|
|
 |
|
"Gazeta Gorlicka" - piątek 4 września 2009 ("Gazeta Gorlicka" jest regionalnym dodatkiem "Gazety Krakowskiej")
"Co zawinił pasażer że firma pada?"
Czy Voyager zastąpi Veolię, która likwiduje i skraca kolejne kursy ?
Panie Wojtarowicz,
ratuj pan, ja nie mam
czym dostać się
do pracy, a dzieci
do szkoły - dzwonił mieszkaniec
Bielanki do firmy Voyager.
Wiele podobnych telefonów
było z Banicy i Łosia, szczególnie
po ograniczeniu kursów
przez firmę Veolia. Wójt gminy
Uście Gorlickie interweniował
w przypadku Banicy, prosił -
nie odcinajcie tych ludzi
od świata, oni muszą jakoś
dojechać do pracy i wrócić
do domu.
Emerytka z Gorlic, długoletnia
pracownica kolejno - PKS,
Connex, Veolia, zadaje pytanie:
- Kto jest temu winien, że
gorlicki zakład pod nazwą
Veolia zatrudnia mniej niż 100
pracowników, a pozostały
majątek, nikomu już niepotrzebny,
niszczeje, czekając
na nowego nabywcę?
Na dawnej bazie PKS na
Osiedlu Górnym wisi napis:
"Do sprzedania". Czyżby Veolia
wycofywała się z rynku przewozów?
Dowodzi tego ciągłe
zmniejszanie liczby kursów,
redukcje w zatrudnieniu, stare
autobusy, coraz mniej klientów.
Złośliwi mawiają, że
Veolia coraz częściej wozi
powietrze. Czy Voyager zapełni
próżnię rynkową po Veolii?
- Zastąpiliśmy Veolię Transport
na liniach nierentownych,
bo obsługując rejon
na południowy-wschód od
Gorlic czujemy się odpowiedzialni
za tych ludzi, ktoś ich
przecież musi wozić. Mamy
pewne plany, ale jeszcze
za wcześnie o tym mówić -
odpowiada Kamil Wojtarowicz,
współwłaściciel firmy Voyager.
Dodaje, że firma funkcjonuje
od 2004 roku, rozwija się. Jej
autobusy jeżdżą m.in. do
Banicy, Łosia, Bielanki,
Wysowej-Zdroju - linii skasowanych
całkowicie przez
Veolię. Voyager to jedyny przewoźnik
w byłym Nowosądeckiem,
który wprowadził już
w 2005 roku bilety elektroniczne.
Planowanych jest wiele
nowości - prawdopodobnie już
w tym roku zostanie wprowadzony
system sprzedaży online.
Najważniejsze w nadchodzącym
zimowym sezonie
będzie przedłużenie linii Krynica
- Grybów do Gorlic. Będą
trzy kursy z Gorlic rano do Krynicy,
przeciągnięte aż na Jaworzynę
Krynicką oraz w godzinach
popołudniowo-wieczornych
- trzy kursy powrotne,
takie by ostatni dopasował się
w Ropie na Krzyżówce do autobusu
jadącego do Wysowej.
Autobusy będą jeździły przez
Berest. Bardzo dawno temu
jeździły tamtędy PKS-y. Potem
o mieszkańcach tych terenów
zapomniano. To pomysłowe
wypełnienie próżni przewozowej
i radość dla narciarzy
z Gorlic i Wysowej, bo będą
mogli wybrać się na szusowanie
po stoku Jaworzyny Krynickiej
bez martwienia się, czym
dojechać, i bez przesiadek.
Veolia na gorlicki rynek
weszła rok później niż Voyager,
bowiem w 2005 roku przejęła
PKS Connex Gorlice. Niestety,
był to początek końca. Zarząd
firmy Veolia Transport Bieszczady
mieści się w Sanoku,
stamtąd trudniej dostrzec
problemy gorlickiej ziemi.
- Z oddali inaczej widać. Bez
przeprowadzenia bieżącej analizy
obciążenia linii, kalkulacji
kosztów, możliwości cenowych,
audytów, podjęcia działań
konkurencyjnych wykonuje
się to, co zasłuży na dobrą
ocenę zwierzchników, czyli
obniżenie kosztów w najprostszy
sposób, tj. poprzez zwalnianie
pracowników oraz
likwidowanie lub zawieszanie
kursów autobusowych - mówi
emerytowany pracownik PKS,
Connex i Veolii.
Wspomina, że PKS miał
nowo wybudowaną bazę techniczną
obejmującą m.in. stację
paliw i diagnostyki, pomieszczenia
magazynowe, biurowe,
hale naprawcze, dworzec autobusowy,
place manewrowe
i postojowe oraz tabor samochodowy.
