|
|
 |
|
Szlak żółty Konieczna-Banica-FoluszKategoria: | pieszy | Oznaczenie: | żółty |
|
Szlak żółty - Konieczna - Banica - Folusz
Szlak znakowany kolorem żółtym
Żółty szlak, wyznaczony na odcinku Konieczna - Banica - Folusz, jest szlakiem stosunkowo nowym (wytyczano go w terenie i znakowano w latach 1994-1996, więc na starszych mapach go jeszcze nie ma!) ale chyba jednym z najpiękniejszych w całym Beskidzie Niskim.
Jest to szlak dla prawdziwych koneserów tych terenów, szlak który prowadzi przez piękne, dziś całkowicie puste a jeszcze sześćdziesiąt lat temu gwarne beskidzkie doliny. Na szczęście spokój tych miejsc, nie jest przepełniony hałasem i gwarem przypadkowych turystów, których z pewnością odstrasza prawie całkowity brak infrastruktury turystycznej oraz bazy noclegowej. Jedyną zamieszkałą wsią (z wyjątkiem Folusza) na trasie szlaku jest łemkowskie do dnia dzisiejszego Bartne.
Myślę, że walory tego szlaku z wyjątkiem osób lubiących po prostu ciszę, docenią Ci turyści, dla których historia Łemkowszczyzny nie jest obca, bo właśnie dzięki tej znajomości będziemy mogli wypatrzeć zarośnięty cmentarz parafialny, miejsce po cerkwi, piwnice i podmurówki domów oraz niezliczoną ilość kapliczek oraz krzyży....
Nie sugerowałbym się zbytnio czasami przejść podanymi przeze mnie poniżej, są to informacje dla turystów "maratończyków", którzy wędrują, nie zwiedzając po drodze beskidzkich osobliwości. Dodatkowym utrudnieniem szczególnie wiosną, jesienią oraz po obfitych opadach deszczu jest wielokrotne przekraczanie napotkanych strumyków, które nabierają postać wartkich i głębokich potoków. Przy takim stanie wód, każda próba pokonania rzeki, kończy się przymusowym ściąganiem butów, a to zwiększa czasy przejść nawet dwukrotnie.
Na całej długości szlak jest bardzo dobrze oznakowany i raczej nie powinno być problemu podczas jego pokonywania.
Więc szykujmy prowiant na dwa dni, pakujmy do plecaka namiot i do zobaczenia na żółtym szlaku
Konieczna - Radocyna - Nieznajowa
Swój początek żółty szlak ma na przełęczy Dujawa, gdzie znajduje się utworzone kilka lat temu międzynarodowe przejście graniczne Konieczna - Becherov. Dla turystów zmotoryzowanych jest to idealne miejsce na pozostawienie samochodu pod "czujnym okiem" Straży Granicznej. Pierwsze 500 metrów pokonujemy asfaltową drogą, aby za chwilę po napotkaniu znaków szlaku niebieskiego, skręcić w prawo w drogę gruntową. Szlak niebieski towarzyszy nam jezcze 500 metrów, po czym skręca w niewidoczną i zarośniętą ściężkę prowadząca na główny grzbiet graniczny. Drogą, na otwartej przestrzeni kieujemy się w stronę Radocyny. Przed wejściem w teren leśny, warto obrócić się za siebie i spojrzeć na piękną, zamieszkałą dolinę, z dużym przejściem granicznym. Po osiągnięciu mało wyraźnego grzbietu, rozpoczynamy schodzenie w stronę doliny Wisłoki. Po wyjściu z lasu, na otwartą przestrzeń, ukazuje nam się piękny widok na dolinę, gdzie 60 lat temu znajdowała się Radocyna, zamieszkiwana przez prawie 500 mieszkańców. Po zejściu do doliny na rozwidleniu dróg (tu spotykamy zielone znaki szlaku imienia J. Jaworeckiego), zgodnie ze znakami żółtego szlaku powiniśmy skręcić w lewo, jednak grzechem byłoby nie zobaczyć tego co najpiękniejsze w dolinie Radocyny, idąc w górę doliny napotkamy ślady po cerkwi, odnowiony cmentarz parafialny, odnowiony cmentarz wojenny nr 43, resztki zabudowań wiejskich.
