|
|
 |
|
"Polska Gazeta Krakowska" - poniedziałek 21 lipca 18 lipca 2008
"Łemkowie nie chcą już używać polskich imion"
Ponad 6 tysięcy
osób przyjechało do Zdyni na Watrę. Łemkowie chcą dwujęzycznych nazw swoich wsi
Jeszcze dwa lata temu starosta
Festiwalu Kultury Łemkowskiej
- Łemkowskiej Watry miał polskie imię Piotr Czuchta,
a prezes
Zjednoczenia Łemków nazywał
się Stefan Hładyk. Od mniej
więcej roku Piotr jest Petrem,
a Stefan Sztefanem. To wynik
starań Łemków o przyspieszenie
realizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym.
Łemkowie chcieli też przywrócenia nazw miejscowości w ich
języku. Właśnie rozmowy o tej
sprawie były głównym tematem
tegorocznej Watry, która dopiero co zakończyła się w Zdyni.
- Będziemy konsekwetnie
zabiegać o wprowadzenie
dwujęzycznych nazw wsi
łemkowskich - zapowiedział
Sztefan Hładyk.
Po 25 latach obecności
na tym terenie, Łemkowska
Watra wrosła w zdyniańską
ziemię, jako jedna z najważniejszych tam
imprez kulturalnych.
- Jest to święto niezmiernie
ważne dla wszystkich ceniących
tradycję i pamięć - mówi
Dymitr Rydzanicz, łemkowski
wójt Uścia Gorlickiego.
Pamięć to przede wszystkim
wspomnienia tragicznych losów Łemków z
czasów ich deportacji
na tzw. Ziemie Odzyskane w 1947
r. w ramach akcji
"Wisła". Pod krzyżem i obeliskiem upamiętniającym to wydarzenie,
ksiądz prawosławny
z Gładyszowa Arkadiusz
Barańczuk i ks. proboszcz greckokatolicki
z Wysowej Dariusz
Gliniewicz w asyście hierarchów obu Kościołów odmówili
panachydę - modlitwę żałobną.
Modląc się wraz
z wiernymi o wieczny spokój
tych, którzy musieli opuścić
swoją łemkowską ojczyznę.
Sztefan Hładyk, co mu się
w minionych latach nie zdarzało,
podkreślił pomoc władz
samorządowych i państwowych w odnawianiu
zaniedbanych
cmentarzy i cerkwi. Mówił
też o wprowadzaniu
do szkół nauki języka ukraińskiego
z dialektem łemkowskim.
- Watra odbywa się w Europejskim Roku Dialogu
Międzynarodowego
- podkreślał
Hładyk. - Starajmy się
wspólnie z Polakami wspierać
regionalizm kulturowo-krajobrazowy.
Ale Watra, oprócz historycznych
wspomnień, to
także festiwal radości i wspólnego
świętowania młodych
Łemków i Polaków, którzy
bardzo licznie zjechali na trzy
dni do "Republiki Łemkowskiej"
w Zdyni. Republika
liczy sobie raptem 10,5 hektara
- ale wszyscy zdołali się
tam pomieścić.
Jerzy Wideł
Powyższy tekst pochodzi z Gazety Krakowskiej. Redakcja portalu www.beskid-niski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści w nim zawarte.
Jeśli chcesz być informowany o wszelkich aktualnościach, nowościach, zmianach, planach i wydarzeniach, ktore związane są z Beskidem Niskim oraz działalnością portalu beskid-niski.pl a także otrzymywać raz w tygodniu zestaw linków do poświęconych Beskidowi Niskiem artykułów publikowanych w "Gazecie Krakowskiej" wyślij pusty e-mail na adres
subskrypcja@beskid-niski.pl
Aby zrezygnować z subskrypcji wystarczy wysłać e-mail z tematem "rezygnacja"
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
946 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|