|
|
 |
|
"Gazeta Gorlicka" - wtorek 29 lipca 2008 ("Gazeta Gorlicka" jest regionalnym dodatkiem "Gazety Krakowskiej")
"Jest taka zasada: Nie budźcie zmarłych!"
Mieszkańcy Bielanki tym razem napisali do prezesa Telewizji Polskiej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz wójta Ryszarda Guzika
Do naszej redakcji napłynął
kolejny list od mieszkańców
Bielanki. Sprawa
po raz kolejny dotyczy
łemkowskich nazw na tablicach
informacyjnych. Ten
list bielanczanie przesłali również
do wójta gminy Gorlice,
prezesa TVP SA i dyrektora
TVP1 oraz MSWiA. Poniżej
drukujemy treść listu.
REDAKCJA
Prosimy o publikację
poniższego listu w "Gazecie
Gorlickiej" w związku z ukazaniem
się w TVP materiału dotyczącego
naszej miejscowości.
Reportaż ten ukazał się 27
czerwca 2008 r. w programie
TVP 1 "Na celowniku", autor
Rafał Turowski, oraz wypowiadająca
się O. Duć.
Jesteśmy zszokowani tym
myśleniem i postępowaniem
p. Duć.
- cytat: O. Duć
"...Myślę, że dla tych leżących
w tym grobie: Piotra i Wasyla
Cenkra ta miejscowość na pewno
nazywała się Bielanka (nazwa
ukraińska). Jest to jeden z powodów,
dla których złożyliśmy
wniosek o drugą dodatkową tablicę
przy nazwie Bielanka...".
Po pierwsze, zrobiono fotomontaż
na cmentarzu w Bielance
z pokazaniem krzyży
zmarłych Piotra i Wasyla Cenkra
w 1946 r. i w tle umieszczono
napis Bielanka (nazwa
ukraińska), którego w rzeczywistości
nie ma. Nazwę otaczają
kolory: pomarańcz i żółty. Są
to symbole, których na pewno
nie trzeba wyjaśniać.
Czemu ma służyć ten fotomontaż
i komu ma mieszać
w głowie? Skąd zatem można
wiedzieć, że dla tych leżących
w tym grobie ta miejscowość
nosiła taką nazwę i to ma
świadczyć o słuszności tej nazwy
i być jednym z powodów
dla złożenia wniosku o dodatkową
nazwę?
Co trochę zmienia się motyw
działania. Wydaje się nam,
że nie mamy takiej mocy, aby
słyszeć zmarłych zza grobu.
Kontakt za życia tej pani ze
zmarłymi był niemożliwy, bo
jest za młoda. Jest pewna życiowa
zasada - nie budźcie zmarłych.
R: czy spodziewaliście się
takiego przebiegu wydarzeń
w Bielance?
O: "Absolutnie nie! Ta miejscowość
jakby w ramach między
ludźmi, bo o tym się mówiło,
była uważana za taką, która
jakby jest pewna. Po prostu
więcej Łemków jak Polaków,
więc wszyscy myśleliśmy, że
nie będzie problemów"
Chcemy zapytać, dlaczego
O. Duć wypowiada się na temat
Bielanki, nie znając faktów,
bo tutaj nie mieszka.
Sprawa ustalenia dodatkowej
nazwy przebiegała bez
wcześniejszych rozmów
z mieszkańcami, bez przedstawienia
się obcej organizacji
"Czucha" i jej uczestnictwa
w zebraniu wiejskim. Cóż to
oznacza: "ta miejscowość jakby
w rozmowach między ludźmi
i która jakby jest pewna, że
nie będzie problemów".
Mieszka tutaj większość
Łemków, ale naprawdę to
większość jest małżeństw mieszanych
w pierwszym lub drugim
pokoleniu. Ludzie są spokrewnieni
lub spowinowaceni
w ten lub inny sposób.
O: "Nie wiem, skąd się
wziął ten problem? Z niewiedzy,
ze strachu...?
