|
|
 |
|
"Gazeta Gorlicka" - wtorek 4 listopada 2008 ("Gazeta Gorlicka" jest regionalnym dodatkiem "Gazety Krakowskiej")
"Osobliwy zegar"
Nieznany zegar słoneczny na wzgórzu Piwane może być jedną z ciekawostek krajobrazowych w Gorlickiem
Zegar ma około 30 cm
średnicy, widnieje
na jednym z głazów
pokrywających zachodni
stok wzgórza. Na piaskowych
kamieniach nieznana
ręka wyryła również daty -
1913, 1914, oraz różnej wielkości
prawosławne i łacińskie
krzyże. Jest ich kilka. Obok
nich napisy w cyrylicy.
- Proste nacięcia symbolizują
godziny, pośrodku tarczy
znajduje się otwór, w który
wstawiano patyk. Padający cień
wskazywał czas. Niewiadomo
natomiast, w jakim celu już
poza tarczą wydrążono drugi,
podobny otwór. Być może oba
cienie układały się w kształt
wskazówki. Możemy domniemywać,
że zegar wyryli
łemkowscy pasterze - mówi
Andrzej Piecuch, autor przewodników po
Gorlickiem.
Istnienie zegara jest o tyle interesujące,
że nigdzie w Beskidzie
nie spotkano dotychczas
podobnego. Jedyne, o których
mówią przewodniki, znajdują
się na ścianach domów
w Łącku i Barejowie. Przekazy
ustne wspominają również
o Gorlicach, ale jak na razie nikomu
nie udało się go zlokalizować.
Prawdopodobnie znajdował
się na wzgórzu pomiędzy
schodami prowadzącymi
od ulicy Legionów do Rynku
a Dworem Karwacjanów.
- Przez Piwane (551 m
n.p.m.) nie prowadzi żaden
szlak turystyczny, wzgórze oddzielające
Ropicę Górną
od Pstrążnego niczym nie wyróżnia
się z krajobrazu. Kiedyś
stoki wzgórza musiały być połoniną,
las jest bowiem stosunkowo
młody - mówi dalej Piecuch.
- Pewnie dlatego niewielu
wiedziało o istnieniu
zegara - dodaje.
Na tym nie koniec ciekawostek.
Na tym samym co zegar głazie
widnieje prostokątna
wnęka o głębokości około pięciu
centymetrów.
Skoro nieopodal kamieni
znajdują się pozostałości
po umocnieniach okopów, to
można przypuszczać, że we
wnęce rosyjscy żołnierze ustawiali
ikonę. Mogła to być swego
rodzaju kapliczka, miejsce
przeznaczone na modlitwę.
Na takie wykorzystanie wskazywałyby
również prawosławne
krzyże oraz napisy -
"Tu była wojna austriacko-rosyjska
1914" i drugi "Katarina
i Wania".
Inspiracją do poszukiwania
zegara była informacja, która
w połowie lat 90. ubiegłego
wieku ukazała się w "Gazecie
Gorlickiej". Pisana ręką śp. Stanisława
Elmera, zawierała opis
miejsca, niestety bez podawania
szczegółów. Śladem Redaktora
z różnym skutkiem ruszyli
członkowie Studenckiego Koła
Przewodników Beskidzkich
z Warszawy.
- Zegar znajduje się około
200 m od pokrytego tak zwanym
rumoszem, czyli drobnymi kamieniami,
szczytu. Piechurzy
powinni kierować się
na północny zachód - tłumaczy Andrzej
Piecuch.
O tym, że wybrany kierunek
jest właściwy, upewni nas niezbyt
duży samotny kamień
z wyrytym krzyżem i datą 1913.
Po obu jego stronach są zaś litery.
Prawdopodobnie "M"
i "O". Około 50 metrów
od niego znajdują się wspomniane
głazy z zegarem.
- Zegar znajduje się na wysokości
około 520 metrów
nad poziomem morza - informuje
na koniec Piecuch.
Halina Gajda
Powyższy tekst pochodzi z Gazety Krakowskiej. Redakcja portalu www.beskid-niski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści w nim zawarte.
Jeśli chcesz być informowany o wszelkich aktualnościach, nowościach, zmianach, planach i wydarzeniach, ktore związane są z Beskidem Niskim oraz działalnością portalu beskid-niski.pl a także otrzymywać raz w tygodniu zestaw linków do poświęconych Beskidowi Niskiem artykułów publikowanych w "Gazecie Krakowskiej" wyślij pusty e-mail na adres
subskrypcja@beskid-niski.pl
Aby zrezygnować z subskrypcji wystarczy wysłać e-mail z tematem "rezygnacja"
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
1098 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|