W połowie ubiegłego
wieku PKS zatrudniał ponad
600 pracowników.
Dzisiaj na bazie razi napis -
"Do sprzedania", na dworcu
zamiast tablicy informacyjnej
o przyjazdach i odjazdach
autobusów "ściana płaczu" -
pusta tablica, pod którą leżą
butelki i śmieci. Dlaczego 1
września, gdy rozpoczyna się
sezon dojazdów dzieci i młodzieży
do szkół, nikt o to nie
zadbał? Młodzież stojąc
przed zupełnie pustą tablicą
komentowała: - Co to, prima
aprilis? Gdzie jest troska pracowników
o klienta?
- To rynek weryfikuje, kto
z kim jeździ - mówi Kamil
Wojtarowicz.
Ma rację. Liczba kursów Veolii
np. do Krakowa jest znikoma
w porównaniu z sumą kursów
firm Połeć, Dartur, Marys.
Podobnie jest na trasie Gorlice
- Rzeszów. Od sierpnia tego
roku Veolia nie jeździ do Wysowej-
Zdroju, skróciła te kursy
do Uścia Gorlickiego. Jest ich
dziewięć łącznie z tymi w dni
świąteczne, Voyager natomiast
oferuje 15. Liczba zredukowanych
przez Veolię tras zaskakuje.
Dlaczego?
- Faktycznie, pasażerów
Veolii jest mało, nie ma rentowności
i stąd zawieszenia
kursów. Winny jest powiat.
Wydaje zezwolenia prywatnym
przewoźnikom na odjazdy
w godzinach szczytu pięć
minut wcześniej przed Veolią.
Drogą do walki z konkurencją
byłoby zejście z ceny, ale chyba
w żadnym powiecie przewozy
nie są tak tanie jak
w Gorlickiem. Veolia utrzymuje
jeszcze dworzec autobusowy,
to podraża koszty, prywatni
przewoźnicy tego niemuszą
- mówi Bogdan Czyrkiewicz
przedwodniczący Związków
Zawodowych Veolii.
Dodaje, że od 27 lat pracuje
w tej firmie, najpierw zwanej
PKS, potem Connex, obecnie
Veolia. Pamięta czasy, gdy
zatrudniała 250 ludzi, obecnie
pracuje tam 60. Ostatnie zwolnienia
kierowców były pół
roku temu. Czy będą kolejne?
Nie wie. Wspomnienia biegną
u byłej pracownicy Veolii, zmuszonej
po 39 latach pracy
do przejścia na emeryturę.
- Odeszłam w 2007 roku, już
wtedy sytuacja firmy była zła,
likwidowali biura, miałam
informację o zwolnieniach pracowników
biurowych i kierowców,
o likwidacji kursów. Zapytałam
wtedy prezesa - co
zostanie? Odpowiedział, że
przewozy osobowe. Dzisiaj kierowcy
ze smutkiem mówią, że
chyba wszystko pójdzie
do likwidacji, że nie ma perspektyw
na przyszłość firmy.
Błąd był w likwidowaniu kursów
nierentownych, ustalano
trasy pod szkoły, bo zysk, bo
bilety miesięczne, a przecież
jak ktoś przyjechał do pracy
do musiał wrócić do domu np.
po godz. 22. Opowiada
o początkach prywatnych
przewoźników, którym bez
sprawdzania czym będą przewozić
ludzi wydawano koncesje.
- Pamiętam jak pracowałam
i gdy przyjeżdżała inspekcja
drogowa, to prywaciarze nie
wyjeżdżali na trasy, bo ich
autobusy nieraz urągały godności
ludzkiej. Nasi kierowcy
śmiali się, że prywatni stoją
po stodołach - mówi.
Dzisiaj Veolia to też prywaciarz.
Problem w tym, że
zamiast o klienta dba o zysk.
a klient wybiera. I idzie tam
gdzie lepiej.
Ewa Bugno
Powyższy tekst pochodzi z Gazety Krakowskiej. Redakcja portalu www.beskid-niski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści w nim zawarte.
Jeśli chcesz być informowany o wszelkich aktualnościach, nowościach, zmianach, planach i wydarzeniach, ktore związane są z Beskidem Niskim oraz działalnością portalu beskid-niski.pl a także otrzymywać raz w tygodniu zestaw linków do poświęconych Beskidowi Niskiem artykułów publikowanych w "Gazecie Krakowskiej" wyślij pusty e-mail na adres
subskrypcja@beskid-niski.pl
Aby zrezygnować z subskrypcji wystarczy wysłać e-mail z tematem "rezygnacja"
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
1092 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|