R: Ze strachu przed czym?
O: "Może strachu przed
tym, że tablice są pierwszym
krokiem do tego, żeby Polakom,
którzy przyszli i mieszkają
tu, po 47 odebrać ich majątek.
R: A ktoś chce albo może
zrobić coś takiego?
O: No oczywiście, że nie, bo
przecież...
Dlaczego p. Duć nie ma wiedzy,
że nie wszyscy Polacy
przyszli tu mieszkać i wiele rodzin
żyje tutaj od pokoleń.
Następny problem to, że Polacy
boją się odebrania majątków.
Nieprawda! Nikt się nie
boi i znamy swoje prawa.
Wszystko oparte jest na aktach
notarialnych własności.
Niektóre domy dzięki nowym
właścicielom zostały wyremontowane
i stoją do dzisiaj.
R: Ale co nie?
O: "Oczywiście, że nie.
Nie mam takiej możliwości, żeby
odebrać im ich ziemie czy
domy, bo żyjemy w państwie
demokratycznym i takie rzeczy
już się nie dzieją. Nawet
gdyby Łemkowie mieli dostać
jakieś zadośćuczynienie, to nie
będzie wyglądało wcale tak, że
ktoś przychodzi i mówi: "Wychodź
z tego domu, bo ja się tutaj
zrodziłem", tylko to będzie
na zasadzie rekompensat finansowych".
Chcemy zapytać, dlaczego
O. Duć wyraża się w ten sposób
jakby mogła uczynić wszystko!
Wydaje się nam, że takimi
sprawami zajmują się odpowiednie
organy państwowe
i to one mają prawo decydować.
Chciałaby zadośćuczynienia
za akcję "Wisła" i to ma być
na zasadzie rekompensat finansowych.
Dlaczego do tej pory
nikt nie podjął tematu wysiedlenia
Łemków, wysiedlenia
na dobrowolną listę
i sprawdził sprawę rekompensat,
które otrzymali po wysiedleniu
(ziemie, budynki). Warto
podjąć ten temat, napisać
prawdę i wyjaśnić wielu ludziom.
Czy to jest spór o drobiazg?
Jeżeli p. Duć uważa, że ta
sytuacja, atmosfera jest dobra,
to dlaczego nie zaczęła
tej zmiany nazw dodatkowych
od swojej miejscowości
- Uście Gorlickie, w której
mieszka. Tylko Bielanka w jej
myśleniu była łatwym, pewnym
bez problemu celem.
Dlaczego jako pierwsza Bielanka?
Mała wioska, gdzie zawsze
mieszkańcy dążyli do
zgody. Nie zaczęto od większych
miejscowości, innych
gmin. Niektóre gminy nie
podjęły tematu, postępując
rozważnie. Bo po co komu
konflikty między mieszkańcami.
Czy całe to zamieszanie
ma być na zasadzie odwetu za
akcję "Wisła"?
Chcemy się także wypowiedzieć
na ten temat. Chodzi tutaj
również o szacunek dla głosu
Polaków w tej sprawie,
o sprawiedliwość i prawdę.
PODANE NAZWISKA TYLKO DO WIADOMOŚCI REDAKCJI
Powyższy tekst pochodzi z Gazety Krakowskiej. Redakcja portalu www.beskid-niski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści w nim zawarte.
Jeśli chcesz być informowany o wszelkich aktualnościach, nowościach, zmianach, planach i wydarzeniach, ktore związane są z Beskidem Niskim oraz działalnością portalu beskid-niski.pl a także otrzymywać raz w tygodniu zestaw linków do poświęconych Beskidowi Niskiem artykułów publikowanych w "Gazecie Krakowskiej" wyślij pusty e-mail na adres
subskrypcja@beskid-niski.pl
Aby zrezygnować z subskrypcji wystarczy wysłać e-mail z tematem "rezygnacja"
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
844 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|