|
|
 |
|
"Gazeta Gorlicka" - wtorek 23 czerwca 2009 ("Gazeta Gorlicka" jest regionalnym dodatkiem "Gazety Krakowskiej")
"Trzeba sprzedać Rowerową Radocynę"
Z Robertem Łętowskim, wiceprezesem Beskidu
Zielonego, rozmawia Agnieszka Nigbor
Na tegoroczny IV Piknik
Rowerowy do Radocyny
przyjechało 70 amatorów
dwóch kółek. Czy uznaje Pan
to za sukces?
Za sukces należy uznać fakt,
że o imprezie możemy myśleć
jako podstawowym elemencie
powstającego produktu
turystycznego Rowerowa
Radocyna.
Co kryje się pod pojęciem
produkt turystyczny?
To nie tylko piękne
krajobrazy, szlaki,
infrastruktura, materiały
promocyjne. Produkt
turystyczny tworzą ludzie,
którzy potrafią tak
zorganizować czas dla
turystów, aby zechcieli oni
przyjechać i za otrzymaną
usługę atrakcyjnego
spędzania czasu zapłacić;
organizatorom pobytu,
właścicielom
i administratorom bazy
i atrakcji turystycznych.
Czego oczekują turyści?
Każdy turysta ma pomysł
na swój pobyt. Dzisiaj jednak
aktywna turystyka rządzi się
swoimi prawami. Ktoś, kto
całe dnie spędza na szlaku,
w lesie, nierzadko w deszczu
i po kolana w błocie, wymaga,
by w bazie miał dostęp
do ekskluzywnego
wypoczynku, pokoju
z łazienką i przysłowiowej
wykrochmalonej poduszki.
Ma Pan receptę
na wykreowanie produktu
turystycznego?
Nie ma czasu na rywalizację,
waśnie i spory. Chcąc
stworzyć produkt, trzeba
wspólnego zaangażowania
wielu ludzi, nawet tych, którzy
różnią się, oby robili to
pięknie, nie atakując się
personalnie. Posiadany
kapitał "Magicznej Krainy"
trzeba dobrze wypromować
i sprzedać. Tylko wówczas
będziemy mogli czerpać
korzyści z organizacji tego
typu przedsięwzięć.
Kiedy następna impreza
rowerowa?
Nie będziemy tracić czasu,
są wytyczone szlaki,
wyznaczone trasy wycieczek,
jest grupa zapaleńców, która
jest zdeterminowana
do realizacji projektu, a co
najważniejsze, współpraca
z Nadleśnictwem Gorlice,
prowadzącym ośrodek
w Radocynie, układa się
bardzo dobrze. Są zainteresowani
turyści, którzy
planują swój przyjazd, więc
następną imprezę rowerową
zorganizujemy już jesienią.
Ekipa organizatorów jest
coraz lepiej przygotowana
Atmosferę na szlaku tworzą
ludzie. Choć niejednokrotnie
nie są profesjonalistami, są
dobrymi przewodnikami.
Mamy nadzieję, że
w organizację kolejnych
przedsięwzięć włączą się
kolejne osoby - amatorzy
aktywnego wypoczynku.
Konkluzje po imprezie
Uczestników tak naprawdę
nie interesuje, że
imprezę zorganizował Beskid
Zielony. Jako wiceprezes
Lokalnej Organizacji
Turystycznej cieszę się z tego,
że nie chodzi o szyldy. To my
wciąż klasyfikujemy, turyści
przyjeżdżają natomiast dla
gór, krajobrazów, rowerów.
Gdyby nawet dobrą imprezę
zorganizował klub Myszki
Mickey, też by przyjechali.
Powyższy tekst pochodzi z Gazety Krakowskiej. Redakcja portalu www.beskid-niski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści w nim zawarte.
Jeśli chcesz być informowany o wszelkich aktualnościach, nowościach, zmianach, planach i wydarzeniach, ktore związane są z Beskidem Niskim oraz działalnością portalu beskid-niski.pl a także otrzymywać raz w tygodniu zestaw linków do poświęconych Beskidowi Niskiem artykułów publikowanych w "Gazecie Krakowskiej" wyślij pusty e-mail na adres
subskrypcja@beskid-niski.pl
Aby zrezygnować z subskrypcji wystarczy wysłać e-mail z tematem "rezygnacja"
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
869 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|