|
|
|
/ Obiekty / Zyndranowa-Muzeum Kultury Łemkowskiej
|
|
|
Zyndranowa-Muzeum Kultury Łemkowskiej
Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej
Jedno z nielicznych muzeów kultury Łemkowskiej znajduje się w Zyndranowej nad rzeką Panną. Dzisiejsze, coraz bogatsze w eksponaty muzeum, prowadzone przez ponad 30 lat przez Fedora Gocza, przechodziło w swej historii różne koleje losu.
Usiłując ocalić od zapomnienia kulturę, język, tradycję i wszelkie ocalałe pamiątki powracających na swoje ziemie z wypędzenia Łemków, w 1968 roku Fedor Gocz, z pomocą grona działaczy społecznych, urządził w zabytkowej zagrodzie Izbę pamiątek Kultury Łemkowskiej. Na pomieszczenia dla Izby, Gocz wybrał pochodzącą z 1860 starą zagrodę swojego pradziadka Teodora Kukieły. Oficjalne otwarcie tego mini skansenu nastąpiło 18 VIII 1968 prezentując starą zagrodę wraz z tradycyjnym wyposażeniem oraz przedmiotami codziennego użytku.
W 1969 roku z okazji 25 rocznicy zakończenia działań wojennych, Rada działająca przy Izbie Muzealnej postanowiła uczcić tę rocznicę. Zyndranowa leżała w bezpośrednim zasięgu bitwy o Przełęcz Dukielską toczonej od 8 IX do 30 XI 1944 roku. Do tych wydarzeń nawiązuje urządzona w "koniuszni" wystawa.
Pomimo, że było zbyt późno na zbieranie eksponatów, gdyż ludzie sprzedawali je na złom i tak udało się wiele zebrać różnych rupieci z pola bitwy. Z zebranych hełmów niemieckich, czechosłowackich, sowieckich, polskich, menażek, pocisków do moździerzy, taśm z nabojami, plecaków, mundurów Gocz, który będąc piętnastoletnim chłopcem był świadkiem walk, urządził wstrząsającą ekspozycję. Zaprezentowano mundury piechoty polskiej i radzieckiej, mundur radzieckiego czołgisty, a także noszące ślady kul elementy wyposażenia żołnierzy. Na wystawie prezentowane były również odznaki i odznaczenia bojowe. Ekspozycję uzupełniają plansze przedstawiające plany bitew z II wojny światowej, m.in. plan bitwy o Przełęcz Dukielską Zdaniem Teodora Gocza właśnie część wojenna uratowała Muzeum, które dzięki tej wystawie wryło się w pamięć władz.
W 1974 roku Izba Pamiątek Kulturalnych decyzją Rady Muzealnej przekształcona została w Muzeum Kultury Łemkowskiej i Pamięci Wojennej.
W 1976 roku miał miejsce tragiczny w skutkach epizod w historii muzeum.
W latach 70-tych od weteranów walk o Przełęcz Dukielską wyszła inicjatywa uczczenia poległych żołnierzy.
Pomnik wzorowany był na pomnikach radzieckich. Pod nim złożono kości 4 żołnierzy Armii Czerwonej poległych w Polanach. Pomnik miał wymiary ok. 1,5m x 2m.
Główne prace wykonywali łemkowscy żołnierze, uczestnicy tych walk: Józef Madzik z Bartnego - saper Wojska Polskiego oraz Teodor Kuziak były żołnierz Armii Czerwonej. Pomagali w budowie dawni partyzanci m.in. Paweł Jurkowski i Petro Kohut z także mieszkańcy wsi Zyndranowa.
"Pomnik miał kształt cokołu, zwieńczonego pięcioramienną gwiazdą zrobioną z łusek po pociskach moździerzowych. Wykonany był z kamieni, hełmów i łusek pocisków znalezionych na polu bitwy o Przełęcz Dukielską. Napisy na tablicach "Wieczna sława poległym żołnierzom w latach 1944 - 45 - Łemkowie" były w języku rosyjskim, polskim i słowackim".
Postanowiono pomnik odsłonić 6 X 1976 roku. Na tę uroczystość zaproszeni zostali jego twórcy, uczestnicy walk, przedstawiciele Muzeum Braterstwa Broni w Dukli. Odsłonięcie pomnika zbiegało się w czasie z wizytą dziennikarzy telewizji czechosłowackiej z Koszyc. Przybycie dziennikarzy i nakręcenie przez nich materiału filmowego rozpętało burzę. Do muzeum przybyła delegacja Muzeum Okręgowego w Krośnie, aby sprawdzić zasady funkcjonowania placówki. Stwierdzono, że pomnik nie jest wkomponowany w krajobraz. Po tej wizycie Teodor Gocz otrzymał pismo, w którym nakazano pomnik rozebrać. Według władz wybudowany był nielegalnie.