Idąc za znakami w dół doliny, mijamy samotne krzyże i kaplice. Dochodzimy do rozwidlenia dróg, droga w lewo bez szlaków, prowadzi do Zdyni przez nieistniejącą wieś Lipną. Na tym skrzyżowaniu, ostał się duży, drewniany krzyż z 1899 roku postawiony z okazji zniesienia pańszczyny. Vis a vis znajduje się schronisko "Nadleśnictwa".
Idąc za znakami żółtymi, po 3 minutach marszu widzimy po prawej stronie, przejazd przez Wisłokę oraz drewniany mostek. Tu zaczynała się wieś Długie. Warto poświęcić 10 minut aby zobaczyć cmentarz parafialny w kępie drzew, cmentarz wojenny nr 44 oraz przyjrzeć się pracy ostatnich beskidzkich smolarzy.
Idąc dalej szlakiem żółtym, mijamy po prawej stronie, zamieszkały dom, gdzie można zapoznać się i ewentualnie zakupić ceramikę artystyczną.
Po 15 minutach na rozwidleniu dróg, przy kamiennej kapliczce, skręcamy w prawo w stronę Nieznajowej (droga w lewo prowadzi do doliny wsi Czarne)..
Droga do Nieznajowej od rozwidlenia przy kapliczce nie jest uciążliwa, jednak problem pojawia się po obfitych opadach deszczu lub po wiosennych roztopoach, Wisłoka, którą musimy przekroczyć czterokrotnie, staje się wtedy głęboką i rwącą rzeką bez możliwości przejścia "suchą nogą". Zmuszeni wtedy jesteśmy, niestety do ściągania butów, co za pierwszym razem może jeszcze jest atrakcją ale każdy następny zwiększa frustrację, powodując wydłużenie czasów przejść.
Do Nieznajowej dochodzimy w miejscu, gdzie do Wisłoki wpada jej lewy dopływ Zawoja.
Po przeciwnej stronie Wisłoki znajduje się chatka studencka.
Dochodzimy do tablicy szlakowej oraz rozwidlenia dróg. Możemy podążać wzdłuż Zawoi za znakami żółtymi poprzez dolinę wsi Nieznajowa w stronę Wołowca lub przeprawić się przez dosyć szerokie w tym miejscu rozlewisko rzeczne i udać się nieznakowaną drogą wdłuż Wisłoki do Rostajnego i Świątkowej.(Jeśli chcemy udać się drogą nieznkowaną do Rostajnego, to warto pójść 200 metrów żółtym szlakiem i przeprawić się przez dosyć płytkie miejsce)
Czasy przejścia: Konieczna-Radocyna 1godz30min / 1godz15min
Radocyna-Nieznajowa 1godz30min / 1godz15min
Punktacja GOT: Konieczna-Radocyna 6/6 Radocyna-Nieznajowa 5/6
Warto zobaczyć na trasie szlaku:
Pozostałości po nieistniejące wsiach; Radocynie, Długim, Nieznajowej, oraz niezliczoną ilość krzyży i kaplic przy szlaku
Warto zboczyć ze szlaku aby zobaczyć:
Pozostałości po nieistniejących wsiach Radocynie, Lipnej, Czarnem znajdujące się w uroczych dolinach.
Nieznajowa - Wołowiec - Banica
Idąc od chatki studenckiej nadal żółtym szlakiem w stronę Wołowca, wchodzimy w piękną, pustą i szeroką dolinę Zawoji. Po przejściu kilkuset metrów w kępie drzew po prawej stronie możemy obejrzeć stary cmentarz parafialny oraz miejsce po jednej z piękniejszych cerkwi beskidzkich, która stała tutaj jeszcze w latach sześćdziesiątych.
Wzdłuż drogi, idąc w głąb coraz węższej doliny (dolina ma długość około 3 kilometrów), co rusz można napotkać z reguły zniszczone i zaniedbane krzyże oraz kaplice. Zanim dojdziemy do lasu, kończącego dolinę niestety kilka razy musimy przeprawić się przez rzekę (najtrudniejsza jest ostatnia przeprawa).
W lesie, w połowie drogi pomiędzy Nieznajową a Wołowcem, znajduje się zaniedbana kamienna kapliczka.
Po wyjściu z lasu wchodzimy w dolinę wsi Wołowiec tym różniącą się od Nieznajowej, że z oddali widać pojedyncze zabudowania. Zanim jednak do nich dojdziemy, znowu musimy przekroczyć rzekę.
