adres
subskrypcja@beskid-niski.pl
Aby zrezygnować z subskrypcji wystarczy wysłać e-mail z tematem "rezygnacja"
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
878 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|