|
|
 |
|
"Gazeta Gorlicka" - wtorek 26 sierpnia 2008 ("Gazeta Gorlicka" jest regionalnym dodatkiem "Gazety Krakowskiej")
"Dziewięć wiosek z podwójną nazwą"
W gminie Uście Gorlickie zakończyły się konsultacje społeczne
w sprawie wprowadzenia nazw miejscowości w języku łemkowskim
Mieszkańcy dziewięciu
wsi gminy Uście Gorlickie
jako przedostatni
opowiadali się za
bądź przeciwko wprowadzeniu
dodatkowych, łemkowskich
nazw, które miałyby się pojawić
na znakach drogowych. Kolejne
konsultacje planowane są
we wrześniu w Łosiu.
Ostatnie głosowanie odbyło
się w ubiegły piątek w Gładyszowie.
Tam uprawnionych do
głosowania było 304 mieszkańców.
Do urny przyszły 144 osoby.
Na "tak" głosowało 81, przeciwko
- 63.
Podobnie, jak w przypadku
Bielanki, sprawa wzbudziła
wiele emocji. Tylko nieliczni
chcieli się na ten temat wypowiadać.
- Skoro żyjemy tutaj wspólnie,
to tablice nie powinny nikomu
przeszkadzać. Myślę, że
obawy są nieuzasadnione
i wynikają z niewiedzy. Przecież
na Słowacji podwójne nazewnictwo
funkcjonuje już od
dawna i nikomu nie przeszkadza.
Bez względu na wynik
głosowania nadal będę spotykała
się z sąsiadami, piła z nimi
kawę, rozmawiała - zapewnia
Irena Michalak, mieszkanka
Gładyszowa.
Ci, którzy nie podzielają takich
poglądów, proszą o zachowanie
anonimowości.
- Do tej pory żyliśmy w zgodzie.
Historii nikt nie zmieni,
po co więc ją na nowo rozdrapywać.
Boję się, że teraz
wszystko się skończy, bo
wśród zwolenników jak i przeciwników
nie brak zagorzałych
w swych sądach. Przerażają
wypowiadane przez Łemków
opinie, że nie czują się Polakami,
że ten czy tamten nie
ma na imię Piotr tylko Petro.
Mieszkam tu od urodzenia,
nie wezmę swojego życia do
siatki i nie pójdę w świat - mówi
napotkany starszy mężczyzna,
mieszkaniec Gładyszowa.
Inni nie chcieli się wypowiadać
nawet anonimowo.
Mówili, że nie wiedzą o głosowaniu,
że nie dotarły do nich
żadne informacje. Poproszeni
o komentarz, wzruszali ramionami
i odchodzili bez słowa.
- Myślę, że młodzi ludzie,
którzy byli inicjatorami nadania
podwójnych nazw miejscowościom,
nie zdają sobie sprawy,
że zburzyli spokój społeczny.
Niech przestaną lać olej na
małą iskierkę - dodaje zdenerwowanym
głosem nasz rozmówca.
Spośród dziewięciu miejscowości,
w których odbyło się
referendum, tylko w Hańczowej
mieszkańcy opowiedzieli
się przeciwko inicjatywie. Na
listach wyborczych znalazło
się 421 nazwisk, z prawa głosu
skorzystało 116 mieszkańców.
Ponad 74 proc. głosujących odrzuciło
propozycję wprowadzenia
nazwy wsi w języku
łemkowskim, za takim rozwiązaniem
opowiedziało się nieco
ponad 25 proc. głosujących.
Dwa głosy uznano za nieważne.
Być może takie jest zdanie
większości mieszkańców gminy.
Świadczy o tym choćby frekwencja
podczas głosowania.
W Koniecznej spośród 43
osób uprawnionych do głosowania
do urny poszło ośmiu
mieszkańców. Wszyscy głosowali
za wprowadzeniem dodatkowej
nazwy miejscowości.
Z kolei w Zdyni prawo wyborcze
przysługiwało 153 osobom.
Tylko 22 spośród nich oddało
głos. W tej grupie 17 głosujących
było "za", pięcioro zagłosowało
przeciwko.
W Kunkowej do urn mogło
przyjść 125 mieszkańców.
Ostatecznie głos do urny wrzuciło
13 z nich. Tylko dwóch
spośród nich opowiedziało się
przeciwko podwójnemu nazewnictwu
miejscowości.
Niewiele większą frekwencję
zanotowano w Nowicy. Tam
na 91 uprawnionych do głosowania
listę wyborczą podpisało
dziewięciu mieszkańców. Siedmiu
z nich uznało, że chce, aby
obok tablicy z polską nazwą
wsi pojawiła się taka sama tylko
w cyrylicy. Dwóch głosujących
było przeciwnych.
W Ropkach spośród 26 dorosłych
mieszkańców, do urny
przyszło ośmiu. Na "tak" zagłosowało
czterech, trzech opowiedziało
się przeciwko. Jeden
głos był nieważny.
W Regietowie spośród 96
uprawnionych do głosowania,
z prawa tego skorzystało 19
osób. Wszystkie oddane głosy
były na "tak". Podobnie było
w Blechnarce - spośród 39
mieszkańców z prawem wyborczym
do urny przystąpiło
tylko dziewięć osób. Wszyscy
głosujący opowiedzieli się za
wprowadzeniem podwójnego
nazewnictwa.
Niska frekwencja to jedno,
a prawa demokracji to drugie.
Z wyborczej statystyki wynika,
że o losie wsi zadecydowało
kilka osób. I nie chodzi tutaj
o same tablice, a o dojrzałość
wyborczą, której chyba zabrakło.
Prawo do sądów powinni
mieć teraz ci, którzy pomimo
kontrowersji związanych z tematem
przedstawili własne
zdanie. (HGA)
Powyższy tekst pochodzi z Gazety Krakowskiej. Redakcja portalu www.beskid-niski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści w nim zawarte.
Jeśli chcesz być informowany o wszelkich aktualnościach, nowościach, zmianach, planach i wydarzeniach, ktore związane są z Beskidem Niskim oraz działalnością portalu beskid-niski.pl a także otrzymywać raz w tygodniu zestaw linków do poświęconych Beskidowi Niskiem artykułów publikowanych w "Gazecie Krakowskiej" wyślij pusty e-mail na adres
subskrypcja@beskid-niski.pl
Aby zrezygnować z subskrypcji wystarczy wysłać e-mail z tematem "rezygnacja"
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
975 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|