|
|
 |
|
"Gazeta Gorlicka" - piątek 10 lipca 2009 ("Gazeta Gorlicka" jest regionalnym dodatkiem "Gazety Krakowskiej")
"Stanęły tablice pisane cyrylicą"
Od kilku dni Bielanka ma drugą nazwę - pisaną w cyrylicy
BIELANKA. Ta miejscowość
doczekała się tablic z łemkowskim
odpowiednikiem
swojej nazwy.
Uchwała o podwójnym nazewnictwie
na terenie wsi
została wprowadzona 24 listopada.
Działanie takie było
odpowiedzią na postulaty wysuwane
przez licznie zamieszkującą
te tereny mniejszość
łemkowską. Jednak dopiero
od zeszłego tygodnia każdy
wjeżdżający do Bielanki może
zobaczyć wspomniane tablice.
Na terenie wsi stanęło ich
sześć. Na każdej z nich widnieje,
zapisana cyrylicą,
nazwa miejscowości.
Warto wspomnieć, że
za przyjęciem podwójnego nazewnictwa w 2008 roku głosowało
32 mieszkańców wsi.
Przeciwnych było 31 osób.
Także teraz liczba zwolenników
nowych znaków wydaje
się być równa liczbie przeciwników.
Jak nietrudno zgadnąć,
tymi ostatnimi są zazwyczaj
Polacy, zwolennikami natomiast
- Łemkowie.
- To jest Polska i jeśli komuś
coś tutaj się nie podoba, to
droga wolna... Te tablice nigdy
nie powinny zawisnąć. To, że
stało się inaczej, to wina wójta
i radnych. W Sękowej jakoś takich znaków nie widać -
denerwuje
się anonimowy Polak
mieszkający w Bielance.
Innego zdania jest jednak,
również chcąca zachować anonimowość,
Łemkini:
- Takie tablice to dla
Łemków bardzo ważna sprawa.
Świadczą o tej odrobinie szacunku do nas
i naszej kultury -
mówi i dodaje - zawsze trzeba
szukać tego, co łączy, a nie tego,
co dzieli.
Bielanka to jednak nie jedyne
miejsce, w którym mogą
jeszcze pojawić się, zapisane
cyrylicą, nazwy.
Łemkowie licznie zamieszkują
bowiem takie gminy, jak
Uście Gorlickie, Sękowa czy
w mniejszym stopniu Lipinki.
W Sękowej los tablic wydaje
się jednak być przesądzony.
- Konsultowaliśmy tę
sprawę z mieszkańcami.
Stwierdzili oni, że przed gminą
stoją ważniejsze wyzwania niż
stawianie dwujęzycznych tablic.
Jeśli jednak zmienią zdanie
i skierują do gminy odpowiedni
wniosek, to oczywiście podejmiemy niezbędne w tej kwestii
działania - zapewnia Małgorzata
Małuch, wójt gminy Sękowa.
Na nieco bardziej zaawansowanym etapie
działań jest jednak Uśćie Gorlickie.
W zeszłym
roku także mieszkańcy tej
gminy mieli okazję wypowiedzieć
się w sprawie dwujęzycznego nazewnictwa.
Większość
była za - jedynym sołectwem
przeciwnym okazała się być
Hańczowa. Wyniki konsultacji
zostały następnie przedstawione
Radzie Gminy. Na tym
jednak działania wymagane
do powstania tablic nie kończą
się. To Rada Gminy musi bowiem
podjąć uchwałę w tej
sprawie. Żeby tak się jednak
stało, odpowiedni punkt
do głosowaniamusi z kolei zaproponować wójt.
- Posiedzenie Rady Gminy
planowane jest na koniec sierpnia.
Trudno mi więc stwierdzić,
czy projekt ten wogóle zostanie
poddany głosowaniu i jaka
będzie decyzja rady w tej sprawie -
informuje Franciszek Myśliwiec,
przewodniczący Rady
Gminy Uście Gorlickie.
Koszt wyprodukowania i zamontowania
sześciu dwujęzycznych
tablic informacyjnych
to około 3 tys. złotych.
Niewiele w porównaniu do
emocji, jakie wywołują.
(asy)
Powyższy tekst pochodzi z Gazety Krakowskiej. Redakcja portalu www.beskid-niski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści w nim zawarte.
Jeśli chcesz być informowany o wszelkich aktualnościach, nowościach, zmianach, planach i wydarzeniach, ktore związane są z Beskidem Niskim oraz działalnością portalu beskid-niski.pl a także otrzymywać raz w tygodniu zestaw linków do poświęconych Beskidowi Niskiem artykułów publikowanych w "Gazecie Krakowskiej" wyślij pusty e-mail na adres
subskrypcja@beskid-niski.pl
Aby zrezygnować z subskrypcji wystarczy wysłać e-mail z tematem "rezygnacja"
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
850 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|