|
|
 |
| |
Galeria zdjęć
Beskidnicy spotkali się w Hucie
W weekend, 23-25 listopada br. około 20. osobowa grupa turystów spotkała się w Hucie Polańskiej. To nie było ich pierwsze spotkanie. W poprzednich dwóch latach celem ich wędrówki po Beskidzie Niskim była Nieznajowa i Bartne.
Co ich łączy?
"Sercu bliski Beskid Niski" - dosłownie i w przenośni. Dosłownie, bo każdy z nich na wędrówkę po Beskidzie wyrusza z przyjemnością. W przenośni, bo to jednocześnie nazwa Portalu Internetowego (www.beskid-niski.pl ), na którym zalogowali się, wirtualnie poznali i omówili szczegóły wszystkich trzech wypraw po Beskidzie, m.in. tej ostatniej do Huty Polańskiej.
Tym razem w Hucie
Do Huty, małej miejscowości w Gminie Krempna, przyjechali w piątek. Zatrzymali się w tamtejszym Schronisku "Hajstra". Poznali się - wymieniając internetowe nicki na prawdziwe imiona, rozpakowali plecaki, wychylili wspólnego kielicha i do późna w nocy spotkanie samo jakoś się kręciło. Większość z nich znała się z dwóch poprzednich spotkań w Beskidzie i utrzymywała ze sobą kontakt na forum Portalu. Wojtka z Rabki pseudo "HM" i Bartka Wadasa z Gliwic (administratora Portalu) znali chyba wszyscy. "Pastor" z zabawną historią swojej ksywki przyjechał tu z Krakowa. Marian z Radomia, Edyta i Adam z Warszawy, Irena "Mira" z Gorlic, Darek, Marysia, Tomek, Seweryn, Rafał i Antoni z Jasła, "1beskidy" z Dukli... Oj! Zawiązały się górskie znajomości.
Na cmentarzu łemkowskim w Ciechani
W sobotnie przedpołudnie umówili się na wyjście do Ciechani. To dawna wioska łemkowska, która obecnie nie jest zamieszkana i leży w obrębie Magurskiego Parku Narodowego. Czekali na pozwolenie dyrektora na wejście na teren rezerwatu i kiedy takowe się znalazło, od drogi Żydowskie-Grab Wojtek poprowadził grupę w kierunku starego łemkowskiego cmentarza w Ciechani. Tam zza gałęzi drzew wyłoniły się fundamenty po starej cerkwi, stare, kamienne tablice grobowe zapisane cyrylicą i krzyże. "Mira" zapaliła świecę na zdawałoby się świeżo rozkopanym przez jakieś zwierzę grobowcu. Później gospodyni schroniska sprostowała, że niegdyś skazano człowieka za próbę włamania do grobu.
Beskidzka biesiada
Już po raz trzeci wirtualne pogawędki zamieniły się beskidzką biesiadę na żywo, zakrapianą i suto zastawioną przyniesionym prowiantem. Każdy zabrał ze sobą, co mógł i ile mógł. Przy dźwiękach gitary i akordeonu, tańcach i śpiewie, krótkich filmach i projekcjach o Beskidzie weekend nieubłagalnie zbliżał się ku końcowi. Nikt jednak się tym specjalnie nie przejmował, bo przecież za rok mogą spotkać się znowu.
Monika z Beskidu
Autorzy zdjęć: Bogusław Szczurek, Monika Stojak, Dariusz Zając, Wojciech Stec
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
1211
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|
