| |
Rzecz o filmie...czyli Nikifor na ekranie
23  listopada podczas widowiska z cyklu "Akademia Tradycji i Obyczaju", poświęconemu kulturze łemkowskiej, które odbyło się w teatrze ElJot na krakowskim Kazimierzu, jednym z gości wieczoru był Krzysztof Krauze. Jego obecność była jak najbardziej uzasadniona, gdyż jest reżyserem filmu, do którego na dniach rozpocznie się kręcenie zdjęć, o Epifanie Drowniaku zwanym również Nikiforem
"...Współautorem scenariusza jest pani Joanna Kameraz-Kos która kilka lat temu podsunęła mi książkę Elli i Andrzeja Banachow o Nikiforze. Urzeczenie książką, wspomnienia z dzieciństwa gdy odwiedzałem Krynicę oraz spotkanie z Marianem Włosińskim, malarzem, opiekunem Nikifora w ostatnich latach życia, zakiełkowały pomysłem zrobienia filmu.
Nie będzie to jednak film ani biograficzny ani etnograficzny tylko będzie to opowieść o człowieku wolnym...wolnym od ambicji, wolnym od opinii ludzi od który my jesteśmy tak zależni. Zreztą to nawet nie do końca będzie film o samym Nikiforze, ale o Marianie Włosińskim, człowieku, pod którego dachem Epifan Drowniak spędził ostatnie lata życia, po tym jak został pozbawiony pracowni u pana Ferka. To właśnie przed domem Włosińskiego stanął któregoś dnia Nikifor i powiedział "...tu bedzie teraz malowala..."
To spotkanie kończy się wielką, głęboką, zdawałoby się niemożliwą przyjaźnią. Ten związek wystawił pana Mariana na trudną próbę, Nikifor przez pierwsze lata traktował go jak służącego a ludzie podejrzewali, że zarabia na Włosiński zarabia na jego malarstwie.
Te wszystkie przeciwności zaczęły go kształtować, po śmierci Drowniaka jest już człowiekiem odmienionym, odważnym, wolnym.
Na pozór Włosiński będzie postacią główną, ale tak to czasami bywa z postaciami troszeczkę cofniętymi, owianymi tajemnicą jak właśnie Nikifor, że czasem wyrastają w filmie na postacie pierwszoplanowe
Film będzie zaczynał się na początku lat sześćdziesiątych, kiedy Epifan Drowniak był już postacią znaną; nie będzie scen przedstawiających jego wcześniejsze koleje życia min. powroty po kolejnych deportacjach na Ziemie Zachodnie.
W sumie powyższy scenariusz jest jednym z wielu, które rozpatrywaliśmy; jeden z pomysłów polegał np. na przedstawieniu 5 nowel opowiadających o przypadkowych osobach, dla których kupno prac Nikifora miało wpływ na ich dalsze życie.
Zdjęcia do filmu rozpoczną się już wkrótce i mam nadzieję, że film będzie gotowy na koniec przyszłego roku. Budżet, który mamy zapewniony wynosi około 3 miliony złotych a przewidywany czas projekcji będzie wynosił około 110 minut.
Natomiast do końca nie wiadomo kto wcieli się w główne role filmowe..."
(Nieoficjalnie wiadomo, że w rolę Nikifora wcieli się...kobieta...Krystyna Feldman, natomiast rolę Włosińskiego przyjął Andrzej Chyra - B.W.)
Notował: B.W
Krzysztof Krauze - reżyser, laureat Złotych Lwów na festiwalu w Gdyni ("Dług", 1999 r.) i paszportu Polityki, twórca takich filmów fabularnych, jak "Nowy Jork - czwarta rano" (1987 r.), "Gry uliczne" (o zabojstwie Stanisława Pyjasa, 1996 r.) oraz licznych dokumentów, z których za najważniejszy sam uważa film "Jest" (1984 r.) - o pielgrzymce ze wsi Zbrosza Duża pod Grójcem na spotkanie z Papieżem (film dostal nagrode podziemnej "Solidarnosci").
Wszystkie uwagi kierować proszę na adres bwadas@gazeta.pl
beskid-niski.pl na Facebooku
|
|