Do Zyndranowej przybyła Milicja Obywatelska, która ogrodziła teren wokół pomnika i umieściła tabliczkę "Uwaga niewypały".
Władze wojewódzkie postanowiły pozbyć się niewygodnego dla siebie pomnika, wydano rozkaz zlikwidowania obiektu. Saperzy z dębickiej jednostki opasali szczelnie pomnik - obelisk trotylem. Podobno było tego 24 kilogramy. Przed zdetonowaniem mieli zabezpieczyć pobliskie domy, ale jakoś zapomnieli. 1 XII 1976 roku kości czterech spoczywających żołnierzy i pomnik wyleciały w powietrze. Potężny huk i fala wybuchu naruszyła okoliczne zabudowania.
Zburzenie pomnika wywarło wpływ na funkcjonowanie Muzeum. Wybuch uszkodził budynki mieszkalne. Tylko dzięki kierunkowi wiatru obiekty nie spłonęły. Pierwszy okres upłynął na remontach i naprawach szkód. Jednym ze skutków traktowania pomnika jako zbioru niewypałów było ogołocenie wojennej części ekspozycji. Cały zbiór militariów z Zyndranowej zabrany został przez jednostkę wojskową z Dębicy i przekazany do okolicznych szkolnych izb pamięci tego regionu.
W latach 80-tych Muzeum Kultury Łemkowskiej mimo że borykało się z problemami finansowymi wiązało duże nadzieje na poprawę sytuacji. Powiększyła się ekspozycja obrazów Teodora Kuziaka, który namalował m.in. cerkwie w Mszanej, Zyndranowej, Komańczy i Ropkach.
Działalność Teodora Gocza koncentrowała się wokół konserwacji eksponatów. W 1988 zorganizowano wystawę zatytułowaną "Łemkowska sztuka ludowa w rzeźbie i łemkowskie stroje ludowe w Polsce"
W latach 90-tych, mimo wielkich trudności Muzeum nie zaprzestało swej działalności wręcz przeciwnie. W 1993 roku zorganizowano wystawę "Wspomnienia pisane woskiem". Prezentowano na niej pisanki Aleksandry Hryńczuk - Polańskiej. Otworzono wystawę zatytułowaną "Cerkwie malowane", którą poświęcono Teodorowi Kuziakowi. Zorganizowano wystawę poświęconą Nikiforowi Krynickiemu z okazji 25-tej rocznicy śmierci. Mimo trudności finansowych, z którymi zmagało się Muzeum to jednak powiększało się o nowe obiekty.
1 stycznia 1994 roku na drzwiach starej łemkowskiej chaty w Zyndranowej pojawiła się wywieszka: Muzeum nieczynne do odwołania, a powodem był brak funduszy na opłacenie przewodnika. Pomimo dużych osiągnięć przestało formalnie funkcjonować. W pierwszych miesiącach 1996 roku sytuacja Muzeum Kultury Łemkowskiej stała się dramatyczna. Po wycofaniu się Urzędu Miasta i Gminy Dukli z finansowania placówki (chodziło głównie o zatrudnienie pracowników), z powodu braku środków na działalność, ratunkiem dla muzeum stało się oddanie placówki pod opiekę Muzeum Okręgowemu w Krośnie, tworząc z autonomicznej placówki, oddział etnograficzny Muzeum w Krośnie. Teodor Gocz i jego żona Maria stali się etatowymi przewodnikami muzealnymi. Upowszechniając kulturę łemkowską robili to co lubieli najbardziej, patrząc jak przeprowadzane są remonty z własnych środków Muzeum Okręgowego.
1 stycznia 1999 roku Muzeum zostało pozbawione i tego mecenatu. Muzeum Okręgowe w Krośnie wypowiedziało umowę.
Dzień dzisiejszy muzeum to nadal nikła pomoc ze strony władz i ogromne zaangażowanie i siła woli Fedora Gocza, który nadal prowadzi skansen w Zyndranowej. To dzięki niemu, eksponaty są prezentowane w należny im sposób a powstała w połowie lat 80-tych impreza "Od Rusala do Jana" na stałe wpisała się do kalendarza imprez, gromadząc Łemków i miłośników ich kultury z całego świata.
Eksponaty prezentowane dziś w Zyndranowej budzą podziw zarówno dla Łemkowskiej kultury jak i do zaangażowania Fedora Gocza.
Źródła:
Elżbieta Słyś-Janusz "Nad rzeką Panną" Krosno 1998
Małgorzata Szumielewicz "Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej jako ośrodek kulturotwórczy" Tyczyn 2000
Małgorzata Szumielewicz "Przejawy kultury łemkowskiej w Polsce południowo-wschodniej" Tyczyn 2000
Wszystkie uwagi kierować proszę na adres bartek@beskid-niski.pl
Liczba zdjęć: 30 | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
| | Zyndranowa |
|
|
Aktualizacja: 2005-12-20
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
|
4537 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|