Po minięciu pierwszych zabudowań tej małej wsi, przed drewnianym mostkiem na Zawoji, warto zboczyć ze szlaku. Na wzniesieniu nad doliną, ukryta w kępie drzew znajduje się drewniana cerkiew (ze szlaku widać tylko czubek wieży) a obok niej znajdują się dwa cmentarze parafialne; stary i nowy.
Po przejściu 200 metrów od mostu, dochodzimy do skrzyżowania, na którym pojawiają się
czerwone znaki Głównego Szlaku Beskidzkiego. Idąc za znakami żółtymi wpierw szeroką drogą, później po opuszczeniu znaków czerwonych, wąską i błotnistą ścieżką leśną kierujemy się do Banicy.
Banica jest kolejną wsią, która dziś istnieje tylko na mapie. Mijając nowe, prywatne schronisko i idąc za znakami żółtymi warto zwrócić uwagę na dwa miejsca. Po lewej stronie za schroniskiem, na zboczu góry, w małym lasku, 3 minuty od szlaku znajduje się cmentarz wojskowy nr 62 (są biało-czarne znaki cmentarne). Natomiast kilkaset metrów dalej, po prawej stronie od szlaku, w dolinie rzeki znajdują się resztki, ruiny (brak słów jak to nazwać...) prawosławnej kaplicy - czasowni (jeszcze w 2002 roku była widoczna cała kopuła, w 2005 roku pozostałości kopuły niestety runęły).
Dochodzimy do drogi, gdzie napotykamy niebieskie znaki szlaku z bacówki w Bartnem na Przełęcz Małastowską
Czasy przejścia: Nieznajowa-Wołowiec 1godz15min / 1godz15min Wołowiec-Banica 1godz15min / 1godz15min
Punktacja GOT: Nieznajowa-Wołowiec 5/5 Wołowiec-Banica 6/5
Warto zobaczyć na trasie szlaku:
Pozostałości po nieistniejących wsiach Nieznajowej i Banicy, oraz łemkowski Wołowiec, kaplicę pomiędzy Wołowcem i Nieznajową, niezliczoną ilość krzyży i kaplic
Banica - Bartne - Folusz
Po przecięciu drogi, poprzez pola, później lasem wchodzimy na wzgórze Magurycz Mały dzielące Banicę od Bartnego. Do Bartnego, dużej łemkowskiej wsi, dochodzimy w miejscu najmniej atrakcyjnym, szlak na głównej drodze skręca w lewo, natomiat największe atrakcje Bartnego; cmentarz wojenny nr 64, dwie cerkwie; prawosławna oraz dawna greckokatolicka, pełniąca obecnie funkcje muzeum, cmentarz parafialny z pięknymi nagrobkami czy kilka zachowanych łemkowskich chyż, znajdują się w górnej części wsi, powyżej szlaku żółtego.
Po 200 metrach marszu drogą, szlak skręca i ostrym podejściem podchodzimy na główny grzbiet magurski, gdzie spotykamy zielony szlak Wapienne-Magura Małastowska-Folusz. Warto zboczyć ze szlaku, aby zobaczyć jedną z większych atrakcji Beskidu Niskiego - Rezerwat skalny "Kornuty" (20 minut marszu szlakiem zielonym w stronę Wapiennego)
Po opuszczeniu głównego grzbiet magurskiego, dosyć ostrym zejściem, udajemy się w stronę Folusza, spotykając po drodze znowu zielone znaki szlaku Wapienne - Magura Małastowska - Folusz. Przed Foluszem, na wschodzie, warto zwrócić uwagę na majestyczny i charakterystyczny kształt widniejącej w oddali Cergowej.
Czasy przejścia: Banica-Bartne 1godz30min / 1godz30min Bartne-Kornuty 50min / 40min Kornuty-Folusz 1godz30min / 2godz
Punktacja GOT: Banica-Bartne 4/4 Bartne-Kornuty 4/2 Kornuty-Folusz 8/12
Warto zobaczyć na trasie szlaku:
Banica, Bartne, Rezerwat "Kornuty", Folusz
Warto zboczyć ze szlaku aby zobaczyć:
Obowiązkowo trzeba zwiedzić Bartne
Wszystkie uwagi kierować proszę na adres bartek@beskid-niski.pl
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
 |
6016 Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
|